Mon, 29 Apr 2024 00:45:25 +0100, PiteR
Post by PiteRMnie nie mogło się zdarzyć bo długo byłem biedny i nie było mnie stać
na wjeżdzanie do rowów. A teraz jestem skąpy im więcej mam tym
bardziej.
Mnie się zdarzyło Outlanderem (PHEV -- znaczy z baetrią trakcyjną w
podłodze), bo sobie na wąskiej ośnieżonej drodze wiejskiej, na zadupiu pod
Garwolinem, za mocno pofolgowałem na wstecznym (a że na prądzie, to tam
można grubo pojechać). Za "mocno" ruszyłem kierownicą, a że ślisko było jak
pierun, to wylądowałem w rowie, wisząc ze 3h na baterii trakcyjnej, by
ostatecznie zostać wyrwanym przez ciągnik sołtysa. Strat zero (poza dumą),
błędów od baterii zero, pożaru też nie było przez kolejny rok.
Już abstrahując od moich doświadczeń, bateria jest bardzo dobrze
usztywniona konstrukcyjnie i to pierdzenie ASO to raczej dupochron
wynikający z ostrożności niż z faktów.
--
Pozdor
Myjk