gobo
2004-06-08 16:28:56 UTC
Witam
Chcialbym podzielic sie wrazeniami w sumie "na swiezo" z wizyty w tym
komisie. Oto one:)
Aut na placu sporo, duze zejscie/wejscie aut na placu. Mieszkam
czasowo w Zielonej Gorze, wiec znajomy ze Zgorzelca prosil bym
wywiedzial sie jak wyglada sprawa z komisami w Zielonce i wybral ten,
w ktorym za gotowke sprzeda auto.
Moj wybor padl na Plezie,bo widzialem tam chyba najbardziej normalne
podejscie do sprawy sprzedazy etc. Dzien wczesniej poinformowalem
komis,ze chce pogonic u nich Ome B, 1994 - prosili o skan dowodu
rejestracyjnego by sprawdzic ja w bazie kradzionych furek. Wszystko
wyszlo ok i dostalismy zaproszenie na ogledziny. Wstepnie- bez
szczegolowego ogladania chcieli dac 17.5tys. Po dokladnych
ogledzinach zeszlismy niewiele, bo do 17tys i tyle pieniazkow
dostalismy do reki. Zeszlismy z ceny tylko dlatego,ze zauwazono swiezy
i maly wyciek oleju z mostu. Auto sprawdzono b. dokladnie -
numery,wszystkie ewentualne wycieki, plastiki, blache i lakier
(przyrzadem do sprawdzania grubosci lakieru etc.). Auto mialo LPG.
Taka cena nas satysfakcjonowala, tym bardziej,ze wiedzielismy,ze
niebawem komisy zaleja auta tansze, bo powypadkowe, postluczkowe etc.
Uscisk reki, chwila formalnosci w biurze, wyplata kasy i po sprawie.
Ogolnie komis zrobil na mnie bardzo pozytywne wrazenie, bo nie bylo
sciemy w stylu " tu lakier jakby po stluczce" itd. Jesli spece mieli
watpliwosci, to sprawdzili to przyrzadami. Pytano sie nas, czy
wyrazamy zgode i chec na wizyte w stacji diagnostycznej - oczywiscie
sie zgodzilismy, wtedy panowie darowali sobie te przejazdzke. Byly
wlasciciel auta mieszka i studiuje w Niemczech, auto bylo
eksploatowane glownie na trasie Zgorzelec-Magdeburg-Zgorzelec, wiec w
zawieszeniu bylo zero luzow, serwo chodzilo idealnie etc. Znam to auto
i wiedzialem,ze jest ok - komisanci doszli do tych samych wnioskow i
auto wzieli. Podobalo mi sie to,ze na sile nie chcieli zbijac ceny i
cala akcja ze sprawdzaniem wygladala powaznie i profesjonalnie.:) Auto
w rzeczywistosci bylo bezwypadkowe i na serio w swietnym stanie
To nie jest zaden tekst sponsorowany,ale bywalem kiedys w innych
komisach i tam zasada przewodnia bylo maksymalne wydymanie klienta, a
tutaj odnioslem inne wrazenia.
To chyba tyle:)
Pozdrawiam
Piotrek Kadett 1.3LPG ( w planach BMW 520)
--
* świat jest sceną, ale sztuka jest źle obsadzona.(O.W)
* ***@USUN.kki.net.pl | www.gobo007.republika.pl
* Dawcy Organow Zgorzelec, Ciemnozielona Honda
* CM400T z wydechami jak strzelba Rumcajsa
Chcialbym podzielic sie wrazeniami w sumie "na swiezo" z wizyty w tym
komisie. Oto one:)
Aut na placu sporo, duze zejscie/wejscie aut na placu. Mieszkam
czasowo w Zielonej Gorze, wiec znajomy ze Zgorzelca prosil bym
wywiedzial sie jak wyglada sprawa z komisami w Zielonce i wybral ten,
w ktorym za gotowke sprzeda auto.
Moj wybor padl na Plezie,bo widzialem tam chyba najbardziej normalne
podejscie do sprawy sprzedazy etc. Dzien wczesniej poinformowalem
komis,ze chce pogonic u nich Ome B, 1994 - prosili o skan dowodu
rejestracyjnego by sprawdzic ja w bazie kradzionych furek. Wszystko
wyszlo ok i dostalismy zaproszenie na ogledziny. Wstepnie- bez
szczegolowego ogladania chcieli dac 17.5tys. Po dokladnych
ogledzinach zeszlismy niewiele, bo do 17tys i tyle pieniazkow
dostalismy do reki. Zeszlismy z ceny tylko dlatego,ze zauwazono swiezy
i maly wyciek oleju z mostu. Auto sprawdzono b. dokladnie -
numery,wszystkie ewentualne wycieki, plastiki, blache i lakier
(przyrzadem do sprawdzania grubosci lakieru etc.). Auto mialo LPG.
Taka cena nas satysfakcjonowala, tym bardziej,ze wiedzielismy,ze
niebawem komisy zaleja auta tansze, bo powypadkowe, postluczkowe etc.
Uscisk reki, chwila formalnosci w biurze, wyplata kasy i po sprawie.
Ogolnie komis zrobil na mnie bardzo pozytywne wrazenie, bo nie bylo
sciemy w stylu " tu lakier jakby po stluczce" itd. Jesli spece mieli
watpliwosci, to sprawdzili to przyrzadami. Pytano sie nas, czy
wyrazamy zgode i chec na wizyte w stacji diagnostycznej - oczywiscie
sie zgodzilismy, wtedy panowie darowali sobie te przejazdzke. Byly
wlasciciel auta mieszka i studiuje w Niemczech, auto bylo
eksploatowane glownie na trasie Zgorzelec-Magdeburg-Zgorzelec, wiec w
zawieszeniu bylo zero luzow, serwo chodzilo idealnie etc. Znam to auto
i wiedzialem,ze jest ok - komisanci doszli do tych samych wnioskow i
auto wzieli. Podobalo mi sie to,ze na sile nie chcieli zbijac ceny i
cala akcja ze sprawdzaniem wygladala powaznie i profesjonalnie.:) Auto
w rzeczywistosci bylo bezwypadkowe i na serio w swietnym stanie
To nie jest zaden tekst sponsorowany,ale bywalem kiedys w innych
komisach i tam zasada przewodnia bylo maksymalne wydymanie klienta, a
tutaj odnioslem inne wrazenia.
To chyba tyle:)
Pozdrawiam
Piotrek Kadett 1.3LPG ( w planach BMW 520)
--
* świat jest sceną, ale sztuka jest źle obsadzona.(O.W)
* ***@USUN.kki.net.pl | www.gobo007.republika.pl
* Dawcy Organow Zgorzelec, Ciemnozielona Honda
* CM400T z wydechami jak strzelba Rumcajsa