motorynka
2007-11-22 07:35:58 UTC
Bo, że gdzieś jest haczyk, nie ulega dla mnie wątpliwości.
Nie wierzę, że Koreańczycy nagle zaczęli robić tak bezawaryjne
samochody, że mogą sobie pozwolić na 7 lat gwarancji (nawet niech to
będzie 5 lat pełnej gwarancji, to i tak więcej niż inni).
A więc albo przegląd gwarancyjny kosztuje 1000 zł i więcej (albo jest on
co pół roku) albo firma zaryzykowała w nadziei, że jakoś to będzie i
będzie dopłacać do interesu. Albo ewentualnie robią ten samochód z
materiałów tak złej jakości, że ich bezpłatna wymiana i tak się opłaca,
bo dosyć zarobili na sprzedaży nowego samochodu, żeby sobie
zrekompensować straty.
Zastanawiam się nad kupnem tego samochodu, ale boję się, że KIA pójdzie
w ślady DAEWOO i tak jak kiedyś tysiące posiadaczy Lanosów zostanę na
lodzie.
Nie wierzę, że Koreańczycy nagle zaczęli robić tak bezawaryjne
samochody, że mogą sobie pozwolić na 7 lat gwarancji (nawet niech to
będzie 5 lat pełnej gwarancji, to i tak więcej niż inni).
A więc albo przegląd gwarancyjny kosztuje 1000 zł i więcej (albo jest on
co pół roku) albo firma zaryzykowała w nadziei, że jakoś to będzie i
będzie dopłacać do interesu. Albo ewentualnie robią ten samochód z
materiałów tak złej jakości, że ich bezpłatna wymiana i tak się opłaca,
bo dosyć zarobili na sprzedaży nowego samochodu, żeby sobie
zrekompensować straty.
Zastanawiam się nad kupnem tego samochodu, ale boję się, że KIA pójdzie
w ślady DAEWOO i tak jak kiedyś tysiące posiadaczy Lanosów zostanę na
lodzie.