Discussion:
[znaki drogowe] "Nie dotyczny mieszkańców"
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Kris
2004-06-24 08:30:09 UTC
Permalink
Witam
Jeśli np zakaz wjazdu ma dopisek "Nie dotyczy mieszkańców" a nie precyzuje
mieszkańców czego to czy ja jako nie mieszkaniec budynku na konkretnej ulicy
tylko mieszkaniec tegoż miasta mogę założyć że nie dotyczy mnie? W końcu
jestem mieszkańcem. A co mnie obchodzi że ktoś miał na myśli ten czy inny
budynek czy tą czy inną ulicę skoro tego nie napisał. Trochę namieszałem ale
chyba rozmumiecie o co mi chodzi?

K.
MARR
2004-06-24 08:37:04 UTC
Permalink
Post by Kris
Jeśli np zakaz wjazdu ma dopisek "Nie dotyczy mieszkańców" a nie precyzuje
mieszkańców czego to czy ja jako nie mieszkaniec budynku na konkretnej ulicy
tylko mieszkaniec tegoż miasta mogę założyć że nie dotyczy mnie? W końcu
jestem mieszkańcem. A co mnie obchodzi że ktoś miał na myśli ten czy inny
budynek czy tą czy inną ulicę skoro tego nie napisał. Trochę namieszałem ale
chyba rozmumiecie o co mi chodzi?
Rozumiemy:-)
Generalnie masz rację - powinien byc dopisek precyzyujacy o jakich
mieszkanców chodzi. Natomiast jeżeli trafisz na upierdliwca - skieruje
wniosek do sadu grodzkiego. Sąd też jest dla ludzi, ale może szkoda nerwów?
Poza tym pomyśl, że może mieszkancy tego osiedla *nie chcą* nadmiernego
ruchu pod oknami?
Może warto zaparkować 100m. dalej i przejść ten kawałek?

MARR
Shaman
2004-06-24 08:49:36 UTC
Permalink
U?ytkownik "MARR" <***@go2.plNOSPAM> napisa? w wiadomo?ci news:cbe3rh$hf6$***@inews.gazeta.pl...
[ciach]
Post by MARR
Poza tym pomyśl, że może mieszkancy tego osiedla *nie chcą* nadmiernego
ruchu pod oknami?
Może warto zaparkować 100m. dalej i przejść ten kawałek?
ciekawe co na to ostatnio bardzo modna "konstytucyjna zasada równości
obywateli wobec prawa" - dlaczego, skoro droga nie jest prywatną własnością,
mogą nią jeździć tylko wybrani obywatele?

PZDR
Shaman
RoMan Mandziejewicz
2004-06-24 08:53:17 UTC
Permalink
Hello Shaman,
Post by Shaman
Post by MARR
Poza tym pomyśl, że może mieszkancy tego osiedla *nie chcą* nadmiernego
ruchu pod oknami?
Może warto zaparkować 100m. dalej i przejść ten kawałek?
ciekawe co na to ostatnio bardzo modna "konstytucyjna zasada równości
obywateli wobec prawa" - dlaczego, skoro droga nie jest prywatną własnością,
mogą nią jeździć tylko wybrani obywatele?
Pal licho naciąganie 'równości'. Jestem do kogoś zaproszony - chcę
mieć szanse na złapanie ewentualnego złodzieja - parkując kilkaset
metrów dalej mogę nawet nie usłyszeć alarmu.
--
Best regards,
RoMan mailto:***@pik-net.pl
MARR
2004-06-24 09:00:43 UTC
Permalink
Post by RoMan Mandziejewicz
Pal licho naciąganie 'równości'. Jestem do kogoś zaproszony - chcę
mieć szanse na złapanie ewentualnego złodzieja - parkując kilkaset
metrów dalej mogę nawet nie usłyszeć alarmu.
Jedz taxi, autobusem, tramwajem, rowerem, z buta, wykup pełne OC - nie
zmuszaj gospodarzy i ich sąsiadów do wąchania smrodów Twojego auta.

MARR
Kris
2004-06-24 09:05:52 UTC
Permalink
Post by MARR
Post by RoMan Mandziejewicz
Pal licho naciąganie 'równości'. Jestem do kogoś zaproszony - chcę
mieć szanse na złapanie ewentualnego złodzieja - parkując kilkaset
metrów dalej mogę nawet nie usłyszeć alarmu.
Jedz taxi, autobusem, tramwajem, rowerem, z buta, wykup pełne OC - nie
zmuszaj gospodarzy i ich sąsiadów do wąchania smrodów Twojego auta.
Jasne, ale co ma OC do jeżdzenia tramwajem, autobusem etc ???

k.
KrzysiekPP
2004-06-24 09:23:39 UTC
Permalink
Post by MARR
Jedz taxi, autobusem, tramwajem, rowerem, z buta, wykup pełne OC - nie
Pelne OC ? Chyba pelny pakiet ? A na np. 11-letni samochod ? Powiedzmy
Nissan Patrol ktory nawet w tym wieku jest troche wart ...
--
Krzysiek, Krakow, http://www.krzysiekpp.prv.pl/
MARR
2004-06-24 09:37:56 UTC
Permalink
Użytkownik KrzysiekPP napisał
Post by KrzysiekPP
Pelne OC ? Chyba pelny pakiet ? A na np. 11-letni samochod ? Powiedzmy
Nissan Patrol ktory nawet w tym wieku jest troche wart ...
Odpowiedz była skierowana do Romana, który w obawie o swój samochód
najchetniej wjechałby nim po schodach do mieszkania:-)

MARR
MARR
2004-06-24 11:26:41 UTC
Permalink
OC -
Mialo byc AC.

MARR
MARR
2004-06-24 08:58:15 UTC
Permalink
Post by Shaman
ciekawe co na to ostatnio bardzo modna "konstytucyjna zasada równości
obywateli wobec prawa" - dlaczego, skoro droga nie jest prywatną własnością,
mogą nią jeździć tylko wybrani obywatele?
Oczywiście że droga ma właściciela - może to być społdzielnia
mieszkaniowa. Wówczas prawo do korzystania mają TYLKO mieszkańcy tej
spółdzielni jeżeli taka jest ich wola wyrażona na zebraniach. Po drugie
jest to sprawa kultury - jeżeli mieszkancy z różnych względów nie chcą
ruchu pod oknami (ja doskonale ich rozumiem- przez wiele lat miałem pod
oknem szkołe podstawową), należy to uszanować.

MARR
Kris
2004-06-24 09:07:53 UTC
Permalink
Post by MARR
Oczywiście że droga ma właściciela - może to być społdzielnia
mieszkaniowa. Wówczas prawo do korzystania mają TYLKO mieszkańcy tej
spółdzielni jeżeli taka jest ich wola wyrażona na zebraniach.
to dlaczego nie napiszą na znaku "nie dotyczy mieszkanców bloku x" albo "nie
dotyczy członków spółdzielni x" tylko "nie dotyczy mieszkanców". Ja jestem
mieszkańcem. Co z tego że w innej dzielnicy/mista/kraju... nikt nie
sprecyzował jakich mieszkańców ten znak "nie dotyczy"

k.
MARR
2004-06-24 09:16:40 UTC
Permalink
Post by Kris
to dlaczego nie napiszą na znaku "nie dotyczy mieszkanców bloku x" albo "nie
dotyczy członków spółdzielni x" tylko "nie dotyczy mieszkanców".
Czepiasz sie.
Ktoś dał ciała - źle oznaczył i tyle.
Może spółdzielnia, może komitet blokowy...
Zadzwon do spółdzielni, poproś z administratorem i powiedz co się gryzie.
Generalnie SM da Ci mandat nie za parkowanie w miejscu gdzie moga
mieszkańcy, a w ogóle za wjazd pomimo zakazu.

MARR
Kris
2004-06-24 09:30:21 UTC
Permalink
Post by MARR
Post by Kris
to dlaczego nie napiszą na znaku "nie dotyczy mieszkanców bloku x" albo "nie
dotyczy członków spółdzielni x" tylko "nie dotyczy mieszkanców".
Czepiasz sie.
Ktoś dał ciała - źle oznaczył i tyle.
W całym mieście ????? Ja nie pisze o odosobnionym przypadku tylko o
dziesiątkach ulic.
Post by MARR
Może spółdzielnia, może komitet blokowy...
Zadzwon do spółdzielni, poproś z administratorem i powiedz co się gryzie.
Toż cały dzień bym musiał obdzwaniać. Jeśli jest jakiś paragraf który
precyzuje słowo "mieszkaniec" to wiedziałbym czy mają prawo mnie ukarać czy
nie.
Post by MARR
Generalnie SM da Ci mandat nie za parkowanie w miejscu gdzie moga
mieszkańcy, a w ogóle za wjazd pomimo zakazu.
SM chyba nie moze dac mi manadatu...
Post by MARR
MARR
MARR
2004-06-24 09:39:24 UTC
Permalink
Post by Kris
SM chyba nie moze dac mi manadatu...
A czemu nie może?;-)
Jak najbardziej może.

MARR
Jacek Marek
2004-06-24 10:52:52 UTC
Permalink
Post by MARR
Post by Kris
SM chyba nie moze dac mi manadatu...
A czemu nie może?;-)
Jak najbardziej może.
Nie za bałdzo, bo to teren prywatny.
Ja do miejsca parkowania jadę po "drodze" osiedlowej z zakazem ruchu (jedyny
dojazd). Ostatnio była policja i przyczepili się tylko do osoby która kołem
na trawniku stała (i dobrze jej ;-) )
Znaki drogowe nie obowiązują na terenie prywatnym Policja i SM zwykle o tym
wie. Jedynie właściciel terenu może mieć prawo egzekwowania prawa ;-) ale to
raczej w sądzie a nie poprzez mandat policyjno-SMiejski...
Ale to jest moje zdanie.

JM
MARR
2004-06-24 11:53:24 UTC
Permalink
Post by Jacek Marek
Ja do miejsca parkowania jadę po "drodze" osiedlowej z zakazem ruchu (jedyny
dojazd). Ostatnio była policja i przyczepili się tylko do osoby która kołem
na trawniku stała (i dobrze jej ;-) )
A co ich obchodzi prywatny trawnik?;-)
Post by Jacek Marek
Znaki drogowe nie obowiązują na terenie prywatnym Policja i SM zwykle o tym
wie.
ROTFL
Niby dlaczego?
Jeżeli znaki są ustawione zgodnie z przepisami mają taką sama moc jak te
na drogach publicznych. Zakaz jest zakaz.
Nie pasuje- nie wjeżdzaj.

MARR
Shaman
2004-06-24 13:01:04 UTC
Permalink
Post by MARR
Post by Jacek Marek
Znaki drogowe nie obowiązują na terenie prywatnym Policja i SM zwykle o tym
wie.
ROTFL
Niby dlaczego?
dlatego, że to nie urząd państwowy ten znak postawił - wystarczy takie
wyjaśnienie? jeśli zaś znak jest postawiony przez zarząd dróg to znaczy, że
droga nie jest prywatna i właśnie w tym przypadku mam wątpliwości co do
legalności przywilejowania niektórych grup ludności dopuszczając ich do
ruchu po tej drodze kosztem innych obywateli. Pewnie jest przepis który to
reguluje i wszystko jest w zgodzie z prawem - bo tak na zdrowy rozum to
przecie dawno by sie już jakiś prawnik odwołał od mandatu a media by to
nagłośniły. Chciałbym jednak poznać paragraf który sankcjonuje tego typu
dopiski pod znakami.
Post by MARR
Jeżeli znaki są ustawione zgodnie z przepisami mają taką sama moc jak te
na drogach publicznych. Zakaz jest zakaz.
Nie pasuje- nie wjeżdzaj.
nie prawda - jeśli postawisz sobie na trawniku znak autostrady i będziesz
jeździł po nim rowerem to policja ukarze Cię mandatem? no coś Ty :) :)

PZDR
Shaman
MARR
2004-06-24 13:22:53 UTC
Permalink
Post by Shaman
dlatego, że to nie urząd państwowy ten znak postawił - wystarczy takie
wyjaśnienie?
Mnie nie przekonuje.
Moim zdaniem jezeli jestes włascicielem terenu to masz pełne prawo (i
obowiązek) organizować na nim ruch tak, jak Ci pasuje.
W tym celu korzystasz z Rozporządzenie Ministra infrastruktury z dnia 3
lipca 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i
sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i
warunków ich umieszczania na drogach.
Stawiasz znak i przy pomocy odpowiednich służb go egzekwujesz.

MARR
Shaman
2004-06-24 14:30:04 UTC
Permalink
Post by MARR
Mnie nie przekonuje.
Moim zdaniem jezeli jestes włascicielem terenu to masz pełne prawo (i
obowiązek) organizować na nim ruch tak, jak Ci pasuje.
[ciach]
Post by MARR
Stawiasz znak i przy pomocy odpowiednich służb go egzekwujesz.
a co powiesz na przykład jaki napisałem niżej? tzn. stawiasz na swoim
trawniku znak autostrada - i jak tesciowa wjeżdża rowerem do policja wlepia
jej mandat? przecież to śmieszne

PZDR
Shaman
Kris
2004-06-24 14:33:43 UTC
Permalink
Post by Shaman
Post by MARR
Stawiasz znak i przy pomocy odpowiednich służb go egzekwujesz.
a co powiesz na przykład jaki napisałem niżej? tzn. stawiasz na swoim
trawniku znak autostrada - i jak tesciowa wjeżdża rowerem do policja wlepia
jej mandat? przecież to śmieszne
Ty to masz łeb.... dzieki za pomysł :-)

k.
Artur Golanski
2004-06-24 18:34:24 UTC
Permalink
Post by MARR
Jeżeli znaki są ustawione zgodnie z przepisami mają taką sama moc jak te
na drogach publicznych. [..]
Nie do końca.
Post by MARR
PoRD stanowi o ruchu drogowym, i co do zasady z jego punktu
widzenia nie ma większego znaczenia po czym sie odbywa ten ruch.
Ależ ma ! Poczytaj art.1. 1. "Ustawa reguluje zasady ruchu na drogach
publicznych oraz w strefach zamieszkania [...]
2. Przepisy ustawy stosuje się również do ruchu odbywającego się poza
drogami publicznymi, jeżeli jest to konieczne dla uniknięcia
zagrożenia bezpieczeństwa uczestników tego ruchu".

Schemat możliwości ukarania MK przez policję jest taki:
1. W oparciu o art. 92 KW nakłada sie mandat za niezastosowanie się do
znaku drogowego.
2. O tym 'kto' i 'gdzie' jest zobowiązany do stosowania sie do
'znaków', wzory, znaczenie tych znaków określa PoRD oraz stosow. rozp.
ws znaków i sygnałów drogowych (głównie drogi publiczne).
3. Podział dróg i zaliczenie do właściwej kategorii drogi publicznej
lub drogi wewnętrznej określa ustawa o drogach wg której drogi
osiedlowe NIE są drogami publicznymi.
4. Wystarczy, ze niezastosowanie się do znaku drogowego umieszczonego
poza drogą publiczną nie powoduje zagrożenia bezpieczeństwa
uczestników ruchu i już jest problem z zastosowaniem art. 92 KW.

Należy jednak zauważyć, że PoRD obowiązuje w strefach zamieszkania, a
te najczęściej występują poza drogami publicznymi, właśnie na drogach
wewnętrzynych (osiedlowych).

Artur Golański
Shaman
2004-06-25 07:31:06 UTC
Permalink
U?ytkownik "Artur Golanski" <***@wp.net.pl> napisa? w wiadomo?ci news:***@4ax.com...
[ciach - o to własnie chodziło!!]
Post by Artur Golanski
Należy jednak zauważyć, że PoRD obowiązuje w strefach zamieszkania, a
te najczęściej występują poza drogami publicznymi, właśnie na drogach
wewnętrzynych (osiedlowych).
a gdzie można znaleść definicję "strefy zamieszkania"?

PZDR
Shaman
Artur Golanski
2004-06-25 12:56:28 UTC
Permalink
Post by Shaman
a gdzie można znaleść definicję "strefy zamieszkania"?
PoRD (Link w stopce) Art. 2 pkt 16 :-)

Artur Golański
--
http://artgola.webpark.pl/kodeks
Kris
2004-06-24 11:30:09 UTC
Permalink
Post by MARR
Post by Kris
SM chyba nie moze dac mi manadatu...
A czemu nie może?;-)
Jak najbardziej może.
SM czyli spółdzielnie mieszkaniowa o której piszesz wyżej ???

Pierwszy raz słsze zeby SM mogła wystawiać mandaty nawet na swoim
spółdzielczym terenie....

k.
Kris
2004-06-24 11:32:28 UTC
Permalink
Post by Kris
Post by MARR
Może spółdzielnia, może komitet blokowy...
Zadzwon do spółdzielni, poproś z administratorem i powiedz co się
gryzie.[...]
Post by Kris
Post by MARR
Generalnie SM da Ci mandat nie za parkowanie w miejscu gdzie moga
mieszkańcy, a w ogóle za wjazd pomimo zakazu.
SM chyba nie moze dac mi manadatu...
Chyba sie nie zrozumielismy :-)
Ty napisałeś SM = staż miejska
Ja przeczytalem SM = spółdzielnia mieszkaniowa

Teraz jasne.
k.
Artur Golanski
2004-06-24 09:24:39 UTC
Permalink
nie jest prywatną własnością, mogą nią jeździć tylko wybrani obywatele?
Jak to nie jest ? Droga osiedlowa jest spółdzielczą własnością, czyli
członków spółdzielni.

Artur Golański
Kris
2004-06-24 09:31:56 UTC
Permalink
Post by Artur Golanski
nie jest prywatną własnością, mogą nią jeździć tylko wybrani obywatele?
Jak to nie jest ? Droga osiedlowa jest spółdzielczą własnością, czyli
członków spółdzielni.
Tak, ale dopóki nie jest to wyraźnie napisane to mogę sobie po niej jezdzic
cały dzien w te i spowrotem i członkowie spoółdzielni nic mi nie mogą zrobić
(poza ukamieniowaniem)

k.
Artur Golanski
2004-06-24 18:34:24 UTC
Permalink
Post by Kris
Tak, ale dopóki nie jest to wyraźnie napisane to mogę sobie po niej jezdzic
cały dzien w te i spowrotem i członkowie spoółdzielni nic mi nie mogą zrobić
Nie było czy mogą jeździć czy nie, (bo to zależy od decyzji
właściciela terenu), ale czy jest prywatny, bo jest :-)

Artur Golański
J.F.
2004-06-24 13:03:49 UTC
Permalink
Post by Artur Golanski
nie jest prywatną własnością, mogą nią jeździć tylko wybrani obywatele?
Jak to nie jest ? Droga osiedlowa jest spółdzielczą własnością, czyli
członków spółdzielni.
Zazwyczaj ma co najmniej nieuregulowany stan prawny :-)

Asfalt moze i kladla spoldzielnia, ale gruntu nie posiada :-)

J.
Kris
2004-06-24 08:48:53 UTC
Permalink
Post by MARR
Post by Kris
Jeśli np zakaz wjazdu ma dopisek "Nie dotyczy mieszkańców" a nie precyzuje
mieszkańców czego to czy ja jako nie mieszkaniec budynku na konkretnej ulicy
tylko mieszkaniec tegoż miasta mogę założyć że nie dotyczy mnie?
Generalnie masz rację - powinien byc dopisek precyzyujacy o jakich
mieszkanców chodzi. Natomiast jeżeli trafisz na upierdliwca - skieruje
wniosek do sadu grodzkiego. Sąd też jest dla ludzi, ale może szkoda nerwów?
Poza tym pomyśl, że może mieszkancy tego osiedla *nie chcą* nadmiernego
ruchu pod oknami?
No tak rozumiem, ale dlaczego nie napiszą: nie dotyczy mieszkańców ulicy
Terefere tylko piszą tak ogólnie. Czy jakieś przep[isy to precyzują o jakich
mieszkańców chodzi?

A z tej samej bajki: uliczka pod moim blokiem w którym mieszkam, mam
mieszkanie własnościowe, ale nie jestem zameldowany; przy wjeżdzie w uliczkę
która donikąd nie prowadzi jest zakaz wjazdu - nie ma tam żadnego dopisku,
ale na końcu tejże uliczki jest parking "tylko dla mieszkańców". Czy ten
parking jets dla helikopterów bo przecież nie wolno mi wjechać w uliczkę
która prowadzi do niego.... A gdyby nawet był dopisek przy zakasie wjazdu
"Nie dotyczny mieszkańców" to przecież ja jestem mieskańcem chciaż z prawa
jazdy to nie wynika.... A gdybym tylko mieszkał u cioci przez dwa dni i
przez dwa dni był mieszkańcem.... ???

k.
MARR
2004-06-24 09:14:06 UTC
Permalink
Post by Kris
No tak rozumiem, ale dlaczego nie napiszą: nie dotyczy mieszkańców ulicy
Terefere tylko piszą tak ogólnie. Czy jakieś przep[isy to precyzują o jakich
mieszkańców chodzi?
Być może tabliczka stoi nielegalnie. Postawił ją sąsiad z IV piętra z
sasiadem z II. Wskazuje na to znak zakazu wjazdu ustawiony wczesniej.
Brak tu logiki.
Mozna oczywiście to zmienić. Nalezy zwrócić się do właścieciela terenu o
usunięcie znaku zakazu wjazdu.

Prawidowo powinno to wygladać tak:
- spółdzielnia mieszkaniowa ustawia znaki oznaczające strefę
zamieszkania. Wówczas parkowania dozwolone jest TYLKO w miejsca do tego
wyznaczonych. Jest to bardzo skuteczna metoda na niezdyscyplinowanych
kierowców, a Straż Miejska ma robotę.
- spółdzielnia ustawia znak zakazu wjazdu z tabliczką - "Nie dotyczy
mieszkańców bloku ul. Jakś_tam 3,4,5,6 (posiadających identyfikatory).
Wówczas jako właściciel wyrabiasz sobie taki identyfkator i nie musisz
być zameldowany.

MARR
Loading...