Post by PepedBCałość trwa 6-10 tygodni. Rozpoczyna się zamówieniem, które są zbiorczo
realizowane bodaj raz na tydzień do dwóch tygodni. Potem, zależnie od
tego, na ile konkretne auto jest wykombinowane idzie do produkcji od
zera, lub wchodzi w schemat normalnego montażu jednego z poziomów
wyposażenia fabrycznego (nie cennikowego) plus kilka zamówionych przez
klienta dodatków. Jeśli auto pozytywnie przejdzie testy drogowe staje na
placu załadunkowym i czeka. Jesteśmy już w 3- 5 tygodniu czekania i
kiedy zbierze się cała partia samochodów, to są one wysyłane pociągiem
na plac celny do Antoninka. Sam przejazd z różnymi formalnościami
zajmuje około doby. Ale to w Antoninku gotowy już samochód stoi
najdłużej. To tu przechodzi procedury celne itd., ale raczej nie masz
szans wejść tam i pomacać go. Następnie jest wysyłany lawetą do dealera,
jednak przewóz może być zlecony prywatnemu przewoźnikowi. W moim
przypadku laweta jechała z Antoninka do jakiegoś miasta na wybrzeżu,
gdzie wypakowano jedno auto, potem do Ełku, gdzie poszła prawie cała
reszta razem z moim, a z jeszcze jednym egzemplarzem i to nie Skody, a
Suzuki kierowca deklarował się dojechać do... Katowic. W salonie
samochód przechodzi odkonserwowanie, zwane przygotowaniem do sprzedaży,
co trwa kilka godzin. Dealer już od kilku dni dysponuje dokumentami
auta, więc tablice rejestracyjne przy dobrej woli można załatwiać na
dzień po przyjeździe. Jeśli samochód jest kupowany w leasingu, to na
przesłanie dokumentów i tablic trzeba jeszcze liczyć 4-6 dni roboczych.
Ja zamawiając auto jakoś w końcu stycznia odbierałem je 18 marca, ale
13go już dotarło do salonu. Czekałem więc około 7 tygodni. Za to kolega,
który zamawiał w tym samym miejscu ten sam model, ale w bardzo bogatym
wyposażeniu czekał odbierał swoje auto 13go marca (przyszło 10, lub
11go), ale zamawiał je chyba 3 I, więc czas oczekiwania był o 2 tyg dłuższy.
--
Pozdrawiam, Marcin
"Kto żyje bez szaleństwa mniej jest rozsądny niz mniema."
[Francois de La Rochefoucauld]
Ta odpowiedź jest najtrafniejsza. Logistyka samochodów generalnie tak się
odbywa. Po skompletowaniu pojazdów do wysyłki jadą transportem na sklad
celny (magazyn fabryczny - moze być ich kilka w Polsce - tak przynajmniej
było w przypadku Daewoo kiedyś) i dopiero stamąd są dysponowane w miejsce
przeznaczenia.
Sytuacja bardziej komplikuje się kiedy samochody przechodzą w transporcie
jeszcze etap morski - na przykład fordy, część toyot i innych.
Żeby podkreslić hardkorowość podam przykład Mercedesa ML dla klienta w
Polsce - produkowany jest on w USA. Plac fabryczny ma bodajże w Meksyku -
stamtąd płynie statkiem do Europy. Rozładowywany jest w Hamburgu - stamtąd
koleją lub wierzchem (lorą) jedzie do Stutgartu gdzie ma ...montowane
europejskie reflektory i inne typowo europejskie duperele (wymiana pasów
bezpieczeństwa np.) Jeżeli klient miał jakieś wyjątkowe fanaberie samochód
może trafić jeszcze do Westfalii, gdzie montuje się na przykład zasłoneczki,
drewieneczka i inne. Stamtąd już z górki: tylko do Ludwigsfelde na plac
fabryczny i wierzchem do magazynu Daimler Chrysler Automotive Polska w
Karczewie pod Warszawą, skąd po skompletowaniu transportu bezpośrednio do
dealera.
Oczywiście logistyka dystrybucyjna lory z samochodami może zakładać wyjazd z
Karczewa, rozładunek częściowy w Krakowie, potem RC w Sosnowcu, potem dwie
fury szoferak zruca w Zielonej Górze (oczywiście jeździ zgodnie z
tachografem i przepisami więc ma postoje i przerwy w pracy nawet
dziwięciogodzinne) jedną zruci w Koszalinie i z ostatnią śmiga przez Łódź do
Warszawy...
Także szanowni Państwo klienci salonów samochodowych CIERPLIWOŚCI!!! ;-)))
pozdrawiam
lesio