Discussion:
Odcięcie dopływu paliwa przy wysokich obrotach
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Bartek:
2006-01-05 19:52:14 UTC
Permalink
Czym się objawia w praktyce odcięcie przez komputer dopływu paliwa przy
wysokich obrotach? Silnik gaśnie i trzeba go jeszcze raz uruchomić? Jest
jakieś szarpnięcie? Czy ktoś mógłby to jakoś plastycznie opisać zanim
przyjdzie mi do głowy spróbowanie? :)
--
Bartek
bartek
2006-01-05 20:00:58 UTC
Permalink
Post by Bartek:
Czym się objawia w praktyce odcięcie przez komputer dopływu paliwa przy
wysokich obrotach? Silnik gaśnie i trzeba go jeszcze raz uruchomić? Jest
jakieś szarpnięcie? Czy ktoś mógłby to jakoś plastycznie opisać zanim
przyjdzie mi do głowy spróbowanie? :)
Cos jak w Need for Speedzie jak nie zmienisz biegu.
--
Bartek
MB 1993 W124 E320T
Interkas
2006-01-05 20:01:57 UTC
Permalink
Post by bartek
Post by Bartek:
Czym się objawia w praktyce odcięcie przez komputer dopływu paliwa przy
wysokich obrotach? Silnik gaśnie i trzeba go jeszcze raz uruchomić? Jest
jakieś szarpnięcie? Czy ktoś mógłby to jakoś plastycznie opisać zanim
przyjdzie mi do głowy spróbowanie? :)
Cos jak w Need for Speedzie jak nie zmienisz biegu.
hehe:) ciekawa odpowiedz;)
Piotr Nowak
2006-01-05 20:09:52 UTC
Permalink
Czym siê objawia w praktyce odciêcie przez komputer dop³ywu paliwa przy
wysokich obrotach? Silnik ga¶nie i trzeba go jeszcze raz uruchomiæ? Jest
jakie¶ szarpniêcie? Czy kto¶ móg³by to jako¶ plastycznie opisaæ zanim
przyjdzie mi do g³owy spróbowanie? :)
obroty spadaja o te 1000-2000 czy zalezy ile jest ustawione, i znow rosna.
jak sie chcesz przekonac organoleptycznie to wsiadz do samochodu
sasiada, luz i gaz do dechy ;-D


Piotr
Tomasz Pyra
2006-01-05 22:56:08 UTC
Permalink
Post by Piotr Nowak
Czym siê objawia w praktyce odciêcie przez komputer dop³ywu paliwa
przy wysokich obrotach? Silnik ga¶nie i trzeba go jeszcze raz
uruchomiæ? Jest jakie¶ szarpniêcie? Czy kto¶ móg³by to jako¶
plastycznie opisaæ zanim przyjdzie mi do g³owy spróbowanie? :)
obroty spadaja o te 1000-2000 czy zalezy ile jest ustawione, i znow rosna.
???
Nigdy takiego zachowania nie widzialem w zadnym samochodzie.
Po dojsciu do maksymalnych obrotow obroty sie tam stabilizowaly - no
moze byly jakies minimalne oscylacje, ale na pewno mniejsze niz 100rpm,
ale zeby 2000?

Ze niby rozpedzam sie do 160km/h i przy 6000rpm nagle mi samochod
zwalnia do 106km/h i 4000rpm i znowu moge przyspieszac? Nie chcial bym
wyprzedzac takim samochodem :>

Samochod po prostu dojdzie do maksymalnych obrotow, dalej juz nie bedzie
przyspieszal, a silnik bedzie wydawal dzwieki "zizizizizizizi" i lekko
poszarpywal.
Tomasz Bielec
2006-01-05 23:32:57 UTC
Permalink
U?ytkownik "Tomasz Pyra" <***@spam.spam.spam> napisa? w wiadomo?ci news:dpk86f$t13$***@atlantis.news.tpi.pl...
[..]
Post by Tomasz Pyra
Samochod po prostu dojdzie do maksymalnych obrotow, dalej juz nie bedzie
przyspieszal, a silnik bedzie wydawal dzwieki "zizizizizizizi" i lekko
poszarpywal.
G. prawda :p

Zalezy od softu w ECU. W moim Mondeo (V6) po dojsciu do ok. 7.8krpm
nastepuje odciecie i ponowne zalaczenie przy 7krpm. Samochod robi ladna
"zabke", zwlaszcza, gdy dzieje sie to np. na 2 biegu (przy okolo
105-110kmh). Zdarza mi sie to dosyc czesto i nie jest to przyjemne ;-)
Podobnie w Porsche (Boxster) - oscylacje maja rowno 1krpm i autem doslownie
szarpie. Przy jezdzie na jedynce mozna oddac ostatnio spozywany posilek.
Podobnie jest w BMW 528. ZTCP najdelikatniej zachowywala mi sie Vectra 1.8
16V (X18XE) - tam jazda na granicy odciecia nie powodowala silnego
szarpaania autem - spadek obrotow wymagany do ponownego podania paliwa ne
byl tak duzy. Po prostu co niektore auta maja porzadnego kopa na koncu
dopuszczalnych obrotow i wyobraz sobie, ze nagle brakuje im "ciagu" -
pojawia sie efekt hamowania... silnikem i potem znowu dopal, hamowanie,
itd....

Pozdrawiam z Zurichu
Tomek
Radek Ł.
2006-01-06 15:56:45 UTC
Permalink
Post by Tomasz Bielec
Post by Tomasz Pyra
Samochod po prostu dojdzie do maksymalnych obrotow, dalej juz nie bedzie
przyspieszal, a silnik bedzie wydawal dzwieki "zizizizizizizi" i lekko
poszarpywal.
G. prawda :p
Dlaczego?
Bo Twoje samochody tak mają??
Post by Tomasz Bielec
Zalezy od softu w ECU.
I to właśnie wypadało na początku napisać, a nie od razu tak ostro i w
dodatku z uśmiechem.

U mnie w skodzie odcina przy 6200 i nie bardzo widzę oscylacje obrotów.
Wskazówka obrotomierza zatrzymuje się właśnie na ok. 6200 i stoi.

Wyglada na to, że w każdym aucie (producent) może być inaczej.

Pozdrawiam
Radek
Tomasz Bielec
2006-01-06 16:07:30 UTC
Permalink
"Radek ?." <***@do.mnie> wrote in message news:dpm40u$t34$***@news.onet.pl...
[..]
Post by Radek Ł.
Dlaczego?
Bo Twoje samochody tak mają??
Nie - poprzednia odpowiedz generalizowala sytuacje, a tak jak napisalem
nizej....
Post by Radek Ł.
Post by Tomasz Bielec
Zalezy od softu w ECU.
I to właśnie wypadało na początku napisać, a nie od razu tak ostro i w
dodatku z uśmiechem.
A wiesz, co znaczy G.? ;-)
Post by Radek Ł.
U mnie w skodzie odcina przy 6200 i nie bardzo widzę oscylacje obrotów.
Wskazówka obrotomierza zatrzymuje się właśnie na ok. 6200 i stoi.
U mnie skacze...
Post by Radek Ł.
Wyglada na to, że w każdym aucie (producent) może być inaczej.
Dokladnie i dlatego nie ma sensu generalizowac.

Pozdrawiam
Tomek
Tomasz Pyra
2006-01-06 16:08:46 UTC
Permalink
Post by Tomasz Bielec
[..]
Post by Tomasz Pyra
Samochod po prostu dojdzie do maksymalnych obrotow, dalej juz nie bedzie
przyspieszal, a silnik bedzie wydawal dzwieki "zizizizizizizi" i lekko
poszarpywal.
G. prawda :p
Zalezy od softu w ECU. W moim Mondeo (V6) po dojsciu do ok. 7.8krpm
nastepuje odciecie i ponowne zalaczenie przy 7krpm.
Ale to chyba nie jest seryjne oprogramowanie.
Odciecie w tym silniku o ile pamietam bylo w zupelnie "cywilnym"
zakresie cos okolo 6.5tys.

W kazdym razie Mondeo Mk2 1.8 przy maksymalnych obrowach (nie pamietam
ile tego tam jest - cos okolo 6000) jedzie rowno, a szarpanie jest
minimalne.
Post by Tomasz Bielec
Samochod robi ladna
"zabke", zwlaszcza, gdy dzieje sie to np. na 2 biegu (przy okolo
105-110kmh). Zdarza mi sie to dosyc czesto i nie jest to przyjemne ;-)
Podobnie w Porsche (Boxster) - oscylacje maja rowno 1krpm i autem doslownie
szarpie. Przy jezdzie na jedynce mozna oddac ostatnio spozywany posilek.
Jakis koszmar...
Rozumiem, ze jak na III biegu w krytycznym momencie wyprzedzania
dojdziesz przypadkiem do odciecia, to juz tylko zostaje czolowe
zderzenie, bo nim samochod zwolni i rozpedzi sie znowu to minie kupa
czasu (na wyzszym biegu).
Post by Tomasz Bielec
Podobnie jest w BMW 528. ZTCP najdelikatniej zachowywala mi sie Vectra 1.8
16V (X18XE) - tam jazda na granicy odciecia nie powodowala silnego
szarpaania autem - spadek obrotow wymagany do ponownego podania paliwa ne
byl tak duzy.
Po prostu co niektore auta maja porzadnego kopa na koncu
dopuszczalnych obrotow i wyobraz sobie, ze nagle brakuje im "ciagu" -
pojawia sie efekt hamowania... silnikem i potem znowu dopal, hamowanie,
itd....
No rozumiem... ale nie z oscylacjami w okolicach 1krpm.
Przy 6500 jest odciecie, ale przy powiedzmy przy 6480 znowu silnik
pracuje. I tak conajmniej kilka razy na sekunde, a nie taka fala o
jakiej mowisz.

Jezdzilem niejednym samochodem i w zadnym nie widzialem takiego
cudacznego odciecia, a troche tych samochodw widzialem.
black bird
2006-01-06 16:47:43 UTC
Permalink
Post by Tomasz Pyra
Jakis koszmar...
Rozumiem, ze jak na III biegu w krytycznym momencie wyprzedzania dojdziesz
przypadkiem do odciecia, to juz tylko zostaje czolowe zderzenie, bo nim
samochod zwolni i rozpedzi sie znowu to minie kupa czasu (na wyzszym
biegu).
Do odciecia przy wyprzedzaniu (ale raczej zuka na pustej drodze) to mozna
doprowadzic zapalajac fajke, rozmawiajac przez telefon lub drapiac sie po
odleglych czesciach ciala. Przy wyprzedzaniu zmiana biegu na wyzszy to jedno
krotkie szarpniecie wajcha polaczone z kopniakiem w przeglo, jak Boga kocham
w nowym Mondeo podczas zmiany biegu czas rozlaczenia napedu nie ma prawa
trwac wiecej jak 1/2 sekundy a juz w 1.8 ktore kreci sie do 7000 obrotow
(max wg instrukcji 6500, max chwilowe wg instrukcji 6800) na 3 biegu nie ma
sensu krecic do samiutkiego konca, ja po przekroczeniu 130 czyli wlasnie
okolo 6500 nie czuje roznicy miedzy trojka a czworka, a powyzej 135 dalsze
rozkrecanie to bezsens bo nie wiem czy manewr 130 - 140 nie bedzie trwal
szybciej wrez ze zmiana w miedzy czasie na czworke. Nie wiem jak jezdzi V6
ale on ma max moc o pol tysiaca nizej jakby sie krecil do 7800 to dokrecenie
do odciecia przy wyprzedzaniu byloby raczej powazna bledem kierowcy, zmiana
z 3 na 4 przy 7800 dawalaby obroty na czworce na poziomie niewiele obrotow
mocy maksymalnej, tak mozna jezdzic dla samej przyjemnosci ale przy
wyprzedzaniu i tak trzeba wyczuc moment w ktorym trzeba zmienic bieg.

Zakladajac oczywiscie ze naprawde da rady ten silnik wkrecac na takie
obroty.
Tomasz Bielec
2006-01-06 17:09:22 UTC
Permalink
"black bird" <***@yyy.zz> wrote in message news:dpm70c$p12$***@atlantis.news.tpi.pl...
[..]
Post by black bird
Do odciecia przy wyprzedzaniu (ale raczej zuka na pustej drodze) to mozna
doprowadzic zapalajac fajke, rozmawiajac przez telefon lub drapiac sie po
odleglych czesciach ciala. Przy wyprzedzaniu zmiana biegu na wyzszy to jedno
krotkie szarpniecie wajcha polaczone z kopniakiem w przeglo, jak Boga kocham
w nowym Mondeo podczas zmiany biegu czas rozlaczenia napedu nie ma prawa
trwac wiecej jak 1/2 sekundy a juz w 1.8 ktore kreci sie do 7000 obrotow
(max wg instrukcji 6500, max chwilowe wg instrukcji 6800) na 3 biegu nie ma
sensu krecic do samiutkiego konca, ja po przekroczeniu 130 czyli wlasnie
okolo 6500 nie czuje roznicy miedzy trojka a czworka, a powyzej 135 dalsze
rozkrecanie to bezsens bo nie wiem czy manewr 130 - 140 nie bedzie trwal
szybciej wrez ze zmiana w miedzy czasie na czworke. Nie wiem jak jezdzi V6
ale on ma max moc o pol tysiaca nizej jakby sie krecil do 7800 to dokrecenie
do odciecia przy wyprzedzaniu byloby raczej powazna bledem kierowcy, zmiana
z 3 na 4 przy 7800 dawalaby obroty na czworce na poziomie niewiele obrotow
mocy maksymalnej, tak mozna jezdzic dla samej przyjemnosci ale przy
wyprzedzaniu i tak trzeba wyczuc moment w ktorym trzeba zmienic bieg.
Tak, jak juz napisalem popelnilem maly blad - max. obroty to okolo 6800. Ze
sprzeglem i skrzynia sie zgadzam - zestopniowanie i latwosc zmiany biegow
zasluguja na oklaski. Czas tracony w trakcie zmiany jest praktycznie
znikomy.

Z V6 sprawa wyglada tak, ze dla efektywnej jazdy nie ma sensu schodzic
ponizej 4000 tys obrotow - dopiero wtedy zaczynaja efektywnie dzialac
dodatkowe kanaly dolotowe, ktore wczesniej sa po prostu zamkniete -
wczesniej efektywnie pracuje tylko1 zawor dolotowy na cylinder. Samochodem
zrobilem w poltora roku ponad 70kkm i w sumie czuje go jak wlasna kieszen.
Dla maksymalnego przyspieszania niestety trzeba ciagnac na wysokich
obrotach - 1 bieg do 50kmh, pozniej 2 bieg do 100kmh i pozniej 3 do okolo
140kmh, pozniej oczywiscie 4 lub piatka.

Pozdrawiam
Tomek
Tomasz Pyra
2006-01-07 00:41:53 UTC
Permalink
Post by Tomasz Bielec
Tak, jak juz napisalem popelnilem maly blad - max. obroty to okolo 6800. Ze
sprzeglem i skrzynia sie zgadzam - zestopniowanie i latwosc zmiany biegow
zasluguja na oklaski. Czas tracony w trakcie zmiany jest praktycznie
znikomy.
Fakt :)
Skrzynia biegow w Mondeo (nie wiem jak w innych Fordach) jest chyba nie
do podrobienia. Czegos tak dobrze dzialajacego jak tam to nie widzialem
w zadnym innym samochodzie, szkoda tylko ze to chyba jedyna rzecz ktora
sie w tym samochodzie tak na prawde udala ;)
Post by Tomasz Bielec
Z V6 sprawa wyglada tak, ze dla efektywnej jazdy nie ma sensu schodzic
ponizej 4000 tys obrotow - dopiero wtedy zaczynaja efektywnie dzialac
dodatkowe kanaly dolotowe, ktore wczesniej sa po prostu zamkniete -
wczesniej efektywnie pracuje tylko1 zawor dolotowy na cylinder.
To chyba nie tyle cecha V6 co ogolnie wszystkich silnikow benzynowych -
szczegolnie tych 16V.
Tomasz Bielec
2006-01-07 09:06:57 UTC
Permalink
U?ytkownik "Tomasz Pyra" <***@spam.spam.spam> napisa? w wiadomo?ci news:dpn2qe$t30$***@nemesis.news.tpi.pl...
[..]
Post by Tomasz Pyra
To chyba nie tyle cecha V6 co ogolnie wszystkich silnikow benzynowych -
szczegolnie tych 16V.
Nie chodzi o skrocenie/wydluzenie dlugosci kolektora, ale o zupelne zatkanie
dolotu do polowy zaworow ssacych. Troszke inny patent niz w normalnych
silnikach. Do okolo 4krpm dziala efektywnie tylko 18 zaworow, dopiero po
przekroczeniu kolejne 6 ssacych ma co ssac ;-)

Pozdrawiam
Tomek
Tomasz Bielec
2006-01-07 09:25:46 UTC
Permalink
U?ytkownik "Tomasz Pyra" <***@spam.spam.spam> napisa? w wiadomo?ci news:dpn2qe$t30$***@nemesis.news.tpi.pl...
[..]
Post by Tomasz Pyra
Fakt :)
Skrzynia biegow w Mondeo (nie wiem jak w innych Fordach) jest chyba nie do
podrobienia. Czegos tak dobrze dzialajacego jak tam to nie widzialem w
zadnym innym samochodzie, szkoda tylko ze to chyba jedyna rzecz ktora sie
w tym samochodzie tak na prawde udala ;)
Wczesniej jezdzilem Vectra (B). Zmieniajac auto chcialem pozostac przy tej
samej marce. Zrobilem jazdy probne Vectra C GTS oraz Mondeo i... Vectra
odpadla. Zawieszenie, zawieszenie i jeszcze raz zawieszenie... ;-) Nie
jestem tutaj "faszysta" wychwalajacym Forda, ale auto ma teraz 90kkm na
liczniku, niespodzianek doslownie (no moze poza pompa wody, ktora zapomniano
wymienic w ramach przegladu), auto jezdzi duzo, w warunkach roznych -
codziennie do pracy 100km drogami bocznymi, po serpentynach, itd... Raz na
poltora miesiaca przez cale Niemcy z pedalem gazu wcisnietym do konca.
Inaczej mowiac wraunki skrajnie rozne. I jestem zadowolony... na razie ;-)


Pozdrawiam
Tomek
Tomasz Pyra
2006-01-07 09:59:23 UTC
Permalink
Post by Tomasz Bielec
[..]
Post by Tomasz Pyra
Fakt :)
Skrzynia biegow w Mondeo (nie wiem jak w innych Fordach) jest chyba nie do
podrobienia. Czegos tak dobrze dzialajacego jak tam to nie widzialem w
zadnym innym samochodzie, szkoda tylko ze to chyba jedyna rzecz ktora sie
w tym samochodzie tak na prawde udala ;)
Wczesniej jezdzilem Vectra (B). Zmieniajac auto chcialem pozostac przy tej
samej marce. Zrobilem jazdy probne Vectra C GTS oraz Mondeo i... Vectra
odpadla. Zawieszenie, zawieszenie i jeszcze raz zawieszenie... ;-)
Vectrowiec to jest moj ojciec.
Najpierw jezdzil A 2.0, potem B 2.5, a teraz C 3.2.
Forda tez oczywiscie testowal, ale pamietam ze strasznie psioczyl i w
koncu kupil Vectre:>

Ze zawieszenie za miekkie, ze ze schowkow na okulary okulary wypadaja,
ze w ezgemplarzu testowym co mial niewielki przebieg cos juz trzeszczalo
w desce (hehe... jego Vectra B to dopiero trzeszczala), glowny zarzut
byl taki, ze w Mondeo jest za glosno.
Jechalem nowym Mondeo raz i faktycznie - pod wzgledem glosnosci kiepscizna.
Tomasz Bielec
2006-01-07 11:28:54 UTC
Permalink
U?ytkownik "Tomasz Pyra" <***@spam.spam.spam> napisa? w wiadomo?ci news:dpo3e0$1u0$***@atlantis.news.tpi.pl...
[..]
Ze zawieszenie za miekkie, ze ze schowkow na okulary okulary wypadaja, ze
w ezgemplarzu testowym co mial niewielki przebieg cos juz trzeszczalo w
desce (hehe... jego Vectra B to dopiero trzeszczala), glowny zarzut byl
taki, ze w Mondeo jest za glosno.
Jechalem nowym Mondeo raz i faktycznie - pod wzgledem glosnosci kiepscizna.
Zawieszenie jest miekkie, to fakt, ale tak jest zestrojone celowo. Nie ma
efektu nurkowania, itp. Mi sie podoba, ale jak to sie mowi - o gustach
sie.... ;-) Z tym schowkiem na okulary, to sie zgodze. Szlag mnie raz
trafil, jak sie sam otwieral - walczylem z dobre 5 minut, aby go zamknac.
Teraz mu przeszlo i zamyka sie od reki, otwiera rowiez tylko, gdy ja chce
;-) Halas - jedyne, co u siebie slysze, to swist powietrza i... oczywiscie
mruczenie silnika. Zero trzaskow, nic. Moze na jakis felerny egzemplarz
trafiles?


Pozdrawiam
Tomek
Tomasz Pyra
2006-01-07 12:11:24 UTC
Permalink
Post by Tomasz Bielec
Halas - jedyne, co u siebie slysze, to swist powietrza i... oczywiscie
mruczenie silnika. Zero trzaskow, nic. Moze na jakis felerny egzemplarz
trafiles?
No ten ktorym ja jechalem to faktycznie zostal skrzywdzony jeszcze w
fabryce. Nie dosc ze zapomnieli wlozyc do niego jeszcze 2 cylidndrow to
jeszcze to co byly byly zasilane wysokopreznie ;>

Ale na halas ojciec narzekal w testowym egzemplarzu, a zapewne testowal
V6, bo taki wlasnie chcial kupic.

A trzeszczaly jakies plasiki deski rozdzielczej.
Chociaz co do plasikow to duzo bardziej trzeszczaca byla Vectra B niz
Mondeo Mk2.
Tomasz Bielec
2006-01-07 12:27:59 UTC
Permalink
U?ytkownik "Tomasz Pyra" <***@spam.spam.spam> napisa? w wiadomo?ci news:dpob5h$2tv$***@atlantis.news.tpi.pl...
[..]
Post by Tomasz Pyra
No ten ktorym ja jechalem to faktycznie zostal skrzywdzony jeszcze w
fabryce. Nie dosc ze zapomnieli wlozyc do niego jeszcze 2 cylidndrow to
jeszcze to co byly byly zasilane wysokopreznie ;>
;-)

Szczerze mowiac, to czasami mialbym ochote zamienic V6 na TDCI. Gonilem sie
ostatnio z takim na autostradzie w Niemczech i co tu kryc - do okolo 150km
szlismy mniej wiecej rowno. Pozniej mu odjechalem, ale caly czas jechal za
mna (ok. 200kmh). Podejrzewam, ze koszty przejazdu 1km mial o 30-40% nizsze.
Mozliwe, ze byl zawirusowany, gdyz zaskoczylo mnie, ze do tych 150kmh nie
moglem mu za bardzo odjechac. Generalnie przymierzam sie do sprzedazy
samochodu i kupna czegos mniejszego/slabszego/diesla - Focusa. V6 spala mi
srednio 11 litrow na 100tke, jazda w 80% na trasie, przy predkosciach nie
wiekszych niz 80-120kmh. Codziennie robie minimum 100km (rocznie srednio
50-60kkm) i niestety swiadomosc oszczednosci diesla powoli dociera do mojego
portfela.


Pozdrawiam
Tomek
Tomasz Pyra
2006-01-07 12:41:39 UTC
Permalink
Post by Tomasz Bielec
[..]
Post by Tomasz Pyra
No ten ktorym ja jechalem to faktycznie zostal skrzywdzony jeszcze w
fabryce. Nie dosc ze zapomnieli wlozyc do niego jeszcze 2 cylidndrow to
jeszcze to co byly byly zasilane wysokopreznie ;>
;-)
Szczerze mowiac, to czasami mialbym ochote zamienic V6 na TDCI. Gonilem sie
ostatnio z takim na autostradzie w Niemczech i co tu kryc - do okolo 150km
szlismy mniej wiecej rowno. Pozniej mu odjechalem, ale caly czas jechal za
mna (ok. 200kmh). Podejrzewam, ze koszty przejazdu 1km mial o 30-40% nizsze.
Mozliwe, ze byl zawirusowany, gdyz zaskoczylo mnie, ze do tych 150kmh nie
moglem mu za bardzo odjechac. Generalnie przymierzam sie do sprzedazy
samochodu i kupna czegos mniejszego/slabszego/diesla - Focusa. V6 spala mi
srednio 11 litrow na 100tke, jazda w 80% na trasie, przy predkosciach nie
wiekszych niz 80-120kmh. Codziennie robie minimum 100km (rocznie srednio
50-60kkm) i niestety swiadomosc oszczednosci diesla powoli dociera do mojego
portfela.
Prawda - diesle sa znacznie oszczedniejsze, zwlaszcza w trasach.

Wwazam ze drogi na zachodzie Europy sa duzo mniej wymagajace od
samochodu niz drogi w Polsce. Jak sie jezdzi po miescie to mocny
samochod nie jest potrzebny, bo sie jezdzi powoli (niezaleznie gdzie).
A autostradzie tez w zasadzie kazdy przyzwoity samochod pozwala w miare
komfortowo jechac to 140-150km/h. Wiecej nie ma sensu bo zaoszczedzony
czas straci sie tankujac, a do spokojnej jazdy wcale nie jest potrzebne
wiecej niz 100KM.
Na gladkiej rownej drodze zawieszenie im bardziej miekkie tym lepiej bo
bardziej komfortowo.


Natomiast zeby sie sprawnie poruszac po Polsce w trasach, gdzie
podstawowym wykonywanym manewrem jest wyprzedzanie, to i 300KM bedzie
malo :)
Do tego zawieszenie musi zapewniac maksymalne trzymanie zarowno na
rozpadlinach w asfalcie na srodku drogi, jak i jedna strona na
zdezelowanym poboczu o ktore czasami trzeba przyhaczyc jak ktos z
przeciwka postanowi mimo wszystko wyprzedzac.

No ale do 2010 obiecali zbudowac autostrade A1 ;) Pozyjemy zobaczymy :)
black bird
2006-01-07 15:27:50 UTC
Permalink
Post by Tomasz Bielec
;-) Halas - jedyne, co u siebie slysze, to swist powietrza i... oczywiscie
mruczenie silnika. Zero trzaskow, nic. Moze na jakis felerny egzemplarz
trafiles?
Ja wiem? Jezdzilem sporo 2.0 tdCI, mialem okazje sie przejechac benzynowym
1.8, ktorym o dziwo znacznie lepiej mi sie jechalo niz mocniejszym
dieslem... Zarowno jeden jak i drugi byly dla mnie za glosne. Oczywiscie jak
za te pieniedza i jak na ta klase auta.
J.F.
2006-01-07 12:55:28 UTC
Permalink
Post by Tomasz Pyra
Post by Tomasz Bielec
Z V6 sprawa wyglada tak, ze dla efektywnej jazdy nie ma sensu schodzic
ponizej 4000 tys obrotow - dopiero wtedy zaczynaja efektywnie dzialac
dodatkowe kanaly dolotowe, ktore wczesniej sa po prostu zamkniete -
wczesniej efektywnie pracuje tylko1 zawor dolotowy na cylinder.
To chyba nie tyle cecha V6 co ogolnie wszystkich silnikow benzynowych -
szczegolnie tych 16V.
Hm, o ile pamietam to tylko nieliczne silniki to maja. VTEC ?
Sporo ma zmienna _DLUGOSC_ dolotu. Niektore [alfa] zmienne
fazy rozrzadu

Nawiasem mowiac - skoro sie tak mecza zeby tak sterowac zaworami -
to najwyrazniej przy mniejszych obrotach lepiej silnik
pracuje na 2 zaworach niz na 4 :-)

J.
Tomasz Bielec
2006-01-07 13:07:59 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by Tomasz Pyra
Post by Tomasz Bielec
Z V6 sprawa wyglada tak, ze dla efektywnej jazdy nie ma sensu schodzic
ponizej 4000 tys obrotow - dopiero wtedy zaczynaja efektywnie dzialac
dodatkowe kanaly dolotowe, ktore wczesniej sa po prostu zamkniete -
wczesniej efektywnie pracuje tylko1 zawor dolotowy na cylinder.
To chyba nie tyle cecha V6 co ogolnie wszystkich silnikow benzynowych -
szczegolnie tych 16V.
Hm, o ile pamietam to tylko nieliczne silniki to maja. VTEC ?
Sporo ma zmienna _DLUGOSC_ dolotu. Niektore [alfa] zmienne
fazy rozrzadu
W V6 Forda polowa zaworow ssacych pracuje jalowo. Na dolocie do nich jest
dodatkowa przepustnica, ktora otwiera sie dopiero po przekroczeniu ok.
4krpm.
Post by J.F.
Nawiasem mowiac - skoro sie tak mecza zeby tak sterowac zaworami -
to najwyrazniej przy mniejszych obrotach lepiej silnik
pracuje na 2 zaworach niz na 4 :-)
Ano niestety, stad takie patenty. W dolnym zakresie obrotow 2 zawory na
cylinder sprawdzaja sie lepiej niz 4.

Pozdrawiam
Tomek
Tomasz Pyra
2006-01-07 13:15:09 UTC
Permalink
Post by J.F.
Nawiasem mowiac - skoro sie tak mecza zeby tak sterowac zaworami -
to najwyrazniej przy mniejszych obrotach lepiej silnik
pracuje na 2 zaworach niz na 4 :-)
No bo tak jest - wystarczy porownac charakterystyke samochodu 8V i 16V.

Swoja droga to bardzo ciekawe dlaczego - przeciez to nic innego jak
zmniejszenie przekroju ktorym mieszkanka dostaje sie do cylindra.

Ani nie wplywa na sklad mieszanki, ani wydawaloby sie na nic innego poza
ewentualnymi oporami ssania.

A np. przymkniecie przepustnicy wcale takiego "zbawczego" wplywu na
prace nieobciazonego i wolno obracajacego sie silnika nie ma.
J.F.
2006-01-07 17:36:05 UTC
Permalink
Post by Tomasz Pyra
Post by J.F.
Nawiasem mowiac - skoro sie tak mecza zeby tak sterowac zaworami -
to najwyrazniej przy mniejszych obrotach lepiej silnik
pracuje na 2 zaworach niz na 4 :-)
No bo tak jest - wystarczy porownac charakterystyke samochodu 8V i 16V.
A masz jakies do porownania ?
Najlepiej ten sam silnik z dwiema glowicami, i jeszcze zeby bylo
wiadomo ze walki jakies optymalne a nie ze ich celem jest ograniczenie
mocy do 75KM zeby sie w klasie oplat zmiescic ...

Bo czy to jest kiepski dol czy mocna gora ?
Post by Tomasz Pyra
Swoja droga to bardzo ciekawe dlaczego - przeciez to nic innego jak
zmniejszenie przekroju ktorym mieszkanka dostaje sie do cylindra.
Ani nie wplywa na sklad mieszanki, ani wydawaloby sie na nic innego poza
ewentualnymi oporami ssania.
Andy cos kiedys pisal ze istotna jest predkosc przeplywu "na
zaworach". Ale czemu ..
Post by Tomasz Pyra
A np. przymkniecie przepustnicy wcale takiego "zbawczego" wplywu na
prace nieobciazonego i wolno obracajacego sie silnika nie ma.
Oj .. depnij gwaltownie gaz na wolnych obrotach, a potem wcisnij
wolniej. Roznie potrafi na gwaltowne zareagowac.
Choc przy tych ambitniejszych gaznikach, algorytmach wtrysku - to
cholera wie gdzie wina lezy.

W takim gazniku Motorcrafta to az ciekawie wygladalo jak depczesz w
gaz a przepustnica sie powoli uchylala ..

J.
Tomasz Pyra
2006-01-07 18:12:13 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by Tomasz Pyra
Post by J.F.
Nawiasem mowiac - skoro sie tak mecza zeby tak sterowac zaworami -
to najwyrazniej przy mniejszych obrotach lepiej silnik
pracuje na 2 zaworach niz na 4 :-)
No bo tak jest - wystarczy porownac charakterystyke samochodu 8V i 16V.
A masz jakies do porownania ?
Najlepiej ten sam silnik z dwiema glowicami, i jeszcze zeby bylo
wiadomo ze walki jakies optymalne a nie ze ich celem jest ograniczenie
mocy do 75KM zeby sie w klasie oplat zmiescic ...
A zeby takie porownania robic to trzeba sobie samemu te silniki wybudowac :)

Fakt jest taki ze generalnie silniki czterozaworowe uchodza za lubiace
wysokie obroty, a dwuzaworowe za elastyczne i mocne w dole.

Kiedys myslalem, ze to subiektywne odczucie i wynik tego ze
czterowzaworowy ma wieksze mozliwosci zasysania powietrza i to mu daje
kopa przy wyzszych obrotach, ale w moja teorie zwatpilem gdy
dowiedzialem sie o tym ze w samochodach z czterema zaworami stosuje sie
rozne sztuczki wlasnie po to zeby upodobnic go na niskich obrotach do
takiego ktory ma jeden zawor dolotowy.

Ale przeciez wlasnie po to sie robi zmienne fazy rozrzadu i zmienia sie
charakterystyki dolotu.
Teoretycznie wydaje sie, ze zawory dolotowe powinny byc jak najdluzej
otwarte zeby zaciagnac jak najwiecej powietrza przy jak najmniejszym
oporze, a tu sie okazuje ze to chyba nie do konca prawda.
Post by J.F.
Post by Tomasz Pyra
Swoja droga to bardzo ciekawe dlaczego - przeciez to nic innego jak
zmniejszenie przekroju ktorym mieszkanka dostaje sie do cylindra.
Ani nie wplywa na sklad mieszanki, ani wydawaloby sie na nic innego poza
ewentualnymi oporami ssania.
Andy cos kiedys pisal ze istotna jest predkosc przeplywu "na
zaworach". Ale czemu ..
No wlasnie? Gdzie tu sens?
Suw pracy zaczyna sie w chwili zaplonu, a ktoredy, iloma zaworami i w
jaki sposob weszla do cylindra mieszanka to powinno byc bez znaczenia.
Wiadomo ze im wiecej mieszanki tym wyzsza moc, ale jak widac po cos sie
ten dolot sztucznie ogranicza.

Moze chodzi o to, zeby jadac przy nieobciazonym silniku zmniejszac ilosc
zasysanego powietrza, po to zeby zmniejszyc cisnienie w cylindrze i moze
to "dobrze robi"?
Moze zaworami czy innymi elementami kanalow dolotowych mozna to zrobic
lepiej niz przepustnica?
Post by J.F.
Post by Tomasz Pyra
A np. przymkniecie przepustnicy wcale takiego "zbawczego" wplywu na
prace nieobciazonego i wolno obracajacego sie silnika nie ma.
Oj .. depnij gwaltownie gaz na wolnych obrotach, a potem wcisnij
wolniej. Roznie potrafi na gwaltowne zareagowac.
Choc przy tych ambitniejszych gaznikach, algorytmach wtrysku - to
cholera wie gdzie wina lezy.
W takim gazniku Motorcrafta to az ciekawie wygladalo jak depczesz w
gaz a przepustnica sie powoli uchylala ..
Przy ganizku jestem sobie w stanie wyobrazic sytuacje kiedy nagle
otwarcie przepustnicy powoduje podanie zbyt bogatej mieszanki, ale to
chyba kwestia regulacji gaznika.
Konrad Urbański
2006-01-07 18:25:48 UTC
Permalink
Post by Tomasz Pyra
Suw pracy zaczyna sie w chwili zaplonu, a ktoredy, iloma zaworami i w
jaki sposob weszla do cylindra mieszanka to powinno byc bez znaczenia.
Zawirowanie ("trajektoria ruchu") mieszanki ma decydujące znaczenie przy
zapłonie, zwłaszcza w silnikach z uwarstwioną mieszanką.
--
Konrad
Moja stroniczka:
http://www.condor.prv.pl/
a tam m.in.: PF126p, xantia, papugi, akwarium, zdjęcia
Tomasz Bielec
2006-01-06 16:55:02 UTC
Permalink
"Tomasz Pyra" <***@spam.spam.spam> wrote in message news:dpm4mk$f2u$***@atlantis.news.tpi.pl...
[..]
Post by Tomasz Pyra
Post by Tomasz Bielec
Zalezy od softu w ECU. W moim Mondeo (V6) po dojsciu do ok. 7.8krpm
nastepuje odciecie i ponowne zalaczenie przy 7krpm.
Ale to chyba nie jest seryjne oprogramowanie.
Odciecie w tym silniku o ile pamietam bylo w zupelnie "cywilnym"
zakresie cos okolo 6.5tys.
I wyszla moja ignorancja. Od podanych wartosci odejmij 1krpm i wtedy
wszystko sie zgadza - czyli odciecie na ok 6.8-7krpm i powrot do zycia po
spadku o okolo 600-800rpm. Zszedlem z pracy na dol i specjalnie zrobilem
tescik ;-)
Post by Tomasz Pyra
W kazdym razie Mondeo Mk2 1.8 przy maksymalnych obrowach (nie pamietam
ile tego tam jest - cos okolo 6000) jedzie rowno, a szarpanie jest
minimalne.
Zgodzam sie z Toba. V6 ma jednak wieksze hamowanie przy braku zasilania niz
np. 1.8 i odczucie "zabki" jest tutaj wieksze. Nie jestem expert(tm)em, ale
mozliwe, ze to zalezy od pojemnosci/stopnia sprezania silnika.
Post by Tomasz Pyra
Post by Tomasz Bielec
Samochod robi ladna
"zabke", zwlaszcza, gdy dzieje sie to np. na 2 biegu (przy okolo
105-110kmh). Zdarza mi sie to dosyc czesto i nie jest to przyjemne ;-)
Podobnie w Porsche (Boxster) - oscylacje maja rowno 1krpm i autem doslownie
szarpie. Przy jezdzie na jedynce mozna oddac ostatnio spozywany posilek.
Jakis koszmar...
Rozumiem, ze jak na III biegu w krytycznym momencie wyprzedzania
dojdziesz przypadkiem do odciecia, to juz tylko zostaje czolowe
zderzenie, bo nim samochod zwolni i rozpedzi sie znowu to minie kupa
czasu (na wyzszym biegu).
Ten tego, na 3 biegu koniec jest tak > 140kmh ;-) - wiecej w trakcie
wyprzedzania chyba sie nie jedzie... Przynajmniej na drodze, gdzie jest ruch
w obie strony.
A tak nawiazujac do sytuacji, to owszem takie zachowanie wystepuje do
momentu lekiego zwolnienia pedalu gazu. Po prostu zabezpiecza przed
bezmyslnym zarznieciem silnika. W momencie dojscia do odciecia wystarczy
lekko cofnac pedal gazu i _od razu_ mozna jechac dalej przy granicy
odciecia. Wot Panie, technologia....

[..]
Post by Tomasz Pyra
No rozumiem... ale nie z oscylacjami w okolicach 1krpm.
Przy 6500 jest odciecie, ale przy powiedzmy przy 6480 znowu silnik
pracuje. I tak conajmniej kilka razy na sekunde, a nie taka fala o
jakiej mowisz.
Z tego, co pamietam, to chyba Ty pisales, ze jezdziles Oplem 3.2V6. W ramach
testow polecam Ci (na nagrzanym silniku) pociagnac na 2ce do odciecia i
jechac chwilke z wcisnietym na maksimum pedalem gazu. Tylko tak, jak pisze -
z wcisnietym na maks. Zdziwisz sie ;-)


Pozdrawiam
Tomek
black bird
2006-01-06 17:00:48 UTC
Permalink
Post by Tomasz Bielec
Post by Tomasz Pyra
W kazdym razie Mondeo Mk2 1.8 przy maksymalnych obrowach (nie pamietam
ile tego tam jest - cos okolo 6000) jedzie rowno, a szarpanie jest
minimalne.
A ktory to Mk2, mi sie wydawalo ze Mk2 to juz ten w nowej budzie a tam idzie
az po 7000.
Post by Tomasz Bielec
Zgodzam sie z Toba. V6 ma jednak wieksze hamowanie przy braku zasilania niz
np. 1.8 i odczucie "zabki" jest tutaj wieksze. Nie jestem expert(tm)em, ale
mozliwe, ze to zalezy od pojemnosci/stopnia sprezania silnika.
Ten tego, na 3 biegu koniec jest tak > 140kmh ;-) - wiecej w trakcie
wyprzedzania chyba sie nie jedzie... Przynajmniej na drodze, gdzie jest ruch
w obie strony.
Oj jak musisz wyprzedzi kolumne to i 150 powinno przekroczyc
Post by Tomasz Bielec
Z tego, co pamietam, to chyba Ty pisales, ze jezdziles Oplem 3.2V6. W ramach
testow polecam Ci (na nagrzanym silniku) pociagnac na 2ce do odciecia i
jechac chwilke z wcisnietym na maksimum pedalem gazu. Tylko tak, jak pisze -
z wcisnietym na maks. Zdziwisz sie ;-)
Wiele samochodow ma ustalone dwie wartosci max chwilowe obroty i max stale
obroty.
Tomasz Bielec
2006-01-06 17:13:01 UTC
Permalink
"black bird" <***@yyy.zz> wrote in message news:dpm7qm$9o$***@nemesis.news.tpi.pl...
[..]
Post by black bird
Oj jak musisz wyprzedzi kolumne to i 150 powinno przekroczyc
Moze i powinno, moze nie... ale kierowca ma mozg i wie do czego sluzy
skrzynia biegow ;-)


Tomek
Tomasz Pyra
2006-01-07 00:38:45 UTC
Permalink
Post by Tomasz Bielec
[..]
Post by Tomasz Pyra
Post by Tomasz Bielec
Zalezy od softu w ECU. W moim Mondeo (V6) po dojsciu do ok. 7.8krpm
nastepuje odciecie i ponowne zalaczenie przy 7krpm.
Ale to chyba nie jest seryjne oprogramowanie.
Odciecie w tym silniku o ile pamietam bylo w zupelnie "cywilnym"
zakresie cos okolo 6.5tys.
I wyszla moja ignorancja. Od podanych wartosci odejmij 1krpm i wtedy
wszystko sie zgadza - czyli odciecie na ok 6.8-7krpm i powrot do zycia po
spadku o okolo 600-800rpm. Zszedlem z pracy na dol i specjalnie zrobilem
tescik ;-)
Ja dzisiaj jadac do pracy przetestowalem Corolle z silnikiem 1.3.
Po dojsciu do maksymalnych obrotow oscylacje sa bardzo krotkie, na
drugim biegu sa to jakies 2-3 szarpniecia na sekunde.
I odglos bi "zizizizizizi...", bo domyslam sie ze gdyby mi mialy za
razdym razem obroty spadac o kilkaset rpm przed kolejnym zalczeniem
zaplonu to odlos bym mial "wrrrrr ziuuuuuum wrrrrrrr ziuuuuuum wrrrrrrr
ziuuuuum" ;>

Wiec roznica miedzy obrotami przy ktorych odcina zaplon, a tymi przy
ktorych zaplon przywraca jest tam niewielka.
Post by Tomasz Bielec
Post by Tomasz Pyra
W kazdym razie Mondeo Mk2 1.8 przy maksymalnych obrowach (nie pamietam
ile tego tam jest - cos okolo 6000) jedzie rowno, a szarpanie jest
minimalne.
Zgodzam sie z Toba. V6 ma jednak wieksze hamowanie przy braku zasilania niz
np. 1.8 i odczucie "zabki" jest tutaj wieksze. Nie jestem expert(tm)em, ale
mozliwe, ze to zalezy od pojemnosci/stopnia sprezania silnika.
Odzczucie zabki bedzie na pewno spowodowane:

- momentem na kolach (a wiec moc silnika i wybrany bieg), bo im wiekszy
tym bardziej szarpie w przod, ale szybciej dochodzi do granicznych obrotow.

- oporami (im wieksze tym bardziej szarpie w tyl, ale szybciej zwalnia
do obrotow dopuszczalnych), a wiec predkosc (opor powietrza) i ogolny
opor calego zespolu napedowego

- okresem oscylacji, a wiec roznica pomiedzy obrotami przy ktorych
wylacza sie zaplon, a tymi po spadnieciu ponizej ktorych zaplon znowu
sie wlacza - jezeli roznica bedzie duza to mozna wpasc w taka
czestotliwosc ze faktycznie mozna zwrocic sniadanie, natomiast jezeli
odstep bedzie niewielki to skonczy sie to w ten sposob, ze wypadnie na
przyklad polowa zaplonow, albo nawet 2/3, moc silnika o tyle wlsnie
spadnie i niejako predkosc obrotowa w taki sposob sie ustabilizuje
Post by Tomasz Bielec
A tak nawiazujac do sytuacji, to owszem takie zachowanie wystepuje do
momentu lekiego zwolnienia pedalu gazu. Po prostu zabezpiecza przed
bezmyslnym zarznieciem silnika. W momencie dojscia do odciecia wystarczy
lekko cofnac pedal gazu i _od razu_ mozna jechac dalej przy granicy
odciecia. Wot Panie, technologia....
Hmmm... no nie wiem... mozliwe ze odruchowo ujmowalem gaz przy dojsciu
do odciecia. Zreszta nie zdarza mi sie to zbyt czesto, bo mimo wszystko
bieg sie staram wrzucic wtedy wyzszy, niemniej kilka razy zdarzylo mi
sie dobic do konca (zwlaszcza jak jezdzilem samochodem bez obrotomierza)
i jakos nigdy sie nie nacialem na to zeby mi nagle samochod zaczal
tracic predkosc.

Faktycznie - pamietam z instrukcji do Mondeo takie parametry jak
maksymalna chwilowa predkosc obrotowa i maksymalna stala predkosc
obrotowa. Jak rozumiem maksymalna predkosc chwilowa to predkosc po
przekroczeniu ktorej strace naped do chwili kiedy obroty nie spadna
ponizej maksymalnej stalej predkosci obrotowej, ale mimo wszystko nie
kojarze nigdy takiej sytuacji o ktorej piszecie.

Czasami zmieniam biegi z miedzygazem - jezeli oscylacje mialyby wynosic
okolo 1000rpm, to jedna taka oscylacja trwala by chyba ponad sekunde
("wrrrrr ziuuuum..."). Mniej wiecej tyle czasu trzeba zeby obroty
swobodnie spadly o 1000 obrotow i znowu zdazyly wzrosnac.
Puszczajac sprzeglo mialbym mala loterie czy trafie w okolice
maksymalnych obrotow, czy o 1000rpm nizej.
Post by Tomasz Bielec
Post by Tomasz Pyra
No rozumiem... ale nie z oscylacjami w okolicach 1krpm.
Przy 6500 jest odciecie, ale przy powiedzmy przy 6480 znowu silnik
pracuje. I tak conajmniej kilka razy na sekunde, a nie taka fala o
jakiej mowisz.
Z tego, co pamietam, to chyba Ty pisales, ze jezdziles Oplem 3.2V6. W ramach
testow polecam Ci (na nagrzanym silniku) pociagnac na 2ce do odciecia i
jechac chwilke z wcisnietym na maksimum pedalem gazu. Tylko tak, jak pisze -
z wcisnietym na maks. Zdziwisz sie ;-)
Jak bede mial okazje to sprawdze.
Niemniej zdarzylo mi sie dociagnac ten samochod do odciecia i tez
pamietam tylko odglos "zizizizizi" i w miare stabilne trzymanie
maksymalnych obrotow. Jednak przyznam ze nie pilowalem go tak zaden
dlugi czas, bo to bez sensu. Po prostu wtedy szybko zmieniam bieg na nizszy.
Tomasz Pyra
2006-01-07 00:53:54 UTC
Permalink
Post by Tomasz Bielec
Zgodzam sie z Toba. V6 ma jednak wieksze hamowanie przy braku zasilania niz
np. 1.8 i odczucie "zabki" jest tutaj wieksze.
Aha... w tym 1.8 jest jeszcze jedna dosc upierdliwa wlasciwosc.
Mianowicie predkosc maksymalna jest osiagana na IV biegu wlasnie przy
obrotach odciecia.

Ma tak niefortunnie dobrane przelozenia (mysle ze te same co dla 1.6 i
2.0), ze na IV by sie jeszcze troche rozpedzil, ale odciecie nie
pozwala, a na V juz jest za slaby zeby sie dalej rozpedzac.

Kilka razy go dociagnalem na IV biegu do obrotow odciecia i wtedy na
pewno nie mialem naglej straty o kilkaset obrotow (to by musiala byc
utrata predkosci o jakies 20km/h - na pewno bym zauwazyl).
black bird
2006-01-07 01:25:07 UTC
Permalink
Post by Tomasz Pyra
Ma tak niefortunnie dobrane przelozenia (mysle ze te same co dla 1.6 i
2.0), ze na IV by sie jeszcze troche rozpedzil, ale odciecie nie pozwala,
a na V juz jest za slaby zeby sie dalej rozpedzac.
Ale czy my caly czas mowimy o mondeo w najnowszej budzie? Mi udalo sie
wydusic liczniowe ponad 210 na piatce przy napewno ponad 5,5 tys - nie wiem
jak to wyglada na wykresie mocy ale przypuszczam ze niewiele mu wtedy
brakuje do mocy maksymalnej.
Post by Tomasz Pyra
Kilka razy go dociagnalem na IV biegu do obrotow odciecia i wtedy na pewno
nie mialem naglej straty o kilkaset obrotow (to by musiala byc utrata
predkosci o jakies 20km/h - na pewno bym zauwazyl).
Ale cuz by to dalo? 5 km/h wiecej - to gora. Rzeczywiscie obroty stabilizuja
sie na dluzszy czas przy 7000 (wg. instrukcji 6800) i nawet nie specjalnie
czuc bziubziubziu na trojce jednak obroty po jakims czasie zaczna spadac czy
dokladnie do 6500 to niestety nie umie odpowiedziec, jesli sie nie
doczekales to moze komputer nie pozwala (?) - tylko w imie czego mialby
pozwalac na 1,2,3 a na 4 juz nie? Naprawde nie przyszlo mi nigdy do glowy
tego analizowac jadac na odcieciu 210. W oplach tez odcina bardzo delikatnie
chociaz tutaj przyczyna jest tez czesto wolowatosc na wysokich obrotach np w
moim 1.6.
Tomasz Bielec
2006-01-07 09:19:16 UTC
Permalink
U?ytkownik "black bird" <***@yyy.zz> napisa? w wiadomo?ci news:dpn5c9$7lo$***@nemesis.news.tpi.pl...
[..]
Post by black bird
Ale czy my caly czas mowimy o mondeo w najnowszej budzie? Mi udalo sie
wydusic liczniowe ponad 210 na piatce przy napewno ponad 5,5 tys - nie
wiem jak to wyglada na wykresie mocy ale przypuszczam ze niewiele mu wtedy
brakuje do mocy maksymalnej.
Ja pisze o najnowszym, bo takowy mam... ale V6.
Aby nie bylo niescislosci, to taki:
Loading Image...

Predkosc maksymalna, wg nawigacji to 229kmh (licznik pokazuje okolo
235-240), obroty maja wtedy okolo 5900, 5 bieg. Pisze okolo, glowy nie dam -
moze byc +/- 200. Co dziwne osiagniecie tej predkosci nie jest jakims cudem,
auto calkiem "zwawo" przyspiesza do samego konca. Spalanie pomijam....
Post by black bird
Ale cuz by to dalo? 5 km/h wiecej - to gora. Rzeczywiscie obroty
stabilizuja sie na dluzszy czas przy 7000 (wg. instrukcji 6800) i nawet
nie specjalnie czuc bziubziubziu na trojce jednak obroty po jakims czasie
zaczna spadac czy dokladnie do 6500 to niestety nie umie odpowiedziec,
jesli sie nie doczekales to moze komputer nie pozwala (?) - tylko w imie
czego mialby pozwalac na 1,2,3 a na 4 juz nie? Naprawde nie przyszlo mi
nigdy do glowy tego analizowac jadac na odcieciu 210. W oplach tez odcina
bardzo delikatnie chociaz tutaj przyczyna jest tez czesto wolowatosc na
wysokich obrotach np w moim 1.6.
Wytlumaczenie jest bardzo proste - hint: przelozenie skrzyni biegow. Na
nizszym biegu efekt hamowania silnikiem bedzie bardziej odczuwalny.

Pozdrawiam
Tomek
black bird
2006-01-07 14:56:32 UTC
Permalink
Post by Tomasz Bielec
Wytlumaczenie jest bardzo proste - hint: przelozenie skrzyni biegow. Na
nizszym biegu efekt hamowania silnikiem bedzie bardziej odczuwalny.
Ale na wyzszym biegu az takie zmniejszenie predkosci obrotowej silnika po
odcieciu powinno byc mocno zauwazalne bo samochod dosc wyraznie powinien
zwolnic.
Piotr Nowak
2006-01-06 20:14:23 UTC
Permalink
Post by Tomasz Pyra
???
Nigdy takiego zachowania nie widzialem w zadnym samochodzie.
Po dojsciu do maksymalnych obrotow obroty sie tam stabilizowaly - no
moze byly jakies minimalne oscylacje, ale na pewno mniejsze niz 100rpm,
ale zeby 2000?
przeciez napisalem "obroty spadaja o te 1000-2000 czy zalezy ile jest
ustawione"

zalezy od ustawien w ECU.

Piotr
Piotr Konieczny
2006-01-06 06:01:16 UTC
Permalink
Post by Piotr Nowak
obroty spadaja o te 1000-2000 czy zalezy ile jest ustawione, i znow rosna.
Przepraszam. Ile??? W silniku 1.4 Rovera montowanym swego czasu w
Polonezach. Było to 10 (słownie: dziesięć) rpm. Odcinał paliwo przy
7000 i przywracał przy 6990.
--
Piotr Konieczny
Citroen Xsara 2.0 MkI VTS
Konrad Urbański
2006-01-06 08:27:03 UTC
Permalink
Post by Piotr Konieczny
Przepraszam. Ile??? W silniku 1.4 Rovera montowanym swego czasu w
Polonezach. Było to 10 (słownie: dziesięć) rpm. Odcinał paliwo przy
7000 i przywracał przy 6990.
A możesz zdradzić czym to zmierzyłeś? Masz jakiś rejestrator, czy
obrotomierz wielobrotowy (jak wysokościomierz w samolocie)?
--
Konrad
Moja stroniczka:
http://www.condor.prv.pl/
a tam m.in.: PF126p, xantia, papugi, akwarium, zdjęcia
Piotr Nowak
2006-01-06 20:18:33 UTC
Permalink
Post by Piotr Konieczny
Przepraszam. Ile??? W silniku 1.4 Rovera montowanym swego czasu w
Polonezach. Było to 10 (słownie: dziesięć) rpm. Odcinał paliwo przy
7000 i przywracał przy 6990.
w moim autku jest okolo 1100-1300 (ciezko powidziec) na biegu jalowym /
lub na lodzie (gdzie kola nie maja oporu).
przy jezdzie na drodze na 1-2 jest to co najmniej 500
na wyzszych biegach nie mam jak sprawdzic bo to automat ;D

Piotr
Jarek S.
2006-01-05 20:05:40 UTC
Permalink
Post by Bartek:
Czym się objawia w praktyce odcięcie przez komputer dopływu paliwa przy
wysokich obrotach? Silnik gaśnie i trzeba go jeszcze raz uruchomić? Jest
jakieś szarpnięcie? Czy ktoś mógłby to jakoś plastycznie opisać zanim
przyjdzie mi do głowy spróbowanie? :)
--
Bartek
A jaki problem wprowadzić silnik na wysokie obroty przy biegu jałowym np: na
parkingu? Sam zauważysz kiedy odetnie i jak się to objawia....
Bartek:
2006-01-05 21:09:52 UTC
Permalink
na parkingu? Sam zauważysz kiedy odetnie i jak się to objawia....
Problem taki, że googlując w tym temacie doszukałem się wypowiedzi na
grupie, żeby raczej do odcięcia nie doprowadzać z wciśniętym sprzęgłem lub
na luzie. Ktoś tak zrobił, to pierścienie w silniku popękały ponoć.
--
Bartek
Piotr Nowak
2006-01-05 21:43:00 UTC
Permalink
Post by Bartek:
Problem taki, że googlując w tym temacie doszukałem się wypowiedzi na
grupie, żeby raczej do odcięcia nie doprowadzać z wciśniętym sprzęgłem
lub na luzie. Ktoś tak zrobił, to pierścienie w silniku popękały ponoć.
to wjedz na ubity snieg / lod ;-)

Piotr ;-D
J.F.
2006-01-06 00:16:57 UTC
Permalink
Post by Piotr Nowak
Post by Bartek:
Problem taki, że googlując w tym temacie doszukałem się wypowiedzi na
grupie, żeby raczej do odcięcia nie doprowadzać z wciśniętym sprzęgłem
lub na luzie. Ktoś tak zrobił, to pierścienie w silniku popękały ponoć.
to wjedz na ubity snieg / lod ;-)
Ale po co - wystarczy przyspieszac na dwojce do konca :-)

J.
plonk
2006-01-06 00:08:28 UTC
Permalink
Post by Bartek:
Problem taki, że googlując w tym temacie doszukałem się wypowiedzi na
grupie, żeby raczej do odcięcia nie doprowadzać z wciśniętym sprzęgłem lub
na luzie. Ktoś tak zrobił, to pierścienie w silniku popękały ponoć.
sugerujesz ze bezpieczniej robic to pod obciazeniem ?
Bartek:
2006-01-06 10:08:33 UTC
Permalink
Post by plonk
Post by Bartek:
Problem taki, że googlując w tym temacie doszukałem się wypowiedzi na
grupie, żeby raczej do odcięcia nie doprowadzać z wciśniętym sprzęgłem
lub na luzie. Ktoś tak zrobił, to pierścienie w silniku popękały ponoć.
sugerujesz ze bezpieczniej robic to pod obciazeniem ?
Tak ktoś napisał w tym wątku http://miniurl.pl/5170
--
Bartek
plonk
2006-01-06 10:15:36 UTC
Permalink
Post by Bartek:
Tak ktoś napisał w tym wątku http://miniurl.pl/5170
cytat:
" obroty niebezpieczne,
na ktore to mozna bylo wchodzic tylko na bardzo krotko, i to w dodatku
koniecznie pod obciazeniem (moja mama przez pomylka depnela w kancie
na luzie i pedal sie na chwile zablokowal i zanim wylaczyla silnik to
juz popekaly pierscienie. Nie powiedziala nic ojcu i tak pare lat
dolewalismy litr oleju co 200 km. "


rotfl, zwlaszcza o tym ojcu hahahahaah
Piotr Konieczny
2006-01-06 06:04:40 UTC
Permalink
Post by Bartek:
Czym się objawia w praktyce odcięcie przez komputer dopływu paliwa przy
wysokich obrotach? Silnik gaśnie i trzeba go jeszcze raz uruchomić?
Nie.
Post by Bartek:
Jest
jakieś szarpnięcie?
Zależy od auta i wrzuconego biegu (jeśli odcięcie następuje podczas
jazdy. W aucie z siga odcięcie na dwójce jest mocno odczuwalne.
Post by Bartek:
Czy ktoś mógłby to jakoś plastycznie opisać zanim
przyjdzie mi do głowy spróbowanie? :)
Spróbuj na dwójce lub trójce - tylko pamiętaj, żeby tak się bawić na
dobrze rozgrzanym silniku i nie ciągnąć zbyt długo na obrotach w
okolicach odcięcia.
--
Piotr Konieczny
Citroen Xsara 2.0 MkI VTS
Konrad Urbański
2006-01-06 08:24:15 UTC
Permalink
Post by Bartek:
Czy ktoś mógłby to jakoś plastycznie opisać zanim
przyjdzie mi do głowy spróbowanie? :)
Na niskim biegu auto nagle staję dęba - przód w glębę, tył do nieba, a
wszystko ruchome w kabinie przenosi się na przednią szybę.
--
Konrad
Moja stroniczka:
http://www.condor.prv.pl/
a tam m.in.: PF126p, xantia, papugi, akwarium, zdjęcia
black bird
2006-01-06 08:46:50 UTC
Permalink
Post by Bartek:
Czym się objawia w praktyce odcięcie przez komputer dopływu paliwa przy
wysokich obrotach?
Zalezy od auta.
Post by Bartek:
Silnik gaśnie i trzeba go jeszcze raz uruchomić? Jest jakieś szarpnięcie?
Jak auto ledwo dochodzi do odciecia np. u mnie na czworce to szarpniecia
prawie nie czuc, na jedynce natomiast praktycznie w kazdym samochodzie
wywoluje to efekt kangura. W dieslach calkiem inna bajka np. w mondeo TDCI
odciecia wogole nie czuc niezaleznie od biegu bo silnik na maksymalnych
obrotach jest juz strasznie wolowaty i tak naprawde ciezko do odciecia
dokrecic a jesli juz ktos zrobi gafe to trudno odczuc kiedy go odcielo.
Post by Bartek:
Czy ktoś mógłby to jakoś plastycznie opisać zanim przyjdzie mi do głowy
spróbowanie? :)
Polecam sprawdzic, w sprawnym silniku nie ma prawa sie nic stac, a jesli
komus cos poszlo przy dokreceniu do odiecia to wniosek jest taki ze silnik
juz i tak byl na wykonczeniu a przekrecenie jedynie mu w tym pomoglo.
Odciecie wlasnie po to jest zeby silnika nie uszkodzic i nastepuje przy
maksymalnych bezpiecznych obrotach, czasem w niektorych autach jest cos
takiego jak maksymalne obroty i maksymalne chwilowe obroty, np. w
benzynikach forda, wtedy odciecie potrafi byc mocno odczuwalne.
P.S. Jak masz instalacje gazowa starszego typu, raczej nie probuj ciagnac do
odciecia na gazie.
Wojti
2006-01-07 00:43:34 UTC
Permalink
Jadąc sobie katowicką któregoś pięknego dnia postanowiłem przetestować
auto.Samochód był taty(siedział jako kierowca) i na czwórce wydawało mi się
że moge go rozpędzić na maxa.A tu zonk.Przy 190km/h dziwne uczucie braku
mocy.Co jest ?- myśle i jeszcze raz. Spojrzałem na obrotomierz a tam mi
spada do 800 obr.Dziwne uczucie.Tak jak z alkoholem. Ty chcesz a organizm
mówi nie :-)

Wojti
Wojti
2006-01-07 04:52:48 UTC
Permalink
Miało być jako tata pasażer

Wojti
--
Opel Agila 1.2 zagazowany
Post by Wojti
Jadąc sobie katowicką któregoś pięknego dnia postanowiłem przetestować
auto.Samochód był taty(siedział jako kierowca) i na czwórce wydawało mi
się że moge go rozpędzić na maxa.A tu zonk.Przy 190km/h dziwne uczucie
braku mocy.Co jest ?- myśle i jeszcze raz. Spojrzałem na obrotomierz a tam
mi spada do 800 obr.Dziwne uczucie.Tak jak z alkoholem. Ty chcesz a
organizm mówi nie :-)
Wojti
Loading...