Był 28 March 2012 (Wednesday), gdy o godzinie 18:43 *Marcin Jan*
Post by Marcin Janta... zwłaszcza jak co chwile jest to inny gamoń. Do autora wątku wystąp
o zmianę oznakowania na "Strefa ruchu".
Jedynym rozwiązaniem jest naklejka "karny kutas" naklejana na szybie każdemu
gamoniowi. I piszę to śmiertelnie poważnie.
Przerabiałem taką sytuację, jak Twoja przez rok czasu. Przez rok czasu byłem
kulturalny, wkładając za wycieraczkę karteczki z tekstem w stylu "Zablokował
Pan/Pani wjazd do mojego garażu. Proszę tu nie parkować.". Zero efektu.
Parę razy zdarzyło się również, że trafiłem akurat na parkującą osobę. W
połowie przypadków padało przepraszam, a w połowie... dostawałem an wejściu
przysłowiową zjebkę. Na moje grzeczne "Przepraszam, zablokowała Pani/Pan..."
delkwentka (co ciekawe, w większości właśnie kobiety) wyskakiwała na mnie
np. z mordą w stylu: "To gdzie ja mam parkować jak tu nie ma parkingów!" lub
"Takiego chamstwa jak w tym mieście to ja w całej Polsce nie spotkałam!".
Po roku mi się znudziło bycie kulturalnym i kupiłem pakiet naklejek.
Przez pół roku rozkleiłem z 20 i... problem się skończył.
Wiem, że brzmi to być moze nieco nieprawdopodobnie ale to prawda. Apelowanie
do przyzwoitości do bezmózgów i buraków po prostu nie działa. Na nich
działają jedynie chamskie metody.
I to jest w sumie fenomen, że wystarczy nakleić taką naklejkę kilku
kolesiom, a działa to niejako globalnie. Osobiście podejrzewam, że po
osiedlu rozeszła się fama, że źle parkującym naklejane sa karne kutasy i
ludzie to sobie przekazują, więc nawet jak kto nowy przyjedzie gdzieś w
odwiedziny, to minutę później już wybiega by przestawić samochód.
Smutne ale prawdziwe. Polecam.
--
Doktor
Skrypty do 40tude Dialog: http://krzaczory.pl/usenet/?id=10