Discussion:
Na ile wycenić traktor?
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Waldek
2006-10-19 11:52:02 UTC
Permalink
Nie wiem czy to ta grupa, ale nie znalazłem lepszej.

Ile może kosztować ciągnik Ursus C-328? Rok produkcji i pierwszej rejestracji
1965. Sprawny.

Niestety Eurotax nie posiada cen na takie stare pojazdy. Z kupującym dogadaliśmy
się, ale nie wiemy czy kwota nie jest zaniżona w stosunku do "oficjalnej"
wartości. Chodzi mi o kwotę, której nie zakwestionuje Urząd Skarbowy.
blyskacz
2006-10-19 12:07:35 UTC
Permalink
Ile mo¿e kosztowaæ ci±gnik Ursus C-328? Rok produkcji i pierwszej
rejestracji
1965. Sprawny.
w autogieldzie nie ma takich ?
o ile nie podpada to pod jakis zabytek to zwaz, pomnoz przez cene kg
zlomu i nie powinien nikt sie przyczepic...

pozdrawiam Blyskacz
--
Volvo 850 2.5 20V LPG :-)
Alex81
2006-10-19 12:11:44 UTC
Permalink
blyskacz napisal(-a) w wiadomości
Post by blyskacz
o ile nie podpada to pod jakis zabytek to zwaz, pomnoz przez cene kg
zlomu i nie powinien nikt sie przyczepic...
Chyba żartujesz :) Ciągniki są jak na swój wiek raczej drogie. Ceny
referencyjne z mojej rodzinki:
1965 C-340 - 7000PLN
(w porządnym stanie, po remoncie silnika i wszystkiego ;))

1978 C-360 - 10000PLN
(stan j.w.)

Dodam od siebie że mniejsze (C-330, przypuszczalnie C-328 też) są
wyraźnie droższe od większych (C-360).
--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI
"Prawdziwy mężczyzna ma wał zamiast przegubu"
http://alex81.byxonline.com
blyskacz
2006-10-19 12:36:37 UTC
Permalink
Post by Alex81
Chyba żartujesz :)
nie... 40letni sprzet rolniczy powinien byc juz dawno zezlomowany i jako
taki napewno moze byc sprzedany - watpie by jakis urzad sie przyczepil...
Post by Alex81
Ciągniki są jak na swój wiek raczej drogie. Ceny
1965 C-340 - 7000PLN
(w porządnym stanie, po remoncie silnika i wszystkiego ;))
hmm.. wiem ze sa drogie, ale z drugiej strony za polowe tej ceny mozna
przywiezc
20letni sprzet z zachodu w porzadnym stanie...
trzebaby sprawdzic jak wyglada kwestia zuzycia na papierze itd.
ale w kilka lat temu w firmie rodzicow - ODR - zlomowano sprzet rolniczy,
zdecydowanie mlodszy i napewno mniej wyeksploatowany ( w doswiadczalnictwie
raczej sie nie przemeczal) i mniej wiecej tak to sie wlasnie odbywalo...
wiec watpie by bylo to niezgodne z prawem...

pozdrawiam Blyskacz
--
Volvo 850 2.5 20V LPG :-)
Tomasz Nowicki
2006-10-19 12:40:40 UTC
Permalink
Post by blyskacz
Post by Alex81
(w porządnym stanie, po remoncie silnika i wszystkiego ;))
hmm.. wiem ze sa drogie, ale z drugiej strony za polowe tej ceny mozna
przywiezc
20letni sprzet z zachodu w porzadnym stanie...
No, a potem nim orać i bronować pole oraz wozić blondynki do skupu.

T.
Alex81
2006-10-19 12:43:37 UTC
Permalink
Post by Tomasz Nowicki
No, a potem nim orać i bronować pole oraz wozić blondynki do skupu.
ROTFL :D
--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI
"Prawdziwy mężczyzna ma wał zamiast przegubu"
http://alex81.byxonline.com
J_K_K
2006-10-19 18:59:50 UTC
Permalink
Post by Alex81
Post by Tomasz Nowicki
No, a potem nim orać i bronować pole oraz wozić blondynki do skupu.
ROTFL :D
Na pewno wiesz co to są "blondynki" ;-) ?

Pzdr

JKK
Tomasz Nowicki
2006-10-19 19:38:36 UTC
Permalink
Post by J_K_K
Post by Alex81
Post by Tomasz Nowicki
No, a potem nim orać i bronować pole oraz wozić blondynki do skupu.
ROTFL :D
Na pewno wiesz co to są "blondynki" ;-) ?
Teraz to się ponoć mówi "renatki" ;)

T.
Wlodek
2006-10-19 20:08:05 UTC
Permalink
Post by Tomasz Nowicki
Post by J_K_K
Post by Alex81
Post by Tomasz Nowicki
No, a potem nim orać i bronować pole oraz wozić blondynki do skupu.
ROTFL :D
Na pewno wiesz co to są "blondynki" ;-) ?
Teraz to się ponoć mówi "renatki" ;)
o zesz w morde ;DDDD na poczatku tez nie skumalem,
ze chodzi o te z zakreconym e na koncu :))

Pozdr.
W.
Wlodek
2006-10-19 20:13:02 UTC
Permalink
Post by Tomasz Nowicki
Post by J_K_K
Post by Alex81
Post by Tomasz Nowicki
No, a potem nim orać i bronować pole oraz wozić blondynki do skupu.
ROTFL :D
Na pewno wiesz co to są "blondynki" ;-) ?
Teraz to się ponoć mówi "renatki" ;)
;DDDDDDDD
a ja w pierwszej chwili przeczytalem "blondynki
do sklepu" i jakies dziwne mi sie to widzialo :)))
ale teraz juz wszystko jasne.

Pozdr.
W.
Paweł Pluta
2006-10-19 12:48:00 UTC
Permalink
On Thu, 19 Oct 2006 14:36:37 +0200, blyskacz
Post by blyskacz
Post by Alex81
Chyba żartujesz :)
nie... 40letni sprzet rolniczy powinien byc juz dawno zezlomowany i jako
taki napewno moze byc sprzedany - watpie by jakis urzad sie przyczepil...
A to niby czemu? W zasadzie z definicji traktor powinien być pojazdem dośc
pancernym, więc czemu by nie miał przejeździć czterdziestu lat?

[...]
Paweł Pluta
--
-.-. --.. . -- ..- -- --- -- ... ... . -. -. .. . ---
-.. .--. --- .-- .. .- -.. .- --- -.. -... .. --- .-.
blyskacz
2006-10-19 13:14:11 UTC
Permalink
Post by Paweł Pluta
A to niby czemu?
a to temu, ze juz dawno wypracowal ilosc motogodzin do jakiej zostal
zaprojektowany,
to ze na polskiej wsi eksploatuje sie, z przyczyn oczywistych, sprzet do
upadlego
nie oznacza ze tak powinno byc...

pozdrawiam Blyskacz
--
Volvo 850 2.5 20V LPG :-)
Paweł Pluta
2006-10-19 13:13:17 UTC
Permalink
On Thu, 19 Oct 2006 15:14:11 +0200, blyskacz
Post by blyskacz
Post by Paweł Pluta
A to niby czemu?
a to temu, ze juz dawno wypracowal ilosc motogodzin do jakiej zostal
zaprojektowany,
A co to jest, samolot, żeby latał do resursu a potem na złom?
Post by blyskacz
to ze na polskiej wsi eksploatuje sie, z przyczyn oczywistych, sprzet do
upadlego
nie oznacza ze tak powinno byc...
A czemu nie? Bo nówkę sztukę trzeba kupić?

Paweł Pluta
--
-.-. --.. . -- ..- -- --- -- ... ... . -. -. .. . ---
-.. .--. --- .-- .. .- -.. .- --- -.. -... .. --- .-.
blyskacz
2006-10-19 13:41:38 UTC
Permalink
Post by Paweł Pluta
A co to jest, samolot, żeby latał do resursu a potem na złom?
bo koszty dalszej esploatacji sa za duze ?
zreszta ja nie pisze o uzytkowaniu takiego sprzetu a o jego wycenie przez
urzedy,
a to zupelnie co innego...
Post by Paweł Pluta
A czemu nie?
a chocby z powodu ekologi, jesli to do Ciebie przemawia...
Post by Paweł Pluta
Bo nówkę sztukę trzeba kupić?
no pewnie, z klima, katalizatorem i wrzucic sobie w koszty,
jak to robi sie w cywilizowanych krajach...
dzieki temu chlop na nowy sprzet, fabryka ma co robic i jakos to sie
kreci...
a matka ziemia nie jest zasyfiana olejami, spalinami itd...

pozdrawiam Blyskacz
--
Volvo 850 2.5 20V LPG :-)
Paweł Pluta
2006-10-19 13:38:08 UTC
Permalink
On Thu, 19 Oct 2006 15:41:38 +0200, blyskacz
Post by blyskacz
Post by Paweł Pluta
A co to jest, samolot, żeby latał do resursu a potem na złom?
bo koszty dalszej esploatacji sa za duze ?
Klasyczna mantra: "bo koszty napraw są duże", jak zwykle bez pokrycia w
dowodach. Są duże koszty, się złomuje. Wystarcza wihajster z GS za pięć dych
raz na pół roku, sie jeździ.
Post by blyskacz
zreszta ja nie pisze o uzytkowaniu takiego sprzetu a o jego wycenie przez
urzedy,
a to zupelnie co innego...
Post by Paweł Pluta
A czemu nie?
a chocby z powodu ekologi, jesli to do Ciebie przemawia...
No, to by ewentualnie.
Post by blyskacz
Post by Paweł Pluta
Bo nówkę sztukę trzeba kupić?
no pewnie, z klima, katalizatorem i wrzucic sobie w koszty,
jak to robi sie w cywilizowanych krajach...
dzieki temu chlop na nowy sprzet, fabryka ma co robic i jakos to sie
kreci...
a matka ziemia nie jest zasyfiana olejami, spalinami itd...
Ta, jasne. Bo produkcja nowego traktora jest laboraturyjnie czysta.

Paweł Pluta
--
-.-. --.. . -- ..- -- --- -- ... ... . -. -. .. . ---
-.. .--. --- .-- .. .- -.. .- --- -.. -... .. --- .-.
blyskacz
2006-10-19 13:59:03 UTC
Permalink
Post by Paweł Pluta
dowodach. Są duże koszty, się złomuje.
.. i tak robi firma co juz napisalem, o co CI chodzi ?
Post by Paweł Pluta
Wystarcza wihajster z GS za pięć dych
raz na pół roku, sie jeździ.
no... a potem co 3 ms i tak coraz czesciej, a sprzet trzeba odstawic
do serwisu ( to kosztuje ) czas leci ( to kosztuje )
terminy sie przesuwaja ( doswiadczenia szlag trafia bo sa nie porownywalne
),
nastepne za rok... a jak byly wieloletnie to caly cykl szlag trafia albo
conajmniej
stawia pod znakiem zapytania wyniki
- to wszystko sa koszty, ktore musisz dodac do kosztow eksploatacji
starego
sprzetu a o czym najwyrazniej zapominasz...
Post by Paweł Pluta
Ta, jasne. Bo produkcja nowego traktora jest laboraturyjnie czysta.
no... Ty jaka rozumiem tez jezdzisz 20 letnim 125p, bo jest bardziej
ekologiczny
niz produkcja nowego auta ? rotfl

pozdrawiam Blyskacz
--
Volvo 850 2.5 20V LPG :-)
Paweł Pluta
2006-10-19 13:57:21 UTC
Permalink
On Thu, 19 Oct 2006 15:59:03 +0200, blyskacz
Post by blyskacz
Post by Paweł Pluta
dowodach. Są duże koszty, się złomuje.
.. i tak robi firma co juz napisalem, o co CI chodzi ?
Post by Paweł Pluta
Wystarcza wihajster z GS za pięć dych
raz na pół roku, sie jeździ.
no... a potem co 3 ms i tak coraz czesciej, a sprzet trzeba odstawic
do serwisu ( to kosztuje ) czas leci ( to kosztuje )
Traktor? Do serwisu? A co, Zenek złota rączka zapił dzisiaj?
Post by blyskacz
terminy sie przesuwaja ( doswiadczenia szlag trafia bo sa nie porownywalne
),
nastepne za rok... a jak byly wieloletnie to caly cykl szlag trafia albo
conajmniej
stawia pod znakiem zapytania wyniki
- to wszystko sa koszty, ktore musisz dodac do kosztow eksploatacji
starego
sprzetu a o czym najwyrazniej zapominasz...
Post by Paweł Pluta
Ta, jasne. Bo produkcja nowego traktora jest laboraturyjnie czysta.
no... Ty jaka rozumiem tez jezdzisz 20 letnim 125p, bo jest bardziej
ekologiczny
niz produkcja nowego auta ? rotfl
Ja bym tak na Twoim miejscu nie RTOFLował. To, że cieżko skalkulować, kiedy
stary samochód zaczyna zanieczyszczać środowisko bardziej niż nowy plus
produkcja nowego, to bynajmniej nie jest dowód, że ekologiczniej jest zrobić
nowy.

Paweł Pluta
--
-.-. --.. . -- ..- -- --- -- ... ... . -. -. .. . ---
-.. .--. --- .-- .. .- -.. .- --- -.. -... .. --- .-.
blyskacz
2006-10-19 14:16:14 UTC
Permalink
Post by Paweł Pluta
Traktor? Do serwisu?
samochod ? do serwisu ?
Post by Paweł Pluta
A co, Zenek złota rączka zapił dzisiaj?
a co to rolnik to ma sie znac na wszystkim on powinien byc od uprawy roli
a nie od
naprawiania sprzetu - od tego sa mechanicy ? Ty odstawiasz
auto do serwisu i idziesz na kawe a on ma lezec pod zlomem ?
jak liczymy koszty to normalnie a nie dziadujemy...
Post by Paweł Pluta
Ja bym tak na Twoim miejscu nie RTOFLował.
a co mi pozostaje jak czytam takie podejscie do sprawy...
Post by Paweł Pluta
To, że cieżko skalkulować, kiedy
stary samochód zaczyna zanieczyszczać środowisko bardziej niż nowy plus
produkcja nowego, to bynajmniej nie jest dowód, że ekologiczniej jest
zrobić nowy.
to czemu nie jezdzisz starym trupem ? ... tak profilaktycznie ?
czesci do niego tanie... i niezapity Zenek sobie poradzi z nim za
grosze....

pozdrawiam Blyskacz
--
Volvo 850 2.5 20V LPG :-)
Paweł Pluta
2006-10-19 14:16:59 UTC
Permalink
On Thu, 19 Oct 2006 16:16:14 +0200, blyskacz
Post by blyskacz
Post by Paweł Pluta
Traktor? Do serwisu?
samochod ? do serwisu ?
Jak samochód jest od pracy, to kierowca powinien w nim to i owo umieć
naprawić. Nie zaraz wymienić silnik, ale jakiś pasek czy bloczek, to czemu
nie? (O ile serwisu nie ma pod ręką)
Post by blyskacz
Post by Paweł Pluta
A co, Zenek złota rączka zapił dzisiaj?
a co to rolnik to ma sie znac na wszystkim on powinien byc od uprawy roli
a nie od
naprawiania sprzetu - od tego sa mechanicy ? Ty odstawiasz
Poniekąd z definicji na wsi jest wszędzie daleko. Siłą rzeczy rolnik musi
się w pewnym stopniu znać i na mechanice.
Post by blyskacz
auto do serwisu i idziesz na kawe a on ma lezec pod zlomem ?
jak liczymy koszty to normalnie a nie dziadujemy...
No ja właśnie liczę normalnie, a nie kombinuję po najwyższych stawkach.
Post by blyskacz
Post by Paweł Pluta
Ja bym tak na Twoim miejscu nie RTOFLował.
a co mi pozostaje jak czytam takie podejscie do sprawy...
Post by Paweł Pluta
To, że cieżko skalkulować, kiedy
stary samochód zaczyna zanieczyszczać środowisko bardziej niż nowy plus
produkcja nowego, to bynajmniej nie jest dowód, że ekologiczniej jest
zrobić nowy.
to czemu nie jezdzisz starym trupem ? ... tak profilaktycznie ?
Ależ jeżdżę dziesięcioletnim :-)
Post by blyskacz
czesci do niego tanie... i niezapity Zenek sobie poradzi z nim za
grosze....
Paweł Pluta
--
-.-. --.. . -- ..- -- --- -- ... ... . -. -. .. . ---
-.. .--. --- .-- .. .- -.. .- --- -.. -... .. --- .-.
blyskacz
2006-10-19 14:49:42 UTC
Permalink
Post by Paweł Pluta
Jak samochód jest od pracy,
to powinien jezdzic a nie stac po serwisach - prawdopodobienstwo awari
rosnie z wiekiem i zuzyciem...
Post by Paweł Pluta
naprawić. Nie zaraz wymienić silnik, ale jakiś pasek czy bloczek, to czemu
nie? (O ile serwisu nie ma pod ręką)
lol... juz widze jak Pan czy Pani w garniturku zmienia pasek klinowy w
firmowym
aucie... bieze komore i dzwoni po serwis - i tak samo robi traktorzysta w
rozwinietym
kraju, to tylko u nas jest jakies dziwne podejscie do sprawy...
tam operator to jest operator - nie wezmie sie za naprawe, bo :
-nie ma na to papiera
- mu za to nie placa
ale spoko... jeszcze kilka pokolen i moze i w tym naszym bajzlu bedzie
normalnie.
Post by Paweł Pluta
Poniekąd z definicji na wsi jest wszędzie daleko. Siłą rzeczy rolnik musi
się w pewnym stopniu znać i na mechanice.
to ze sie musi znac, nie znaczy, ze jego prace i wiedze mozesz pominac w
liczeniu
kosztow eksploatacji...
Post by Paweł Pluta
No ja właśnie liczę normalnie, a nie kombinuję po najwyższych stawkach.
nie liczysz nic - policzyles koszt czesci i tyle...
zapytaj sie pierwszej lepszej ksiegowej jak sie rozlicza koszty
eksploatacji sprzetu...
Post by Paweł Pluta
Ależ jeżdżę dziesięcioletnim :-)
no coz... ja tez, ale to raczej z koniecznosci niz z wyboru...

pozdrawiam Blyskacz
--
Volvo 850 2.5 20V LPG :-)
Paweł Pluta
2006-10-19 14:59:28 UTC
Permalink
On Thu, 19 Oct 2006 16:49:42 +0200, blyskacz
Post by blyskacz
Post by Paweł Pluta
Jak samochód jest od pracy,
to powinien jezdzic a nie stac po serwisach - prawdopodobienstwo awari
rosnie z wiekiem i zuzyciem...
Rośnie. Ale póki nie zaczął stać po serwisach, wymiana na nowy tylko
dlatego, że ma x lat to głupota.
Post by blyskacz
Post by Paweł Pluta
naprawić. Nie zaraz wymienić silnik, ale jakiś pasek czy bloczek, to czemu
nie? (O ile serwisu nie ma pod ręką)
lol... juz widze jak Pan czy Pani w garniturku zmienia pasek klinowy w
firmowym
aucie... bieze komore i dzwoni po serwis - i tak samo robi traktorzysta w
No i serwis będzie za cztery godziny, a jakby on zdjął garniturek i otworzył
maskę, to by zrobił w pół. Masz rację, czysty zysk na czasie.
Post by blyskacz
rozwinietym
kraju, to tylko u nas jest jakies dziwne podejscie do sprawy...
Dziwne to jest podejście, że facet ma umieć tylko prowadzić ciężarówkę, a
nie wolno mu nic w niej naprawić. Co to przeszkadza, że naprawi?
Post by blyskacz
-nie ma na to papiera
A to już Ty mówisz, że nie ma. Ja zakładam, że jak naprawia, to umie i
formalnie mu wolno.
Post by blyskacz
- mu za to nie placa
A to już Ty mówisz, że nie płacą.
Post by blyskacz
ale spoko... jeszcze kilka pokolen i moze i w tym naszym bajzlu bedzie
normalnie.
Znaczy, przestanie się ludzi traktować jak owady i zarzuci tę śmieszną
specjalizację?
Post by blyskacz
Post by Paweł Pluta
Poniekąd z definicji na wsi jest wszędzie daleko. Siłą rzeczy rolnik musi
się w pewnym stopniu znać i na mechanice.
to ze sie musi znac, nie znaczy, ze jego prace i wiedze mozesz pominac w
liczeniu
kosztow eksploatacji...
Jego praca i wiedza zmniejsza właśnie te koszty, które Ty windujesz
koniecznością szukania serwisu.
Post by blyskacz
Post by Paweł Pluta
No ja właśnie liczę normalnie, a nie kombinuję po najwyższych stawkach.
nie liczysz nic - policzyles koszt czesci i tyle...
I pół godziny na naprawę. A na ile znam specyfikę pracy na wsi, to przed
akcją żniwną czy orną tam się spokojnie znajdzie takie wolne pół godziny na
przygotowanie sprzętu. To nie jest robota od ósmej do czwartej pięć dni w
tygodniu.
Post by blyskacz
zapytaj sie pierwszej lepszej ksiegowej jak sie rozlicza koszty
eksploatacji sprzetu...
[...]
Paweł Pluta
--
-.-. --.. . -- ..- -- --- -- ... ... . -. -. .. . ---
-.. .--. --- .-- .. .- -.. .- --- -.. -... .. --- .-.
blyskacz
2006-10-19 15:26:04 UTC
Permalink
Post by Paweł Pluta
dlatego, że ma x lat to głupota.
Cos mi sie wydaje, ze nie masz auta lub podobnego sprzetu "na firme"...
Post by Paweł Pluta
No i serwis będzie za cztery godziny, a jakby on zdjął garniturek i otworzył
maskę, to by zrobił w pół. Masz rację, czysty zysk na czasie.
hehe... niezly bylby racjonalizator z Ciebie w jakiejs firmie z flota,
juz widze jak tniesz po premii paniusi, ze nie wymienila sama swieczki
czy czegos tam, tylko wezwala pomoc... lol
Post by Paweł Pluta
Dziwne to jest podejście, że facet ma umieć tylko prowadzić ciężarówkę, a
nie wolno mu nic w niej naprawić.
normlane - jego praca to prowadzenie a nie serwis,
pracuje na stacji sun-a jak sie uwali to zglaszam to specom od sprzetu i
tyle,
mi placa za rysowanie im za grzebanie w sprzecie...
Post by Paweł Pluta
Co to przeszkadza, że naprawi?
a jak przy tym sie uszkodzi to co ? kto wyplaci odszkodowanie ?
Post by Paweł Pluta
A to już Ty mówisz, że nie ma. Ja zakładam, że jak naprawia, to umie i
formalnie mu wolno.
przeszedles kiedys jakies szkolenie BHP ? jesli tak to chyba przespales
je cale...
Post by Paweł Pluta
Znaczy, przestanie się ludzi traktować jak owady i zarzuci tę śmieszną
specjalizację?
nie lapie o co chodzi z owadami, a specjalizacja zapewnia prace, poziom
wykonanej uslugi
i bezpieczenstwo a poza tym odszkodowanie w razie spartaczenia/awarii
Ty widze kultywujesz Zenka zlota raczke... nie te czasy Panie... nie te
czasy.
Post by Paweł Pluta
przygotowanie sprzętu. To nie jest robota od ósmej do czwartej pięć dni w
tygodniu.
no masz racje... robota jest od 5 - 21 7 dni w tygodniu w przypadku gosp z
hodowla...

pozdrawiam Blyskacz
--
Volvo 850 2.5 20V LPG :-)
AzaZeL
2006-10-19 16:04:44 UTC
Permalink
Wybacz
ale w jakim Ty świecie żyjesz??
na wsi to prawie każdy sam naprawia bo jak ma kupić nowy ciągnik za ponad
100 tys. zł to zawału dostaje... dużo lepiej i łatwiej jest łatać to co
jest... mój teściu ma ciągnik 40 letni właśnie taki 328 jest w bardzo dobrym
stanie i robi nim w polu lekkie prace powiedz po co ma go złomować? bo jest
stary? zejdź na ziemie i nie porównój zwykłych ludzi do firm....

AzaZeL
blyskacz
2006-10-19 16:21:48 UTC
Permalink
stary? zejd¼ na ziemie i nie porównój zwyk³ych ludzi do firm....
... czlowieku przeczytalbys od poczatku co napisalem...
moj txt nt zlomowania dotyczyl wyceny sprzetu po okresie eksploatacji na
jaki
zostal przewidziany, to ze Polsce sie lata ten sprzet jeszcze przez 20lat
to smutny
fakt i nie ma sie czym chwalic...
no chyba ze polecasz autorowi wycenic na papierze 40letni ciagnik za 10kzl
i niech tam
placi podatek...
policz sobie utrate wartosci traktora w przeciagu 40lat eksploatacji,
moze to
uzmyslowi Tobie, ze taki sprzet od strony urzedowej wart jest tyle ile
wazy.

pozdrawiam Blyskacz
--
Volvo 850 2.5 20V LPG :-)
Worek
2006-10-19 16:35:21 UTC
Permalink
Post by blyskacz
stary? zejd¼ na ziemie i nie porównój zwyk³ych ludzi do firm....
... czlowieku przeczytalbys od poczatku co napisalem...
moj txt nt zlomowania dotyczyl wyceny sprzetu po okresie eksploatacji na
jaki
zostal przewidziany,
A na jaki jest wg ciebie czas eksploatacji ciagnika?

Pozdrawiam

Worek
blyskacz
2006-10-19 16:49:07 UTC
Permalink
Post by Worek
A na jaki jest wg ciebie czas eksploatacji ciagnika?
w normalnych warunkach czas eksploatacji =3D czas amortyzacji
po co w normalnych warunkach przedsiebiorca ma trzymac stary sprzet i =

placic
podatek, skoro moze wziasc nowy i tegoz nie placic...
oczywiscie to nie u nas, ale ja caly czas pisze o normalnej sytuacji a n=
ie
polskim bagnie

Blyskacz

-- =

Volvo 850 2.5 20V LPG :-)
J.F.
2006-10-19 18:00:22 UTC
Permalink
Post by Worek
A na jaki jest wg ciebie czas eksploatacji ciagnika?
w normalnych warunkach czas eksploatacji = czas amortyzacji
po co w normalnych warunkach przedsiebiorca ma trzymac stary sprzet i
placic podatek, skoro moze wziasc nowy i tegoz nie placic...
Alez blyskaczu - to jest tez podatek od zysku.
Nie placisz podatku to nie masz zysku .. wiec po co pracujesz ?
oczywiscie to nie u nas, ale ja caly czas pisze o normalnej sytuacji a nie
polskim bagnie
Jesli nie ma jakis ekstra dofinansowan to i "u nich" sie tak nie
oplaca.

Rachunek sie zmienia jak koszty napraw wyeksploatowanego sprzetu sa
wyzsze niz amortyzacja nowego, a mechanicy tam drozsi..

J.
blyskacz
2006-10-19 18:34:42 UTC
Permalink
Post by J.F.
Alez blyskaczu - to jest tez podatek od zysku.
no tak, ale co jest bardziej oplacalne ? placic wysoki podatek od zysku
i meczyc sie na starym sprzecie, czy zakupic nowy ?
w przypadku sprzetu warsztatowego, sensowniej jest np. zakupic nowy
analizator niz serwisowac stary...
Post by J.F.
Nie placisz podatku to nie masz zysku .. wiec po co pracujesz ?
hmm... na przykladzie warszatu - lepiej jest inwestowac w sprzet,
niz odprowadzac podatki od zysku... przynajmniej pracujesz lzej i masz
na czym... wydaje mi sie ze podobna sytuacja jest w kazdym
przedsiebiorstwie,
mozesz sie meczyc na starym sprzecie i placic fiskusowi albo pracowac
szybciej i wydajniej...
Post by J.F.
Jesli nie ma jakis ekstra dofinansowan to i "u nich" sie tak nie
oplaca.
wiesz... ja tam nie wiem, ale 40letniego traktora to ja tam na roli nie
widzialem...
Post by J.F.
Rachunek sie zmienia jak koszty napraw wyeksploatowanego sprzetu sa
wyzsze niz amortyzacja nowego, a mechanicy tam drozsi..
imo sensowniej jest pracowac na niezawodnym sprzecie w komfortowych
warunkach,
niz oszczedzac na tym...

pozdrawiam Blyskacz
--
Volvo 850 2.5 20V LPG :-)
Wlodek
2006-10-19 19:22:38 UTC
Permalink
Post by blyskacz
Post by J.F.
Rachunek sie zmienia jak koszty napraw wyeksploatowanego sprzetu sa
wyzsze niz amortyzacja nowego, a mechanicy tam drozsi..
imo sensowniej jest pracowac na niezawodnym sprzecie w komfortowych
warunkach,
niz oszczedzac na tym...
Niemcy zakladali w Polsce firme i przez dlugi czas
pracowano na maszynach, ktore zostaly wycofane z rodzimej
niemieckiej firmy. Najwyrazniej oplacalo sie zregenerowac
i przywiezc stare maszyny niz kupic na tym etapie nowe
urzadzenia. Nie wiem jak dokladnie wygladaly koszty tych
uzywek i nowych maszyn, jakie byly wtedy szanse odliczen,
jakie kredyty ale jednak Niemcy uznali, ze lepiej bedzie
eksploatowac stare.
Mysle, ze podobnie jest z tym rolnikiem, ktory woli
pare razy naprawic sprzet za np. 10 kzl niz wydac 100 kzl
na sprzet, ktory wcale taki cudowny (jesli chodzi o
bezawaryjnosc) nie jest a na dodatek przy kazdej naprawie
beda go kasowac az milo.

W.
blyskacz
2006-10-19 19:44:15 UTC
Permalink
Post by Wlodek
niemieckiej firmy. Najwyrazniej oplacalo sie zregenerowac
i przywiezc stare maszyny niz kupic na tym etapie nowe
urzadzenia.
powodow takeigo postepowania moze byc wiele, to kwestia specyfiki maszyn,
planowania produkcji jak i np. sily roboczej...
tez znam przyklad firmy, ktora sprowadzila zezlomowane obrabiarki,
zregenerowala
i obsadzila tanimi, manualnymi operatorami... tylko bylo to dzialanie na
krotka mete -
obecnie wiekszosc obrabiarek w firmie to juz cnc, kadra zredukowana i
wyszkolona...
zreszta, jak w kazdej branzy.. kto sie nie rozwija ten sie cofa... jakby
zostali
przy starym sprzecie nie byliby w stanie konkurowac na obecnym rynku...
oplacalo sie
zrezygnowac z czesci zyskow i poswiecic je na splate nowszego sprzetu...
Post by Wlodek
pare razy naprawic sprzet za np. 10 kzl niz wydac 100 kzl
na sprzet, ktory wcale taki cudowny (jesli chodzi o
bezawaryjnosc) nie jest a na dodatek przy kazdej naprawie
beda go kasowac az milo.
poki co... zobaczymy za kilkanascie lat... mam nadzieje

pozdrawiam Blyskacz
--
Volvo 850 2.5 20V LPG :-)
J.F.
2006-10-20 00:27:11 UTC
Permalink
Post by blyskacz
Post by J.F.
Alez blyskaczu - to jest tez podatek od zysku.
no tak, ale co jest bardziej oplacalne ? placic wysoki podatek od zysku
i meczyc sie na starym sprzecie, czy zakupic nowy ?
w przypadku sprzetu warsztatowego, sensowniej jest np. zakupic nowy
analizator niz serwisowac stary...
Post by J.F.
Nie placisz podatku to nie masz zysku .. wiec po co pracujesz ?
hmm... na przykladzie warszatu - lepiej jest inwestowac w sprzet,
niz odprowadzac podatki od zysku...
Czy ten warsztat nie jest na ryczalcie ?

Bo co jest lepiej - zaplacic 1000zl podatku i miec 1000 zarobku na
przyjemnosci czy kupic analizator za 2000 i nie miec nic dla siebie ?
:-)
Post by blyskacz
Post by J.F.
Rachunek sie zmienia jak koszty napraw wyeksploatowanego sprzetu sa
wyzsze niz amortyzacja nowego, a mechanicy tam drozsi..
imo sensowniej jest pracowac na niezawodnym sprzecie w komfortowych
warunkach, niz oszczedzac na tym...
Ze sie tak spytam - czym jezdzisz i czemu to nie jest nowiutki
mercedes ? :-)

J.
blyskacz
2006-10-20 06:26:09 UTC
Permalink
Post by J.F.
Czy ten warsztat nie jest na ryczalcie ?
na ryczalcie zakup sprzetu za 20k to bezsens...
Post by J.F.
Ze sie tak spytam - czym jezdzisz i czemu to nie jest nowiutki
mercedes ? :-)
hmm... a co to ma do rzeczy ? moje auto sluzy do rozrywki a nie do
zarabiania...

Blyskacz
--
Volvo 850 2.5 20V LPG :-)
Worek
2006-10-20 05:05:27 UTC
Permalink
Blyskacz wbij sobie do glowy ze nasi rolnicy nie placa podatkow od zysku!!!!

Pozdrawiam

Worek
blyskacz
2006-10-20 06:24:16 UTC
Permalink
Post by Worek
Blyskacz wbij sobie do glowy ze nasi rolnicy nie placa podatkow od zysku!!!!
a Ty wbij sobie do glowy ze ja nie pisze o naszych rolnikach na chwile
obecna,
jakbys czytal uwaznie to bys nie bil piany..

Blyskacz
--
Volvo 850 2.5 20V LPG :-)
Worek
2006-10-19 16:23:57 UTC
Permalink
Post by AzaZeL
Wybacz
ale w jakim Ty świecie żyjesz??
na wsi to prawie każdy sam naprawia bo jak ma kupić nowy ciągnik za ponad
100 tys. zł to zawału dostaje... dużo lepiej i łatwiej jest łatać to co
jest... mój teściu ma ciągnik 40 letni właśnie taki 328 jest w bardzo dobrym
stanie i robi nim w polu lekkie prace powiedz po co ma go złomować? bo jest
stary? zejdź na ziemie i nie porównój zwykłych ludzi do firm....
AzaZeL
Dokladnie tak jest
Czytam blyskacza i widze ze koles w zyciu na wsi nie byl.

Pozdrawiam

Worek
blyskacz
2006-10-19 16:44:39 UTC
Permalink
Post by Worek
Czytam blyskacza i widze ze koles w zyciu na wsi nie byl.
rorfl,ciekawe na jakiej podstawie do takich wnioskow doszedles...
pewnie na podstawie mojej wyceny 40letniego sprzetu mechanicznego...

Blyskacz
--
Volvo 850 2.5 20V LPG :-)
AzaZeL
2006-10-19 16:49:52 UTC
Permalink
Post by Worek
Dokladnie tak jest
Czytam blyskacza i widze ze koles w zyciu na wsi nie byl.
żyje w świeci państw zachodnich....
Polska jest zacofana i tyle...

AzaZeL
blyskacz
2006-10-19 17:06:49 UTC
Permalink
¿yje w ¶wieci pañstw zachodnich....
nie, zyje w Polsce..jeszcze... ale bylem i widzialem jak funkcjonuja nawet
relatywnie male
gospodarstwa rolne i nikt nie bedzie mi wciskal ciemnoty, ze jak rolnik to
musi harowac na
40letnim sprzecie i tak powinno byc.
Polska jest zacofana i tyle...
jest i dopoki nie przestaniemy uwazac tego za cos normalnego z czym
nalezy sie pogodzic
i nie zmieniac to tak juz pozostanie...

Blyskacz
--
Volvo 850 2.5 20V LPG :-)
AzaZeL
2006-10-19 17:45:29 UTC
Permalink
Post by blyskacz
gospodarstwa rolne i nikt nie bedzie mi wciskal ciemnoty, ze jak rolnik to
musi harowac na
40letnim sprzecie i tak powinno byc.
Ja nigdzie nie napisałem czegos takiego
Post by blyskacz
Post by AzaZeL
Polska jest zacofana i tyle...
jest i dopoki nie przestaniemy uwazac tego za cos normalnego z czym
nalezy sie pogodzic
i nie zmieniac to tak juz pozostanie...
jeszcze 20 lat bedziemy zacofani bo jest zbyt mało dużych gospodarstw, a
większość to max 10ha. Widać juz że większe gospodarstwa powoli zaczynają
małe wchłaniać.

AzaZeL
Wlodek
2006-10-19 16:24:07 UTC
Permalink
Post by blyskacz
Post by Paweł Pluta
Dziwne to jest podejście, że facet ma umieć tylko prowadzić ciężarówkę, a
nie wolno mu nic w niej naprawić.
normlane - jego praca to prowadzenie a nie serwis,
pracuje na stacji sun-a jak sie uwali to zglaszam to specom od sprzetu i
tyle,
mi placa za rysowanie im za grzebanie w sprzecie...
to wszystko zalezy od Twojej stawki godzinowej,
stawki firmy serwisujacej, tego czy jestes w stanie
w tym czasie zarabiac na czyms innym i czy koncowy
klient jest w stanie za to zaplacic.
Mozna dac zarobic firmie 100$ za przywiezienie
i przelozenie dysku w serwerze a mozna to zrobic
samemu szybciej i taniej i nie trzeba do tego
super wiedzy i umiejetnosci.
Jak sie rolnikowi urwie polos na polu to tez
raczej sam sobie tego nie bedzie naprawial
ale jak mu wtrysiwacz w takiej 30-ce padnie
to nie bedzie czekal na przyjazd mechanika
tylko odkreci pare nakretek, przywiezie a mechanik
w 15 minut wymieni koncowki i wyreguluje.

W.
blyskacz
2006-10-19 16:39:59 UTC
Permalink
Post by Wlodek
to wszystko zalezy od Twojej stawki godzinowej,
raczje od etatu na ktorym jestem i obowiazkow z niego wynikajacych...
Post by Wlodek
stawki firmy serwisujacej, tego czy jestes w stanie
w tym czasie zarabiac na czyms innym i czy koncowy
klient jest w stanie za to zaplacic.
tak.. a jak nastapi awaria i podczas tej prostej czynnosci cos poleci
to kto potem " poleci" ?

skoro mi za to nie placa to jednoczesnie nie moge byc odpowiedzialny...
a jak mimo to wepchne gdzies palce i niech wystapi problem, projekt calej
ekipy szlag trafi i kto za to beknie ?
--
Volvo 850 2.5 20V LPG :-)
Wlodek
2006-10-19 19:37:08 UTC
Permalink
Post by blyskacz
Post by Wlodek
to wszystko zalezy od Twojej stawki godzinowej,
raczje od etatu na ktorym jestem i obowiazkow z niego wynikajacych...
Post by Wlodek
stawki firmy serwisujacej, tego czy jestes w stanie
w tym czasie zarabiac na czyms innym i czy koncowy
klient jest w stanie za to zaplacic.
tak.. a jak nastapi awaria i podczas tej prostej czynnosci cos poleci
to kto potem " poleci" ?
Jest drobna roznica - rolnik ryzykuje swoim, sam
za to odpowiada i sam placi.
Post by blyskacz
skoro mi za to nie placa to jednoczesnie nie moge byc odpowiedzialny...
a jak mimo to wepchne gdzies palce i niech wystapi problem, projekt calej
ekipy szlag trafi i kto za to beknie ?
Echh, pesymista ;)
A jak sie uda ? Moze dostaniesz premie od szefa (to nie
jest niemozliwe) ... i dodatkowe zajecie ;D

A wracajac do tej przykladowej wymiany dysku -
robota prostsza niz podorywka a po drugie szef
mial (i ma) zaufanie do wlasnego pracownika
i jesli cos by poszlo nie tak to nie sadze,
zeby koles mial z tego tytulu jakies kopoty.

W.
blyskacz
2006-10-19 20:02:33 UTC
Permalink
Post by Wlodek
Jest drobna roznica - rolnik ryzykuje swoim, sam
za to odpowiada i sam placi.
ech..ale to nie byl watek o serwisowaniu sprzetu przez polskiego rolnika
tylko o
wycenie 40letniego traktora... a polski rolnik serwisuje bo musi, a nie
dlatego ze
ma taka mozliwosc...
Post by Wlodek
Echh, pesymista ;)
raczej realista z wyobraznia...
Post by Wlodek
A jak sie uda ? Moze dostaniesz premie od szefa (to nie
a jak nie to w najlepszym razie 15 pozostalych Cie zbluzga...
Post by Wlodek
jest niemozliwe) ... i dodatkowe zajecie ;D
ale po co ? kazdy ma robic swoje.. jak najlepiej a nie podkradac robote
innym.
to, ze umiesz robic herbatke nie znaczy ze masz odrazu wygryzac sekretarke
szefa ;)
Post by Wlodek
i jesli cos by poszlo nie tak to nie sadze,
zeby koles mial z tego tytulu jakies kopoty.
kwestia indywidualnej sytuacji.. u mnie w firmie nie do pomyslenia, by
kontruktor
zabieral sie za serwisowanie serwera... od tego jest zewnetrzna firma,
ktorej sie placi
i od ktorej sie wymaga... i ktora placi znaczne odszkodowanie jak
zainstalowany przez nia
system nawala i sa przestoje.

pozdrawiam Blyskacz
--
Volvo 850 2.5 20V LPG :-)
Czabu
2006-10-19 18:18:58 UTC
Permalink
Post by blyskacz
nie lapie o co chodzi z owadami, a specjalizacja zapewnia prace, poziom
wykonanej uslugi
i bezpieczenstwo a poza tym odszkodowanie w razie spartaczenia/awarii
Specjalizacja zapewnia pracę, jeżeli jest zapotrzebowanie na tą
specjalizację. Jak zapotrzebowanie się skończy, to skończy się i praca.
Śmieszy mnie takie podejście. Człowiek powinien być wszechstronny. Nie
twierdzę, że ma umieć wszystko, ale miło jeżeli wie i potrafi trochę więcej,
niż naciskanie pięciu klawiszy. Szwagier mojego znajomego jest szwedem. Jest
właśnie takim "wykształconym specjalistą" od jakichś tam central (nie wiem
dokładnie jakim sprzętem się zajmował). Potrafi podłączyć laptopa, włączyć
diagnostykę i wymienić jakąś kartę, którą wskaże mu komputer. Niestety w
Polsce był bezrobotny - brak zapotrzebowania na jego usługi (wąski rynek,
itd.), nie potrafił robić nic innego. Jako jedną z anegdot kumpel opowiadał,
jak kiedyś siostra do niego zadzwoniła i poprosiła, żeby do nich przyszedł i
naprawił instalację elektryczną, bo mąż nie potrafi, a żadnego
"wykwalifikowanego specjalisty elektryka" nie może sciągnąć. Na miejscu
okazało, się że wywalił korek na korytarzu. Kumpel takich historyjek miał
kilka, z różnych dziedzin życia i z tym samym bohaterem w roli głównej.
"Wysoce wykwalifikowanym specjalistą"...
Post by blyskacz
Ty widze kultywujesz Zenka zlota raczke... nie te czasy Panie... nie te
czasy.
A szkoda. Dzięki temu serwisy naciągają klientów na cięzkie pieniądze.
Dzięki temu ludzie są bezradni w najprostszych sytuacjach. No i w końcu
poziom wiedzy przeciętnego Kowalskiego niestety się obniża...

Pzdr
Czabu
blyskacz
2006-10-19 18:39:17 UTC
Permalink
Wszechstronna wiedza jest oczywiscie jak najbardziej wskazana, co nie
znaczy jednak
ze posiadanie takowej oznacza koniecznosc bezplatnego wspierania
pracodawcy...
..to, ze znam sie troche na samochodach, nie znaczy, ze mam wieczorem
naprawiac
za free auto firmowe zamiast pic winko z laska, nie uwazasz ?

pozdrawiam Blyskacz
--
Volvo 850 2.5 20V LPG :-)
Czabu
2006-10-19 19:04:28 UTC
Permalink
Post by blyskacz
Wszechstronna wiedza jest oczywiscie jak najbardziej wskazana, co nie
znaczy jednak
ze posiadanie takowej oznacza koniecznosc bezplatnego wspierania
pracodawcy...
No tak masz rację. Prawie... Tobie płacą za rysowanie na stacji Sun'a. Gdyby
płacili Ci od sztuki (np. rysunku, loga, czy tego co tam robisz), albo
miałbyś nieprzekraczalny termin, to chyba w Twoim interesie byłoby uruchomić
sprzęt od ręki, a nie czekać kilka godzin na serwis.
Tak samo jak np. u przedstawicieli handlowych. Im płacą od "złapanego"
klienta. Też ma stać i czekać, aż przyjedzie serwis i naprawi pierdółkę,
zamiast zawinąć rękawy i samemu zrobić? Przykładów mozna mnożyć, ale
przecież to "bezpłatne wspieranie pracodawcy"...

Tak samo ci biedni rolnicy, o których piszesz w innych postach, powinni
czekać na serwis i nie "wspierać bezpłatnie pracodawcy". Tylko, że oni są na
ogół na własnym rozrachunku, więc kogo dorabiają, a kto traci?
Post by blyskacz
..to, ze znam sie troche na samochodach, nie znaczy, ze mam wieczorem
naprawiac
za free auto firmowe zamiast pic winko z laska, nie uwazasz ?
Jeżeli masz wiedzę na temat usterki, to w prywatnym też nie dotkniesz, bo od
tego jest serwis?

Pzdr
Czabu
blyskacz
2006-10-19 19:29:42 UTC
Permalink
Gdyby płacili Ci od sztuki (np. rysunku, loga, czy tego co tam robisz),
no coz, siedze w mes-ie, blad w serwisowaniu serwera moze zakonczyc sie
dlugim przestojem w pracy calej ekipy, wiec jak pojawia sie problem to
nikt nie
zgrywa wszechwiedzacego, tylko czeka sie spokojnie na serwisanta - wbrew
pozorom
tak jest taniej.
przecież to "bezpłatne wspieranie pracodawcy"...
nie - to wyrabianie normy od ktorej Ci placa... to troszke co innego.
a ten pracodawca zwykle nie kaze akwizytorom jezdzic starym
wyeksploatowanym
autem, bo straty sa wtedy wieksze niz zyski... i zlota raczka nie pomoze
jak
staniesz w polu, bez dostepu do czesci... dlatego floty sie wymienia a nie
eksploatuje do upadlego.
Jeżeli masz wiedzę na temat usterki, to w prywatnym też nie dotkniesz,
bo od tego jest serwis?
a co ma do tego prywatne auto ? mowa o sprzecie zarobkowym a nie
rekreacyjnym...
tak sie sklada, ze w prywatnym grzebie, bo raz ze lubie a dwa ze nie znam
nikogo
osobiscie, kto moglby pochwalic sie wieksza wiedza i posiadanym wsparciem
nt
mojego auta...

pozdrawiam Blyskacz
--
Volvo 850 2.5 20V LPG :-)
Paweł Pluta
2006-10-20 07:35:59 UTC
Permalink
On Thu, 19 Oct 2006 20:39:17 +0200, blyskacz
Post by blyskacz
Wszechstronna wiedza jest oczywiscie jak najbardziej wskazana, co nie
znaczy jednak
ze posiadanie takowej oznacza koniecznosc bezplatnego wspierania
pracodawcy...
Jakiego znowu bezpłatnego? Coś się tak tego uczepił?
Post by blyskacz
..to, ze znam sie troche na samochodach, nie znaczy, ze mam wieczorem
naprawiac
za free auto firmowe zamiast pic winko z laska, nie uwazasz ?
Paweł Pluta
--
-.-. --.. . -- ..- -- --- -- ... ... . -. -. .. . ---
-.. .--. --- .-- .. .- -.. .- --- -.. -... .. --- .-.
Paweł Pluta
2006-10-20 07:30:44 UTC
Permalink
On Thu, 19 Oct 2006 17:26:04 +0200, blyskacz
Post by blyskacz
Post by Paweł Pluta
dlatego, że ma x lat to głupota.
Cos mi sie wydaje, ze nie masz auta lub podobnego sprzetu "na firme"...
Ale wiem z bliska, jak firmy funkcjonują. Małe firmy, a nie korporacje,
gdzie się kupuje hurtem pół setki ciężarówek.
Post by blyskacz
Post by Paweł Pluta
No i serwis będzie za cztery godziny, a jakby on zdjął garniturek i otworzył
maskę, to by zrobił w pół. Masz rację, czysty zysk na czasie.
hehe... niezly bylby racjonalizator z Ciebie w jakiejs firmie z flota,
juz widze jak tniesz po premii paniusi, ze nie wymienila sama swieczki
czy czegos tam, tylko wezwala pomoc... lol
Jeżeli będzie miała w obowiązkach, że ma być w stanie wymienić świecę i
pasek klinowy, to nie rozumiem, co by w tym miało być śmiesznego.
Post by blyskacz
Post by Paweł Pluta
Dziwne to jest podejście, że facet ma umieć tylko prowadzić ciężarówkę, a
nie wolno mu nic w niej naprawić.
normlane - jego praca to prowadzenie a nie serwis,
Na mocy prawa naturalnego, czy co? Jego praca to to, co ma w umowie o pracę.
Post by blyskacz
pracuje na stacji sun-a jak sie uwali to zglaszam to specom od sprzetu i
tyle,
mi placa za rysowanie im za grzebanie w sprzecie...
To jeszcze sobie pomyśl, ilu jest ludzi pracujących na zwykłych pecetach i
samodzielnie je serwisujących ze skutkiem równe dobrym, jak przy
"profesjonalnym" serwisie. Sun to przypadek dość specyficzny, tego się nie
kupuje w byle sklepie.
Post by blyskacz
Post by Paweł Pluta
Co to przeszkadza, że naprawi?
a jak przy tym sie uszkodzi to co ? kto wyplaci odszkodowanie ?
ZUS. Pracownik uległ wypadkowi przy pracy.
Post by blyskacz
Post by Paweł Pluta
A to już Ty mówisz, że nie ma. Ja zakładam, że jak naprawia, to umie i
formalnie mu wolno.
przeszedles kiedys jakies szkolenie BHP ? jesli tak to chyba przespales
je cale...
Któe szkolenie BHP zabrania pracy na stanowisku kierowcy-mechanika?
Post by blyskacz
Post by Paweł Pluta
Znaczy, przestanie się ludzi traktować jak owady i zarzuci tę śmieszną
specjalizację?
nie lapie o co chodzi z owadami, a specjalizacja zapewnia prace, poziom
wykonanej uslugi
Ta, jasne. Poziom usługi. Jakbym nie znał paru administratorów takich
właśnie Sunów, to bym może i wierzył, że tam jest poziom bez zarzutu. A o
koszt takiego sunowskiego supportu to zapytałeś kiedyś?
Post by blyskacz
i bezpieczenstwo a poza tym odszkodowanie w razie spartaczenia/awarii
Aha, odszkodowanie. Wyszarp to odszkodowanie.
Post by blyskacz
Ty widze kultywujesz Zenka zlota raczke... nie te czasy Panie... nie te
czasy.
Post by Paweł Pluta
przygotowanie sprzętu. To nie jest robota od ósmej do czwartej pięć dni w
tygodniu.
no masz racje... robota jest od 5 - 21 7 dni w tygodniu w przypadku gosp z
hodowla...
I wykonują ją Terminatory.

Paweł Pluta
--
-.-. --.. . -- ..- -- --- -- ... ... . -. -. .. . ---
-.. .--. --- .-- .. .- -.. .- --- -.. -... .. --- .-.
blyskacz
2006-10-20 10:11:48 UTC
Permalink
Post by Paweł Pluta
Jeżeli będzie miała w obowiązkach, że ma być w stanie wymienić świecę i
pasek klinowy, to nie rozumiem, co by w tym miało być śmiesznego.
hihi... juz sobie wyobrazam jak pan menadzer podpisuje taki aneks w
umowie...lol.
pewnie ktos z nozem na gardle na cos takiego pojdzie... wykwalifikowany
pracownik poprostu rozesmieje sie takiemu pracowadcy w twarz i pojdzie
gdzie
indziej.
Post by Paweł Pluta
Na mocy prawa naturalnego, czy co? Jego praca to to, co ma w umowie o pracę.
no wlasnie... skad Twoje zalozenia, ze jak kierowca to odrazu mechanik
pokladowy?
jak ma to w etacie to czemu nie, ale wtedy mu za to placa i jest za to
odpowiedzialny...
Post by Paweł Pluta
"profesjonalnym" serwisie. Sun to przypadek dość specyficzny, tego się
nie kupuje w byle sklepie.
sprzet jak sprzet... bardziej chodzi tu o ciaglosc pracy niz o rodzaj
hardware.
Post by Paweł Pluta
ZUS. Pracownik uległ wypadkowi przy pracy.
nawet w Polsce bylo juz kilka glosnych spraw, gdzie ubezpieczyciel sie
migal, bo pracownik
wykonal prace poza swoimi obowiazkami / do ktorej nie byl przeszkolony...
Na terenie firmy za pracownka odpowiada pracodawca, jesli temu stanie sie
krzywda podczas
pracy, ktora mu zlecono a do ktorej nie ma uprawnien to firma ma duuuze
problemy.
Zlota raczka to mozesz byc u siebie, duzej firmie to sie nie oplaca.
Post by Paweł Pluta
Ta, jasne. Poziom usługi. Jakbym nie znał paru administratorów takich
jakbym nie widzial instalacji lpg po takich "zlotych raczkach" to moze i
bym mial
do nich inne podejscie...
Post by Paweł Pluta
koszt takiego sunowskiego supportu to zapytałeś kiedyś?
mniejszy niz zawalenie terminu przy projekcie... od kalkulacji tego jest
ksiegowa/szef,
skoro od lat tak firma dziala i sie rozwija ( co trzy lata wymienia sie
kompletny sprzet)
tzn. ze im sie to oplaca...
Post by Paweł Pluta
Aha, odszkodowanie. Wyszarp to odszkodowanie.
no.. raz sie ponoc zdarzylo, nie za mojej obecnosci w firmie, ale po
tygodniowym przestoju
firma dostala rok serwisu gratis... a pewnie jakby byla kolizja z terminem
to wywalczyliby wiecej,
to kwestia umowy z dostawca sprzetu.

pozdrawiam Blyskacz
--
Volvo 850 2.5 20V LPG :-)
Franciszek Sosnowski
2006-10-19 17:35:15 UTC
Permalink
Post by blyskacz
-nie ma na to papiera
- mu za to nie placa
Najwyrazniej kolega blyskacz nie czytal nigdy jak sie zdaje
'prawo jazdy' na EU albo EN. Tam dopiero maszynista sie musi
wykazac 'lezeniem' :)
Post by blyskacz
ale spoko... jeszcze kilka pokolen i moze i w tym naszym bajzlu
bedzie normalnie.
Bedzie, jak bedzie mozna odzyskac horendalne sumy z ubezpieczenia
za tygodniowy przestoj traktorka. I jak ubezpieczyciel bedzie
wiedzial, ze jesli nie wyplaci, to sad go zmusi do zaplacenia
rekompensaty i kosztow sadowych.
Ale poki co marne szanse na taki obrot sprawy, wiec zostaje wciaz
lezenie pod traktorem/ciagnikiem/lokomotywa.
Post by blyskacz
to ze sie musi znac, nie znaczy, ze jego prace i wiedze mozesz
pominac w liczeniu kosztow eksploatacji...
Przeciez proste: albo siedzi pod maska, albo pije kawe i traci na
plonach. Jesli gospodarstwo jest wlasne, to kalkulacje ma prosta.
--
Fran,
Nam jest wszystko jedno...
Nam to nawet wszystko jedno,
czy jest nam wszystko jedno.
blyskacz
2006-10-19 18:04:26 UTC
Permalink
Post by Franciszek Sosnowski
Najwyrazniej kolega blyskacz nie czytal nigdy jak sie zdaje
'prawo jazdy' na EU albo EN. Tam dopiero maszynista sie musi
wykazac 'lezeniem' :)
troszke inna sytuacja, nie uwazasz ?
zaraz jakis madry przypomni sobie, ze jak sie zdaje na licencje
szybowcowa to pytaja nawet z budowy smiglaka ;-)

pozdrawiam Blyskacz
--
Volvo 850 2.5 20V LPG :-)
Alex81
2006-10-19 13:39:02 UTC
Permalink
blyskacz napisal(-a) w wiadomości
Post by blyskacz
Post by Paweł Pluta
A co to jest, samolot, żeby latał do resursu a potem na złom?
bo koszty dalszej esploatacji sa za duze ?
Hę?? Części do C-360 są tańsze niż do Poloneza. Do mniejszych są w
podobnych cenach.
Post by blyskacz
Post by Paweł Pluta
Bo nówkę sztukę trzeba kupić?
no pewnie, z klima, katalizatorem i wrzucic sobie w koszty,
jak to robi sie w cywilizowanych krajach...
Tylko u nas najzwyczajniej w świecie rzadko któremu rolnikowi opłaci się
kupić nawet ciągnik klasy C-360 bo już jest za duży (i zbyt drogi w
eksploatacji) w stosunku do ilości upraw (zresztą dlatego C-330 są
droższe).
Post by blyskacz
dzieki temu chlop na nowy sprzet, fabryka ma co robic i jakos to sie
kreci...
Mnie osobiście średnio obchodzą jakieś fabryki gdzieśtam :)
Post by blyskacz
a matka ziemia nie jest zasyfiana olejami, spalinami itd...
Zobaczyłbyś te dwa egzemplarze, nie puszczają oleju nigdzie.
--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI
"Prawdziwy mężczyzna ma wał zamiast przegubu"
http://alex81.byxonline.com
blyskacz
2006-10-19 13:53:25 UTC
Permalink
Post by Alex81
Hę?? Części do C-360 są tańsze niż do Poloneza. Do mniejszych są w
podobnych cenach.
no i ? Wy to wszystko rozpatrujecie na zasadzie " wezmie sobie chlop kupi
w gs-ie
i zalozy " ... jakbys policzyl koszt serwisu to juz wyglada to zupelnie
inaczej...
Post by Alex81
Mnie osobiście średnio obchodzą jakieś fabryki gdzieśtam :)
no coz... Twoja sprawa.
Post by Alex81
Zobaczyłbyś te dwa egzemplarze, nie puszczają oleju nigdzie.
no... i zaraz mi napiszesz, ze 90% traktorow na wsi tak wyglada ?
daj spokoj, mam sporo rodziny na wsi i wiem w jakim stanie jest ten sprzet,
to ze sa tam jakies perelki nie zmienia fakty ze w znacznej czesci juz
dawno powinni
to przetopic...

pozdrawiam Blyskacz
--
Volvo 850 2.5 20V LPG :-)
Wlodek
2006-10-19 15:39:56 UTC
Permalink
Post by blyskacz
Post by Alex81
Hę?? Części do C-360 są tańsze niż do Poloneza. Do mniejszych są w
podobnych cenach.
no i ? Wy to wszystko rozpatrujecie na zasadzie " wezmie sobie chlop kupi
w gs-ie
i zalozy " ... jakbys policzyl koszt serwisu to juz wyglada to zupelnie
inaczej...
Bez przesady - stawka za roboczogodzine na wioskach
jest kilkukrotnie nizsza niz np. u mechanika samochodowego
w miescie a czas potrzebny na wykonanie tej samej
(w skutkach) czynnosci w 360-ce czy 30-ce w porownaniu
do np. jakiegos nowoczesnego Zetora czy sciagnietego
z Niemiec nietypowego sprzetu jest zdecydowanie mniejszy.
Post by blyskacz
Post by Alex81
Mnie osobiście średnio obchodzą jakieś fabryki gdzieśtam :)
no coz... Twoja sprawa.
Post by Alex81
Zobaczyłbyś te dwa egzemplarze, nie puszczają oleju nigdzie.
no... i zaraz mi napiszesz, ze 90% traktorow na wsi tak wyglada ?
sprzet jest w roznym stanie, zazwyczaj odzwierciedla
majetnosc gospodarza choc nie zawsze. Czasem u bogatszych
rolnikow jezdza pracownicy i zarzynaja sprzet.
Sa tez mniejsi gospodarze, ktorzy dbaja o swoje ciapki
bo nie stac ich na kupno nowszego za kilkadziesiat
tysiecy a po drugie to przy 10-15 ha (czasem podzielonych
na 2-3 kawalki) nie potrzebuja wiekszego sprzetu.

W.
Adam
2006-10-19 16:06:31 UTC
Permalink
Tak sobie czytam wasza dyskusje i ... smiac mi sie chce. Kazdy ma
troche racji. U nas za duzo jest rolników na malych gospodarstwach.
Male -> maly dochod -> malo pieniedzy -> inne prace w tym mechaniczne
wykonuja samodzielnie. Specjalizacja daje wieksze zyski ale i wieksze
ryzyko. Czy juz nikt nie pamieta ze sie mowilo o tym by szkoly uczyly
'ogolnie' a nie scisle kierunkowo. Wszystko zalezy od zasobnosci
portfela. Kto nie ma pieniedzy to nawet jesli bedzie widzial cien
nadziei ze zrobi to sam to sprobuje. Ta sama osoba gdy sie dorobi -
bedzie bogata wielu czynnosci sie nie tknie.

PS
Ojciec byl rybakiem, ale nie lowil tylko ryb. Wszystkie podstawowe
prace mechaniczne i elektryczne sam wykonywal i to nie tylko na kutrze.
Gdy zepsul sie radar to wolal serwis. Zawsze trzeba znalezc zloty
srodek, ale to juz pozostawiam kazdemu z osobna :-)
Worek
2006-10-19 16:28:50 UTC
Permalink
Post by blyskacz
Post by Alex81
Hę?? Części do C-360 są tańsze niż do Poloneza. Do mniejszych są w
podobnych cenach.
no i ? Wy to wszystko rozpatrujecie na zasadzie " wezmie sobie chlop
kupi w gs-ie
i zalozy " ... jakbys policzyl koszt serwisu to juz wyglada to zupelnie
inaczej...
Ale wlasnie chlopi sami sobie czesci wymieniaja i tyle. Jakbys na wsi
powiedzial cos o serwisowaniu sprzetu rolniczego w serwisach to by
chlopom walonki ze smiechu pospadaly.
Post by blyskacz
Post by Alex81
Mnie osobiście średnio obchodzą jakieś fabryki gdzieśtam :)
no coz... Twoja sprawa.
Post by Alex81
Zobaczyłbyś te dwa egzemplarze, nie puszczają oleju nigdzie.
no... i zaraz mi napiszesz, ze 90% traktorow na wsi tak wyglada ?
daj spokoj, mam sporo rodziny na wsi i wiem w jakim stanie jest ten sprzet,
to ze sa tam jakies perelki nie zmienia fakty ze w znacznej czesci juz
dawno powinni
to przetopic...
He he
Pewnie w tym momencie chlopom by nerwy puscily i pogonili by klonicami
takiego "euroentuzjaste"

Pozdrawiam

Worek
blyskacz
2006-10-19 16:53:35 UTC
Permalink
Post by Worek
Ale wlasnie chlopi sami sobie czesci wymieniaja i tyle. J
bo ich na to nie stac, a nie dlatego, ze to lubia - nie dostrzegasz
roznicy ?
Post by Worek
Pewnie w tym momencie chlopom by nerwy puscily i pogonili by klonicami
takiego "euroentuzjaste"
jakby dostali nowy sprzet to by mu wodki nalali a klonicami to pogonili
tych co
im kazali przez ostatnie dekady latac zlom...
Ale masz racje, jestem euroentuzjasta... wiecej dobrego niesie unia za
soba niz zlego...

Blyskacz
--
Volvo 850 2.5 20V LPG :-)
Worek
2006-10-20 05:06:43 UTC
Permalink
Post by blyskacz
Post by Worek
Ale wlasnie chlopi sami sobie czesci wymieniaja i tyle. J
bo ich na to nie stac, a nie dlatego, ze to lubia - nie dostrzegasz
roznicy ?
Post by Worek
Pewnie w tym momencie chlopom by nerwy puscily i pogonili by klonicami
takiego "euroentuzjaste"
jakby dostali nowy sprzet
Dostali????
A gdzie tak daja?



Worek
blyskacz
2006-10-20 06:34:02 UTC
Permalink
Post by Worek
Dostali????
A gdzie tak daja?
stwarzaja warunki do normalnego funkcjonowania i daja tanie kredyty co
umowliwia rolnikowi planowanie produkcji na lata w przod i tym samym
wziecie kredytu jest nie tylko mozliwe, ale i sensowne - a gdzie ?
w normalnym kraju, np. w Austri czy Holandi...

Blyskacz
--
Volvo 850 2.5 20V LPG :-)
J.F.
2006-10-19 17:39:51 UTC
Permalink
Post by Paweł Pluta
On Thu, 19 Oct 2006 15:14:11 +0200, blyskacz
Post by blyskacz
Post by Paweł Pluta
A to niby czemu?
a to temu, ze juz dawno wypracowal ilosc motogodzin do jakiej zostal
zaprojektowany,
A co to jest, samolot, żeby latał do resursu a potem na złom?
Sa w nim czesci ktore sie zuzywaja.

A sa tez elementy narazone na zmeczenie, i moze sa juz mocno zmeczone.
Moze jezdzic po polu poki sie nie rozpadnie .. ale rozpad moze byc
blisko.

IMHO - przy tym roczniku to cena moze byc dowolna. W koncu nie wiadomo
czy to zapas nigdy nie smigany czy zlom juz nawet nie na kolach ..
Post by Paweł Pluta
Post by blyskacz
to ze na polskiej wsi eksploatuje sie, z przyczyn oczywistych, sprzet do
upadlego nie oznacza ze tak powinno byc...
A czemu nie? Bo nówkę sztukę trzeba kupić?
Bo drozej kosztuja straty w wyniku paru dni przestoju w czasie zniw
:-)

J.
Wlodek
2006-10-19 20:00:33 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by Paweł Pluta
Post by blyskacz
a to temu, ze juz dawno wypracowal ilosc motogodzin do jakiej zostal
zaprojektowany,
A co to jest, samolot, żeby latał do resursu a potem na złom?
Sa w nim czesci ktore sie zuzywaja.
wywalasz stare, wrzucasz nowe/nowsze - prosta
konstrukcja, szybka robota, syn rolnika i tak roboty
nie moze znalezc wiec sie troche poduczy i zrobi.
Post by J.F.
A sa tez elementy narazone na zmeczenie, i moze sa juz mocno zmeczone.
Moze jezdzic po polu poki sie nie rozpadnie .. ale rozpad moze byc
blisko.
na zime sie odstawia do mechanika, ktory zrobi
mniejszy/wiekszy remont (zalezy ile rolnikowi
zostalo pieniedzy po zbiorach), wezmie z 1000-4000
i sprzet ma sie kulac przez nastepnych ? lat.
Post by J.F.
IMHO - przy tym roczniku to cena moze byc dowolna. W koncu nie wiadomo
czy to zapas nigdy nie smigany czy zlom juz nawet nie na kolach ..
Post by Paweł Pluta
Post by blyskacz
to ze na polskiej wsi eksploatuje sie, z przyczyn oczywistych, sprzet do
upadlego nie oznacza ze tak powinno byc...
A czemu nie? Bo nówkę sztukę trzeba kupić?
Bo drozej kosztuja straty w wyniku paru dni przestoju w czasie zniw
:-)
jednak te nowe sprzety sa za drogie, zeby ryzyka tych strat
"nie oplacalo" sie ponosic - dla wiekszosci znanych mi rolnikow.
A w dodatku jak sie popsuje typowy polski traktor to mechanik
go naprawi bardzo szybko (o ile bedzie mial czas) a z nowym
moze byc roznie. Z tymi sprowadzanymi z Zachodu tez roznie
bywa - zdarza sie, ze rolnicy sa zmuszeni/wola dorobic czesc
(np. jakies kolo pasowe, zebate,jakis walek) niz placic krocie
za sciagniete z Zachodu. A na dodatek to trwa.

Bogatsi rolnicy, z duzymi gospodarstwami, zaczynaja zatrudniac
swoich mechanikow. Do specjalisty/dobrego mechanika jedzie
sie dopiero jak brakuje narzedzi albo z bardziej skomplikowana
robota.

W.
Chris
2006-10-19 14:46:58 UTC
Permalink
Post by blyskacz
Post by Paweł Pluta
A to niby czemu?
a to temu, ze juz dawno wypracowal ilosc motogodzin do jakiej zostal
zaprojektowany,
to ze na polskiej wsi eksploatuje sie, z przyczyn oczywistych, sprzet do
upadlego
nie oznacza ze tak powinno byc...
Kiedys przypadkiem zobaczylem nowy traktor w sklepie, no
i mi szczena opadla, jakis taki wiekszy - 120 000.
I wez ten traktor, pracuj nim az ci sie jego zakup zwroci i zacznie na
siebie
zarabiac. Ciekaw jestem czy wystarczylo by Ci zycia.
Wiec mozna sobie mowic co powinno byc a to co jest to
juz calkiem inna sprawa.

Pozdrawiam, Chris.
blyskacz
2006-10-19 15:04:05 UTC
Permalink
Post by Chris
Kiedys przypadkiem zobaczylem nowy traktor w sklepie, no
i mi szczena opadla, jakis taki wiekszy - 120 000.
sprzet rolniczy/ budowlany jest diablo drogi
Post by Chris
I wez ten traktor, pracuj nim az ci sie jego zakup zwroci i zacznie na
siebie
zarabiac.
blad w mysleniu - bierzesz nowy sprzet, nawet na kredyt i wszystkie koszty
z
tym zwiazane ladujesz w swoje koszty tym samym obnizasz podatek do
zaplacenia,
tak powinno to wygladac a jak jest to wiadomo..choc widac nie wszystkim
Post by Chris
Wiec mozna sobie mowic co powinno byc a to co jest to
juz calkiem inna sprawa.
coz, w wielu krajach tak jest wiec nalezy do tego dazyc a nie uznawac
patologie
za zjawisko normalne...

pozdrawiam Blyskacz
--
Volvo 850 2.5 20V LPG :-)
Wlodek
2006-10-19 15:55:43 UTC
Permalink
Post by blyskacz
Post by Chris
I wez ten traktor, pracuj nim az ci sie jego zakup zwroci i zacznie na
siebie
zarabiac.
blad w mysleniu - bierzesz nowy sprzet, nawet na kredyt i wszystkie koszty
z
tym zwiazane ladujesz w swoje koszty tym samym obnizasz podatek do
zaplacenia,
tak powinno to wygladac a jak jest to wiadomo..choc widac nie wszystkim
latwo sie gada, gorzej to zrobic
Post by blyskacz
Post by Chris
Wiec mozna sobie mowic co powinno byc a to co jest to
juz calkiem inna sprawa.
coz, w wielu krajach tak jest wiec nalezy do tego dazyc a nie uznawac
patologie
za zjawisko normalne...
wiele fajnych rzeczy jest w wielu krajach ale my
zyjemy w PL i musimy sobie radzic w takich a nie
innych warunkach. To sie moze bedzie zmieniac ale
baaaardzo powoli. Tak samo jak wiekszosc z nas nie
zacznie nagle mieszkac w pieknych 300metrowych domach,
jezdzic (prawie) nowymi mercedesami, wyjezdzac nimi
2 razy na zagraniczne wakacje, tak samo przecietnego
rolnika z moich okolic (Wlkp.) chyba nawet nie stac
na kredyt 120 000 !

W.
blyskacz
2006-10-19 16:16:20 UTC
Permalink
Post by Wlodek
latwo sie gada, gorzej to zrobic
rolnika z moich okolic (Wlkp.) chyba nawet nie stac
na kredyt 120 000 !
ale po co Ty mi to piszesz ? jaka jest bieda w rolnictwie to ja wiem,
mi poprostu chodzi o to, zeby nie uwazac patologi za zjawisko normalne, co
wiecej
niektorzy uznaja za pozadane - jesli ktos 40letni sprzet rolniczy chce
wyceniac
przed urzedem na podstawie jego stanu to ma cos z glowa
wedlug przepisow to jest zlom i tak powinien byc wyceniony i od takiej
wartosci
zaplacony podatek i tyle...
no chyba ze egzemplarz o ktorym mowa jest w stanie idealnym i ma robic za
egzemplarz
muzealny to moze jakos inaczej to sie liczy...
eot z mojej strony.

pozdrawiam Blyskacz
--
Volvo 850 2.5 20V LPG :-)
Worek
2006-10-19 16:33:16 UTC
Permalink
Post by blyskacz
Post by Chris
Kiedys przypadkiem zobaczylem nowy traktor w sklepie, no
i mi szczena opadla, jakis taki wiekszy - 120 000.
sprzet rolniczy/ budowlany jest diablo drogi
Post by Chris
I wez ten traktor, pracuj nim az ci sie jego zakup zwroci i zacznie na
siebie
zarabiac.
blad w mysleniu - bierzesz nowy sprzet, nawet na kredyt i wszystkie
koszty z
tym zwiazane ladujesz w swoje koszty tym samym obnizasz podatek do
zaplacenia,
tak powinno to wygladac a jak jest to wiadomo..choc widac nie wszystkim
Jaki podatek????
Jakie czlowieku podatki placisz bedac rolnikiem???
Sorry ale takie koles bzdury pleciesz ze az oczy bola.

Worek
blyskacz
2006-10-19 16:55:13 UTC
Permalink
Post by Worek
Jakie czlowieku podatki placisz bedac rolnikiem???
kur... czlowieku czy ja gdzies napisalem o tym co jest teraz ?
caly czas pisze o sytuacji normalnej w normalnym kraju a nie u nas...
Post by Worek
Sorry ale takie koles bzdury pleciesz ze az oczy bola.
widac bola Cie nie od tego i az tak, ze czytanie ze zrozumieniem przestalo
funkjonowac..

Blyskacz
--
Volvo 850 2.5 20V LPG :-)
J.F.
2006-10-19 18:05:23 UTC
Permalink
Post by blyskacz
Post by Chris
Kiedys przypadkiem zobaczylem nowy traktor w sklepie, no
i mi szczena opadla, jakis taki wiekszy - 120 000.
sprzet rolniczy/ budowlany jest diablo drogi
Lamborghini to droga marka :-)

J.
Chris
2006-10-20 06:04:15 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by blyskacz
Post by Chris
Kiedys przypadkiem zobaczylem nowy traktor w sklepie, no
i mi szczena opadla, jakis taki wiekszy - 120 000.
sprzet rolniczy/ budowlany jest diablo drogi
Lamborghini to droga marka :-)
A zebys wiedzial ze traktor o ktorym mowie
to byl Lamborgini ;-)
Ale w tym wypadku marka nie powoduje ze jest wiele drozszy
czy lepszy od Ursusa.

Pozdrawiam, Chris.
P***@o2.pl
2006-10-20 08:53:53 UTC
Permalink
Post by Chris
Post by J.F.
Lamborghini to droga marka :-)
A zebys wiedzial ze traktor o ktorym mowie
to byl Lamborgini ;-)
Bo oni zdaje się od traktorów zaczynali.
--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html /zdechło/
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
Chris
2006-10-24 11:07:29 UTC
Permalink
Post by P***@o2.pl
Post by Chris
Post by J.F.
Lamborghini to droga marka :-)
A zebys wiedzial ze traktor o ktorym mowie
to byl Lamborgini ;-)
Bo oni zdaje się od traktorów zaczynali.
Nie tylko zaczynali ale nadal produkuja traktory i przedewszystkim
traktory.
Samochody Lamborgini to jest produkt "uboczny" zakladow.

Chris
2006-10-20 05:59:08 UTC
Permalink
Post by blyskacz
Post by Chris
Kiedys przypadkiem zobaczylem nowy traktor w sklepie, no
i mi szczena opadla, jakis taki wiekszy - 120 000.
sprzet rolniczy/ budowlany jest diablo drogi
Post by Chris
I wez ten traktor, pracuj nim az ci sie jego zakup zwroci i zacznie na
siebie
zarabiac.
blad w mysleniu - bierzesz nowy sprzet, nawet na kredyt i wszystkie koszty
z
tym zwiazane ladujesz w swoje koszty tym samym obnizasz podatek do
zaplacenia,
Sorki ale kompletnie nie wiesz o czym mowisz.
Przedewzsystkim to jaki podatek, jakie koszty ? Rolnicy nie
placa podatku dochodowego. Placa staly podatek od gruntu
i tyle. Biorac pozyczke na taki traktor, przecietny rolnik
przez nastepne 15 bedzei zapier... na bank zamiast na siebie.
blyskacz
2006-10-20 06:23:06 UTC
Permalink
Post by Chris
Sorki ale kompletnie nie wiesz o czym mowisz.
nastepny - a pokaz mi gdzie ja pisze o polskim rolniku na chwile obecna ?


Blyskacz
--
Volvo 850 2.5 20V LPG :-)
J_K_K
2006-10-20 07:13:17 UTC
Permalink
Post by Chris
Przedewzsystkim to jaki podatek, jakie koszty ? Rolnicy nie
placa podatku dochodowego. Placa staly podatek od gruntu
i tyle.
Już niedługo ... Nasz ukochany rząd usilnie nad tym pracuje.

Pzdr

JKK
Adam Płaszczyca
2006-10-19 12:26:23 UTC
Permalink
On Thu, 19 Oct 2006 13:52:02 +0200, "Waldek"
Post by Waldek
Niestety Eurotax nie posiada cen na takie stare pojazdy. Z kupującym dogadaliśmy
się, ale nie wiemy czy kwota nie jest zaniżona w stosunku do "oficjalnej"
wartości. Chodzi mi o kwotę, której nie zakwestionuje Urząd Skarbowy.
Jak nie ma w Eurotaksie, to urzad nie ma jak zakwestionowac. Poza tym
to Wasza sprawa za ile sprzedajecie.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków
_______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/ mail: ***@irc.pl GG: 3524356
Loading...