Discussion:
Diesel - krótkie dystanse???
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Lookaszek
2008-06-01 19:19:05 UTC
Permalink
mam ochotę kupić sobie jakiś samochodzik z silnikiem diesela. Słysza łem
jednak, ze diesele nie lubią krótkich dystansów a ja do pracy mam około
10-15 km w jedną stronę. Czy fakt, że jeżdze mało nie będzie wpływał
negatywni na jego pracę, awaryjność???

dzieki i pozdrawiam
Ł
Marcin J. Kowalczyk
2008-06-01 19:20:15 UTC
Permalink
Post by Lookaszek
mam ochotę kupić sobie jakiś samochodzik z silnikiem diesela. Słysza łem
jednak, ze diesele nie lubią krótkich dystansów a ja do pracy mam około
10-15 km w jedną stronę. Czy fakt, że jeżdze mało nie będzie wpływał
negatywni na jego pracę, awaryjność???
bedziesz mial BARDZO duze spalanie. U mnie 307HDI jak jedzilem po 7-10km
palila kolo 9l, jak teraz robie po 60km jednym ciagiem to pali ~5.9l
Lookaszek
2008-06-01 19:23:08 UTC
Permalink
Post by Marcin J. Kowalczyk
Post by Lookaszek
mam ochotę kupić sobie jakiś samochodzik z silnikiem diesela. Słysza łem
jednak, ze diesele nie lubią krótkich dystansów a ja do pracy mam około
10-15 km w jedną stronę. Czy fakt, że jeżdze mało nie będzie wpływał
negatywni na jego pracę, awaryjność???
bedziesz mial BARDZO duze spalanie. U mnie 307HDI jak jedzilem po 7-10km
palila kolo 9l, jak teraz robie po 60km jednym ciagiem to pali ~5.9l
spalanie przezyje.. bardziej boje się , żeby się nie sypał
J.F.
2008-06-01 19:29:52 UTC
Permalink
Post by Lookaszek
Post by Marcin J. Kowalczyk
bedziesz mial BARDZO duze spalanie. U mnie 307HDI jak jedzilem po 7-10km
palila kolo 9l, jak teraz robie po 60km jednym ciagiem to pali ~5.9l
spalanie przezyje.. bardziej boje się , żeby się nie sypał
No to po co ci diesel ?

J.
Lookaszek
2008-06-01 19:37:50 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by Lookaszek
spalanie przezyje.. bardziej boje się , żeby się nie sypał
No to po co ci diesel ?
bo lubie jeżdzić dieselami
Marcin "Kenickie" Mydlak
2008-06-01 19:45:11 UTC
Permalink
Post by Lookaszek
Post by J.F.
Post by Lookaszek
spalanie przezyje.. bardziej boje się , żeby się nie sypał
No to po co ci diesel ?
bo lubie jeżdzić dieselami
Dobrze rozumiem, że masz na myśli takiego z automatem? Bo manual+diesel
w mieście to porażka - nawachlujesz się lewarkiem i sprzęgłem jak głupi.
A jeśli to jednak masz na myśli manual, no to pozostaje współczuć
sadomasochistycznych upodobań.
--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] Biały Pug 306 1.4 + LPG z bombką pod autem ;)
President JFK RS39 + ML 145
GG: 291246 ; kenickie<at>box43<kropek>pl; skype: kenickie_pl
Seba
2008-06-01 20:12:05 UTC
Permalink
Post by Marcin "Kenickie" Mydlak
Bo manual+diesel
w miescie to porazka - nawachlujesz sie lewarkiem i sprzeglem
jak glupi.
Zalozymy sie, kto wiecej wachluje lewarkiem w miescie - ja w Lybrze,
czy ty w Peugeocie? ;-)

W Mondeo pierwsze 3 biegi a rzaczywiscie bardzo krotkie - trzeba sie
napracowac przy mocnym starcie. Jednak w Lybrze to juz zupelnie inna
bajka - skrzynia jest 5-cio biegowa, a silnik (2.4 jtd) bez problemu
sobie daje rade z dlugimi przelozeniami.
--
Pozdrawiam
Sebastian S.
Pawel Muszynski
2008-06-01 20:22:19 UTC
Permalink
Post by Marcin "Kenickie" Mydlak
Post by Lookaszek
Post by J.F.
Post by Lookaszek
spalanie przezyje.. bardziej boje się , żeby się nie sypał
No to po co ci diesel ?
bo lubie jeżdzić dieselami
Dobrze rozumiem, że masz na myśli takiego z automatem? Bo manual+diesel
w mieście to porażka - nawachlujesz się lewarkiem i sprzęgłem jak głupi.
A jeśli to jednak masz na myśli manual, no to pozostaje współczuć
sadomasochistycznych upodobań.
Dlaczego - ja w Passacie TDI 1.9 jeżdżę w mieście praktycznie na 3
biegach, a krótka jest tylko jedynka.
--
Paweł Muszyński
Skateshop http://www.e-street.pl
m
2008-06-01 19:50:14 UTC
Permalink
Post by J.F.
No to po co ci diesel ?
Nie martw sie, ja jezdze po 12 km w jedną strone często w korkach i nie
zauważyłem żeby silnik pracowal inaczej niż wtedy jak kupilem auto, dodam że
to automat golf IV tdi 110, pali zawsze 7,5 - 8 czy zima czy lato
Cavallino
2008-06-01 19:29:24 UTC
Permalink
Post by Marcin J. Kowalczyk
Post by Lookaszek
mam ochotę kupić sobie jakiś samochodzik z silnikiem diesela. Słysza łem
jednak, ze diesele nie lubią krótkich dystansów a ja do pracy mam około
10-15 km w jedną stronę. Czy fakt, że jeżdze mało nie będzie wpływał
negatywni na jego pracę, awaryjność???
bedziesz mial BARDZO duze spalanie. U mnie 307HDI jak jedzilem po 7-10km
palila kolo 9l, jak teraz robie po 60km jednym ciagiem to pali ~5.9l
Eeee tam, 1.6 crdi zadowala się 7 litrami w mieście, odcinek do pracy to 12
km.
Myjk
2008-06-01 19:35:38 UTC
Permalink
Post by Marcin J. Kowalczyk
bedziesz mial BARDZO duze spalanie. U mnie 307HDI jak jedzilem po 7-10km
palila kolo 9l, jak teraz robie po 60km jednym ciagiem to pali ~5.9l
M6 ma to samo. :) Generalnie są dwie przyczyny takiego stanu.
Po pierwsze Webasto. Nie wiem jak w Pugu - w M6 są montowane
w każdym egzemplarzu. Poniżej 7 stopni powietrza Webasto
dogrzewa silnik - jest to pozytywne, bo silnik szybciej
osiąga nominalną temperaturę, ale webasto czerpie ON z baku.

Po drugie filtr DPF, który musi się przepalać. A musi się
przepalać tym częściej, im mniej w trasach się jeździ
i bardziej butuje (patrz miasto). I też czerpie ON z baku.
We francuzach do przepalania DPF jest podobno jakiś
oddzielny "olej"?

Generalnie po za wyższym spalaniem negatywnych skutków
być nie powinno. Jednakże kupowanie diesla na miasto
mija się kompletnie z celem. Ja też popełniłem ten błąd.
Teraz moja lewa noga cierpi - choć już trochę się wyrobiła.
Pierwszy tydzień to był jednak straszny horror. :)

Za to każda trasa w samochodzie z dieslem to jest
niezapomniane wrażenie - warte męczarni w mieście. :-P

Aha, no i uwaga na koło dwumasowe w mieście... haha :)
--
Pozdor Myjk
http://emide.pl/xcl
nowy140
2008-06-01 19:52:59 UTC
Permalink
Post by Myjk
Post by Marcin J. Kowalczyk
bedziesz mial BARDZO duze spalanie. U mnie 307HDI jak jedzilem po 7-10km
palila kolo 9l, jak teraz robie po 60km jednym ciagiem to pali ~5.9l
M6 ma to samo. :) Generalnie są dwie przyczyny takiego stanu.
Po pierwsze Webasto. Nie wiem jak w Pugu - w M6
Prezes mozesz rowinac co to m6?
Mazda?
Marcin J. Kowalczyk
2008-06-01 19:59:36 UTC
Permalink
Post by nowy140
Post by Myjk
Post by Marcin J. Kowalczyk
bedziesz mial BARDZO duze spalanie. U mnie 307HDI jak jedzilem po 7-10km
palila kolo 9l, jak teraz robie po 60km jednym ciagiem to pali ~5.9l
M6 ma to samo. :) Generalnie są dwie przyczyny takiego stanu.
Po pierwsze Webasto. Nie wiem jak w Pugu - w M6
Prezes mozesz rowinac co to m6?
Mazda?
Mazda 6
McBeth
2008-06-02 06:13:02 UTC
Permalink
Post by Myjk
Za to każda trasa w samochodzie z dieslem to jest
niezapomniane wrażenie - warte męczarni w mieście. :-P
M6 to nie KAZDY diesel. Zapewniam Cię, ze typowy diesel bez turbiny w trasie
to katastrofa. Jezdzilem kiedys troche Partner-em 1.9D i to byla jazda!
Kazde wyprzedzanie wymagalo pustek z naprzeciwka po odlegly horyzont. To w
ogole nie przyspiesza. Jeszcze gorzej niz 100-konna benzyna 1.6 w M3 !

Pzdr.
McBeth
g***@gmail.com
2008-06-02 07:38:27 UTC
Permalink
Post by McBeth
Post by Myjk
Za to każda trasa w samochodzie z dieslem to jest
niezapomniane wrażenie - warte męczarni w mieście. :-P
M6 to nie KAZDY diesel. Zapewniam Cię, ze typowy diesel bez turbiny w trasie
to katastrofa. Jezdzilem kiedys troche Partner-em 1.9D i to byla jazda!
Kazde wyprzedzanie wymagalo pustek z naprzeciwka po odlegly horyzont. To w
ogole nie przyspiesza. Jeszcze gorzej niz 100-konna benzyna 1.6 w M3 !
Pzdr.
McBeth
Nie no bez przesady. Ten 1,6 to pewnie 16V więc wystarczy podkręcić do
4-5 tysięcy przy wyprzedzaniu i w moment wszystko łykasz. W dieslu
odwrotnie - nie redukujesz przy wyprzedzaniu, tylko dajesz gazu i
jedziesz. (np. przy 80km/h). No chyba, że oczekujesz wyprzedzania
takim klekotem (1,9D) od prędkości 130km/h.


Pozdr.
G
McBeth
2008-06-02 10:13:33 UTC
Permalink
Post by g***@gmail.com
Nie no bez przesady. Ten 1,6 to pewnie 16V więc wystarczy podkręcić do
4-5 tysięcy przy wyprzedzaniu i w moment wszystko łykasz.
Nie za bardzo toto nawet na 4-6krpm idzie. Zresztą to tylko 100KM i to
benzyna...
Post by g***@gmail.com
W dieslu odwrotnie - nie redukujesz przy wyprzedzaniu, tylko dajesz gazu i
jedziesz. (np. przy 80km/h). No chyba, że oczekujesz wyprzedzania
takim klekotem (1,9D) od prędkości 130km/h.
Diesel bez turbo to była rozpacz. Nawet wyprzedzanie od 90km/h było bardzo
ryzykowne.

Pzdr.
McBeth
darek_radom
2008-06-02 11:59:38 UTC
Permalink
Post by McBeth
Post by g***@gmail.com
W dieslu odwrotnie - nie redukujesz przy wyprzedzaniu, tylko dajesz gazu i
jedziesz. (np. przy 80km/h). No chyba, że oczekujesz wyprzedzania
takim klekotem (1,9D) od prędkości 130km/h.
Diesel bez turbo to była rozpacz. Nawet wyprzedzanie od 90km/h było bardzo
ryzykowne.
...że co proszę... :-)
Peugeot 405GLD 1.9D, 91r. (przed liftingiem) - redukcja z 5 na 4 i elegancko
się zbiera w kadych warunkach :-), nawet bardzo załadowany. Bez turbo... W
mieście rzeczywiście - zbyt dużo "wachlowania" biegami ("piątka" wchodzi
czasem już przy 60km/h), ale w trasie - "miodzio" - można zapomnieć, że ma
się sprzegło. Miałem kilka samochodów i gdyby nie fakt, że to Francuz to
bylbym z niego najbardziej zadowolony, a tak to zajmuje zaszczytne 2 miejsce
za BMW 520i E34. Z jednym tylko mogę się zgodzić, że max. prędkość
przelotowa to własnie 130km/h (no może 140 z górki :-P - chociaż udało mi
się tę "padlinę" rozpędzic do 170km/h) i wtedy wyprzedzanie raczej trzeba
sobie odpuscić (no chyba że ma sie stalowe nerwy). Jeżdże nim półtora roku i
raczej będę jeżdził aż do chwili, gdy będzie nadawał się jedynie na złom - z
zimie brak problemów z zapalaniem, na haku bez większych problemów max.
700kg + waga przyczepy (sprawdzone empirycznie - jedynie spalanie wzrosło
:-), 5 osób mieści się dość swobodnie, bardzo tanie części, spalanie
4,5-7l/100km (także oleju rzepakowego, roślinnego, czerwonego), no i ostanio
cała przeprowadzka mieszkania wykonana tylko 405-tką. Czego chcieć więcej...
A że komfortu trochę brakuje, zawieszenie jest zbyt miękkie i trzeba uważać,
by nie być wyprzedzonym przez bagażnik w szybkim i ostrym zakręcie - cóż,
coś za coś. Jak dla mnie to tylko sprawny "wół roboczy".

Pozdrawiam!
vpw
2008-06-03 16:52:35 UTC
Permalink
Post by McBeth
Post by g***@gmail.com
Nie no bez przesady. Ten 1,6 to pewnie 16V więc wystarczy podkręcić do
4-5 tysięcy przy wyprzedzaniu i w moment wszystko łykasz.
Nie za bardzo toto nawet na 4-6krpm idzie. Zresztą to tylko 100KM i to
benzyna...
Post by g***@gmail.com
W dieslu odwrotnie - nie redukujesz przy wyprzedzaniu, tylko dajesz gazu i
jedziesz. (np. przy 80km/h). No chyba, że oczekujesz wyprzedzania
takim klekotem (1,9D) od prędkości 130km/h.
Diesel bez turbo to była rozpacz. Nawet wyprzedzanie od 90km/h było bardzo
ryzykowne.
Ja kiedyś mykałem 205 GRD. Nie było to turbo na pewno a szło do przodu od
dowolnych obrotów i problemu z wyprzedzaniem nie było.
--
vpw
Robert J.
2008-06-02 07:22:46 UTC
Permalink
Post by Marcin J. Kowalczyk
bedziesz mial BARDZO duze spalanie. U mnie 307HDI jak jedzilem po 7-10km
palila kolo 9l, jak teraz robie po 60km jednym ciagiem to pali ~5.9l
Kurde, skąd Wam wychodzi takie spalanie??? Ja jadąc rano do pracy 15 km
dojeżdżając miałem dotąd wskazanie komputera ok. 5 l/100 km. Teraz zacząłem
jeździć spokojniej i wychodzi... 4,5. Dziś (właśnie wszedłem do biura(
wyszło 4,2 l/100 km!!! Zimą różnie, 5,7-6. Fakt że nie jadę przez miasto,
ale kolega twórca wątku też nie napisał że będzie jeździł prze jakieś
centrum... Wczoraj jechałem przez cały Szczecin (prawie 20 km), ok. godz.
17, czyli nie w nocy, i wyszło poniżej 5 l. W czwartek ok. 9 rano ten sam
dystans 5,2 l. Uprzedzam "kapeluszofobów", że nie jechałem "40". Jechałem
tyle, ile można + 10 km/h. Średnia z tych 20 km wyszła 45 km/h. Ci, którzy
miotali się z pasa na pas i tak dojechali do granic miasta praktycznie razem
ze mną, a im pewnie wyszło właśnie te magiczne 7 litrów ;-))).
Więc k....a skąd te 7 czy nawet zimą 9 litrów???
Myjk
2008-06-02 07:35:39 UTC
Permalink
Post by Robert J.
Więc k....a skąd te 7 czy nawet zimą 9 litrów???
Z komputerami jak z kobietami, nie można na nich polegać.
Wszystko trzeba robić ręcznie.... :P
--
Pozdor Myjk
http://emide.pl/xcl
Robert J.
2008-06-02 07:41:06 UTC
Permalink
Post by Myjk
Z komputerami jak z kobietami, nie można na nich polegać.
Wszystko trzeba robić ręcznie.... :P
To jak wytłumaczysz że przejeżdżam średnio ok. 950 km między tankowaniami
(chyba nigdy mniej, pomijając urlop za granicą gdzie jeździłem bardzo
szybko), a wlewam ok. 50 l? To "średnio" to cała moja jazda, czyli mieszana
i odcinki z reguły nie za długie :-).
Poza tym nie polegam bezgranicznie na komputerze, potrafię też liczyć ;-)))
Myjk
2008-06-02 08:06:54 UTC
Permalink
Post by Robert J.
a wlewam ok. 50 l?
Co to za samochód?
--
Pozdor Myjk
http://emide.pl/xcl
Marcin J. Kowalczyk
2008-06-02 08:48:42 UTC
Permalink
Post by Myjk
Post by Robert J.
a wlewam ok. 50 l?
Co to za samochód?
pewno lupo 3L albo cos malego :]
Robert J.
2008-06-02 09:04:09 UTC
Permalink
Post by Marcin J. Kowalczyk
Post by Myjk
Co to za samochód?
pewno lupo 3L albo cos malego :]
octavia II 1,9 TDI.
McBeth
2008-06-02 10:03:54 UTC
Permalink
Post by Robert J.
octavia II 1,9 TDI.
No to jak na kompakt calkiem niezle :) .

Pzdr.
Mcbeth
Robert J.
2008-06-02 10:09:51 UTC
Permalink
Post by McBeth
Post by Robert J.
octavia II 1,9 TDI.
No to jak na kompakt calkiem niezle :) .
Nie narzekam ;-)). Naprawdę bardzo mało pali to auto.
Mroziu
2008-06-02 15:54:41 UTC
Permalink
Post by Robert J.
Post by McBeth
Post by Robert J.
octavia II 1,9 TDI.
No to jak na kompakt calkiem niezle :) .
Nie narzekam ;-)). Naprawdę bardzo mało pali to auto.
Octavie TDI tak mają. Mój brat ma I i też sobie chwali. Na trasie bez
szaleństw spokojnie 4,7l/100 wyciąga. Ale na mieście to już mu pali
7-7.5l/100.
--
Pozdrawiam
Mroziu
Mroziu
2008-06-02 16:05:55 UTC
Permalink
Post by Robert J.
Kurde, skąd Wam wychodzi takie spalanie??? Ja jadąc rano do pracy 15 km
dojeżdżając miałem dotąd wskazanie komputera ok. 5 l/100 km. Teraz
zacząłem jeździć spokojniej i wychodzi... 4,5. Dziś (właśnie wszedłem do
biura( wyszło 4,2 l/100 km!!! Zimą różnie, 5,7-6. Fakt że nie jadę
przez miasto, ale kolega twórca wątku też nie napisał że będzie jeździł
prze jakieś centrum... Wczoraj jechałem przez cały Szczecin (prawie 20
km), ok. godz. 17, czyli nie w nocy, i wyszło poniżej 5 l. W czwartek
ok. 9 rano ten sam dystans 5,2 l. Uprzedzam "kapeluszofobów", że nie
jechałem "40". Jechałem tyle, ile można + 10 km/h. Średnia z tych 20 km
wyszła 45 km/h. Ci, którzy miotali się z pasa na pas i tak dojechali do
granic miasta praktycznie razem ze mną, a im pewnie wyszło właśnie te
magiczne 7 litrów ;-))).
Więc k....a skąd te 7 czy nawet zimą 9 litrów???
Miasto miastu nie różne. Też jeżdżę w Szczecinie i stojąc w korkach co
chwila podjeżdżając po 5 metrów, nie mowy żeby samochód mało spalił. To
samo dotyczy się zielonych fal. Kurde, przecież to praktycznie nie do
zrobienia żeby parę swiateł przejechać za 1 razem. Niektóre światła są
zrobione na 90km/h bo jak jedziesz przepisowo 50km/h to lądujesz
idealnie na czerwonym. A inne to już nie wiadomo na ile są zrobione, bo
jakbyś nie jechał to trafiasz na czerwone.

Tak, jadąc spokojnie na trasie TDI spali Ci < 5l/100 tak jak i inne
benzynowe silniki (o mniejszych pojemnościach) koło 6l/100. Ale w
zakorkowanym mieście nie ma na to żadnych szans.

Ale każdy ma takie odczucia i spalanie, jakie trasy codziennie pokonuje.
I tyle.
--
Pozdrawiam
Mroziu
arek.pp
2008-06-01 19:36:11 UTC
Permalink
Czy fakt, że jeżdze mało nie będzie wpływał
Post by Lookaszek
negatywni na jego pracę, awaryjność???
Jak jest różnica dla silnika miedzy codziennym dojezdzaniem 10 a 60
km? Przeciez silnik bedzie przechodził tyle samo cykli uruchamiania i
nagrzewania....
Jedynie srednie spalanie wyjdzie ci wieksze...
Adam Foton
2008-06-01 19:56:14 UTC
Permalink
Post by arek.pp
Jak jest różnica dla silnika miedzy codziennym dojezdzaniem 10 a 60
km? Przeciez silnik bedzie przechodził tyle samo cykli uruchamiania i
nagrzewania....
Jedynie srednie spalanie wyjdzie ci wieksze...
Rozgrzanie silnika. Zima 10km moze byc za malo, by osiagnal optymalna
temperature oraz zdazyla odparowac wilgoc z ukladow. U siebie zima
obserwuje sporo 'majonezu' pod korkiem oleju - cale szczescie to nie
uszczelka pod glowica. Dodatkowo szybciej koroduje uklad wydechowy, gdyz
wykroplona woda nie zdazy wyparowac (to czesciej na LPG).




AF
arek.pp
2008-06-01 21:21:09 UTC
Permalink
Post by Adam Foton
Rozgrzanie silnika. Zima 10km moze byc za malo, by osiagnal optymalna
temperature oraz zdazyla odparowac wilgoc z ukladow. U siebie zima
obserwuje sporo 'majonezu' pod korkiem oleju - cale szczescie to nie
uszczelka pod glowica. Dodatkowo szybciej koroduje uklad wydechowy, gdyz
wykroplona woda nie zdazy wyparowac (to czesciej na LPG).
Czyli (TEORETYCZNIE) po 5 latach silnik o przebiegu 20km dziennie
(20*365*5 tj. 36500km po 5 latach) bedzie bardziej zuzyty niz silnik o
przebiegu 120 km dziennie (tj.219000km po 5 latach). Tylko pytam....
zch2872
2008-06-02 02:06:02 UTC
Permalink
Post by Adam Foton
Post by arek.pp
Jak jest różnica dla silnika miedzy codziennym dojezdzaniem 10 a 60
km? Przeciez silnik bedzie przechodził tyle samo cykli uruchamiania i
nagrzewania....
Jedynie srednie spalanie wyjdzie ci wieksze...
Rozgrzanie silnika. Zima 10km moze byc za malo, by osiagnal optymalna
temperature oraz zdazyla odparowac wilgoc z ukladow. U siebie zima
obserwuje sporo 'majonezu' pod korkiem oleju - cale szczescie to nie
uszczelka pod glowica. Dodatkowo szybciej koroduje uklad wydechowy, gdyz
wykroplona woda nie zdazy wyparowac (to czesciej na LPG).
W mordę :-)
To w dieslu też może być piana?
Mój przykład jest jeszcze bardziej ekstremalny.
Przez tydzień potrafię robić tylko odcinki 2km do pracy.
A w sobotę 100 na trasie.
Każdy silnik nie lubi niedogrzania ale czy np. tdi nie lubi go bardziej
niż LPG ???
Czy tdi z przebiegiem do 200 tys. km przy mojej jeździe ma szansę sie
dużo szybciej "posypać: niż 1,6 LPG???

zch
Agent
2008-06-01 21:13:54 UTC
Permalink
Post by Lookaszek
mam ochotę kupić sobie jakiś samochodzik z silnikiem diesela. Słysza łem
jednak, ze diesele nie lubią krótkich dystansów a ja do pracy mam około
10-15 km w jedną stronę. Czy fakt, że jeżdze mało nie będzie wpływał
negatywni na jego pracę, awaryjność???
dzieki i pozdrawiam
Ł
Ja mam do pracy własnie 14 km i jakoś auto sie dobrze ma a spalanie również
nie jest duże. Nie będę mówił ile bo zaraz ktoś powie że mi sie tylko
wydaje, jestem kapelusznik, kłamię itp. Ale oczywiście auto nie jeździ tylko
do pracy i z powrotem a oprócz tego jakies 3 x wiecej gdzies indziej :) Aha
auto nie zagrzewa mi sie po 10 km jak pisza inni tylko po około 4 km zimą.
Robert J.
2008-06-02 07:27:48 UTC
Permalink
Post by Agent
Ja mam do pracy własnie 14 km i jakoś auto sie dobrze ma a spalanie
również nie jest duże. Nie będę mówił ile bo zaraz ktoś powie że mi sie
tylko wydaje, jestem kapelusznik, kłamię itp. Ale oczywiście auto nie
jeździ tylko do pracy i z powrotem a oprócz tego jakies 3 x wiecej gdzies
indziej :) Aha auto nie zagrzewa mi sie po 10 km jak pisza inni tylko po
około 4 km zimą.
O, nareszcie znalazł się ktoś normalny :-). Ja mam dokładnie tak samo, co
jest solą w oku wielu tutaj. Już ktoś kiedyś sugerował mi że kłamię, że
jeżdżę kapeluszniczo itd... Ja uważam że wystarczy UMIEĆ, a nie "umieć"
jeździć, i przewidywać :-))).
Pozdrawiam
wchpikus
2008-06-02 07:37:53 UTC
Permalink
Witam!
Ja na miescie, codzienny dojazd do pracy, ok 5km mam 5-do 6 literow.
Ciezko powiedziec ile dokladnie, poniewaz komp pokazuje srednia, a wiadomo
ze to jest niedokladne.
Silnik 1.9 JTD 115 kucy.

Moze ludzie kreca diesla jak benzyne, do 4k obrotow i sie dziwia...
U mnie max moment jest przy 1500 obrotow, nie widze sensu krecic wiecej niz
2k.
Pozdrawiam
Robert J.
2008-06-02 07:53:22 UTC
Permalink
Post by wchpikus
Ja na miescie, codzienny dojazd do pracy, ok 5km mam 5-do 6 literow.
Ciezko powiedziec ile dokladnie, poniewaz komp pokazuje srednia, a wiadomo
ze to jest niedokladne.
Silnik 1.9 JTD 115 kucy.
Ja mam 1,9 TDI, 105 KM. Średnia z całej mojej jazdy to na pewno poniżej 5,5.
Wg moich obliczeń ok. 5,3, wg kompa 5,1, czyli mała różnica, i może ona
wynikać z metody pomiarowej komputera. Na dobrą sprawę nie wiemy w jaki
sposób komp oblicza tę średnią "długodystasową"...
Post by wchpikus
Moze ludzie kreca diesla jak benzyne, do 4k obrotow i sie dziwia...
U mnie max moment jest przy 1500 obrotow, nie widze sensu krecic wiecej
niz 2k.
To nawet nie chodzi o kręcenie, sam czasem kręcę :-). Bardziej chodzi o styl
jazdy. Jaki sens miotać się po pasach w mieście, skakać, deptać ten biedny
gaz i hamulec na zmianę, skoro za 200-300 metrów znów trzeba stać? Na ch....
ryzykując życie wyprzedzać kogoś, jeśli za chwilę i tak nas dogoni bo
będziemy stali w korku? Nie lepiej powoli wtracać prędkość przed czerwonym
światłem hamując silnikiem? Co mi da że dojadę tam na wysokich obrotach a
potem tuż przed zahamuję z piskiem? Te i wiele innych, drobnych czynników
decydują, że nam auta palą o litr czy dwa mniej niż większości ;-). Tylko
takie oczywiste fakty nie trafią nigdy do miłośników "sportowej" jazdy. Oni
mają takie złudne uczucie że jadą szybciej niż inni, bo auto jest na
wyższych obrotach. Kiedyś też tak jeździłem, dopóki nie przekonałem się, że
jadąc "prawie przepisowo" dojeżdżam na miejsce minutę-dwie później (w
mieście). A czasem nawet dokładnie w tym samym czasie...
Pozdr.
PS.
Może założyć grupę "jeżdżących normalnie"? ;-))))
WW
2008-06-02 08:15:26 UTC
Permalink
Post by Robert J.
PS.
Może założyć grupę "jeżdżących normalnie"? ;-))))
Popieram :-P
Wnioski podobne jak szanownego przedmówcy.

Tępić wszystkich jeżdżących "szybko i bezpiecznie".

Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm
Cavallino
2008-06-02 08:44:43 UTC
Permalink
Post by WW
Post by Robert J.
PS.
Może założyć grupę "jeżdżących normalnie"? ;-))))
Popieram :-P
Wnioski podobne jak szanownego przedmówcy.
A załóżcie sobie, załóżcie.
Bylebyście tutaj nie truli.
Ilość panoszących się tu kapeluszników obrzydziła ludziom grupę do tego
stopnia, że rzeczywiście umiera w tempie zastraszającym.
Robert J.
2008-06-02 09:08:25 UTC
Permalink
Post by Cavallino
Bylebyście tutaj nie truli.
Może pokaż w którym miejscu trujemy? ;-)
Post by Cavallino
Ilość panoszących się tu kapeluszników obrzydziła ludziom grupę do tego
stopnia, że rzeczywiście umiera w tempie zastraszającym.
Szczerze mówiąc bardziej obrzydza życie (niektórym czasem niestety
dosłownie) rozpasanie na drogach "jeżdżących szybko ale bezpiecznie" :-).
Czyli w skrócie: 90 w mieście, 70 na przejściach dla pieszych (często po
stopach pieszych), przeskakujących "na głebokim żółtym" ;-)...
Cavallino
2008-06-02 09:16:46 UTC
Permalink
Post by Robert J.
Post by Cavallino
Bylebyście tutaj nie truli.
Może pokaż w którym miejscu trujemy? ;-)
W każdym.
Wystarczy że nazwiecie wleczenie się jazdą i flejm na 100 postów gotowy.
Już nie mówiąc o podawaniu zużycia paliwa podczas takich czynności -
przecież tu różnica MUSI być, trzeba tylko nazywać rzeczy po imieniu i pisać
w jakich warunkach się dane wyniki uzyskuje;-)
Post by Robert J.
Post by Cavallino
Ilość panoszących się tu kapeluszników obrzydziła ludziom grupę do tego
stopnia, że rzeczywiście umiera w tempie zastraszającym.
Szczerze mówiąc bardziej obrzydza życie
Kapelusznikom na pewno.
Tyle że mnie wisi co się podoba kapelusznikom a co nie.
Naprawdę dobrze by było, żebyście sobie założyli własną grupę.
Robert J.
2008-06-02 09:42:59 UTC
Permalink
Post by Cavallino
Wystarczy że nazwiecie wleczenie się jazdą i flejm na 100 postów gotowy.
Jeśli jazda 110-120 poza miastem i 60 w mieście to wleczenie to przyznaję,
wlekę się. I przepraszam szanownych "normalnych" jadących w trasie na
jednojezdniowej drodze 150 za to, że swoją jazdą wielce utrudniam im życie
:-). Będę zjeżdżał na pobocze (jeśli jest) i czekał aż przejadą swoimi
najlepszymi autami, bo przecież oni bardzo się spieszą...
I żeby była jasność, ja lubię szybką jazdę, ale tam gdzie można. Nie moja
wina że w Polsce mało gdzie można. Tylko do wielu to nie trafia...
Post by Cavallino
Już nie mówiąc o podawaniu zużycia paliwa podczas takich czynności
Słuchaj, jeśli ktoś pyta o to, ile pali jakieś auto, to chyba normalne że
usłyszy różne odpowiedzi. Każdy odpowie mu zgodnie ze swoim stylem jazdy.
Myślisz że nie potrafię spalić autem tyle ile Ty? Tylko pytanie po co?
Kiedyś jeździłem porsche 944 (był kiedyś taki model :-) ) i tym autkiem
można było spalić przy spokojnej jeździe ok. 9 l na trasie, czasem nawet
trochę mniej. Ale mogłem sfajczyć i 20, wszystko zależało od tego, jak
bardzo ryzykowałem :-). Tylko porsche cokolwiek lepiej trzyma się drogi, ma
trochę lepsze hamulce i jakby zostało stworzone do jazdy sportowej. Nie to
co KIA czy inne auto rodzinne, kompakt itd...
Post by Cavallino
przecież tu różnica MUSI być, trzeba tylko nazywać rzeczy po imieniu i
pisać w jakich warunkach się dane wyniki uzyskuje;-)
Przecież ja piszę w jakich warunkach. Nazwijmy rzecz po imieniu: w warunkach
jazdy w miarę zgodniej z przepisami.
Post by Cavallino
Kapelusznikom na pewno.
Tyle że mnie wisi co się podoba kapelusznikom a co nie.
Mam wrażenie ze podobne przesłanie przyświeca CI na drodze ;-): "G... mnie
obchodzi co podoba się innym, mnie się spieszy" ;-)))
Post by Cavallino
Naprawdę dobrze by było, żebyście sobie założyli własną grupę.
Podejrzewam że wtedy wielu by tu z Tobą nie gadało ;-). Kilku podobnych
Tobie "mistrzów"...
Cavallino
2008-06-02 09:55:21 UTC
Permalink
Post by Robert J.
Post by Cavallino
Tyle że mnie wisi co się podoba kapelusznikom a co nie.
Mam wrażenie ze podobne przesłanie przyświeca CI na drodze ;-): "G... mnie
obchodzi co podoba się innym, mnie się spieszy" ;-)))
Jeśli mówisz o stosunku do melepet i kapeluszników to na pewno.
Jeśłi nie umieją lub boją się jeździć - niech nie jeżdżą.
Post by Robert J.
Post by Cavallino
Naprawdę dobrze by było, żebyście sobie założyli własną grupę.
Podejrzewam że wtedy wielu by tu z Tobą nie gadało ;-). Kilku podobnych
Tobie "mistrzów"...
Tak z 10 lat temu kapeluszy i dzieci neostrady tu nie było i jakoś nikt nie
narzekał na ilość dyskusji.
Robert J.
2008-06-02 10:06:36 UTC
Permalink
Post by Cavallino
Jeśli mówisz o stosunku do melepet i kapeluszników to na pewno.
Oczywiście Ty w 5 sekund potrafisz ocenić człowieka :-). Idź na łowcę
talentów ;-). Żeby Ciebie ktoś kiedyś nie ocenił...
Post by Cavallino
Tak z 10 lat temu kapeluszy i dzieci neostrady tu nie było i jakoś nikt
nie narzekał na ilość dyskusji.
Ilość nie zawsze idzie w parze z jakością :-). Szczerze mówiąc nie
interesuje mnie jak jeździsz. Dla mnie możesz śmigać swoim krążownikiem ile
chcesz. Irytuje mnie tylko to, że każdy jeżdżący inaczej jest Twoim zdaniem
nienormalny. Ot, taka typowo polska mentalność ;-). Czasem piszesz z sensem,
ale nieraz mam wrażenie że jesteś trochę zakompleksionym nastolatkiem ;-).
Jak tak bardzo lubisz narzucać innym co mają myśleć to czemu nie zostałeś w
wojsku? Albo w innym seminarium duchownym...? W tych instytucjach nie wolno
mieć własnego zdania, tutaj można :-)
Cavallino
2008-06-02 10:30:47 UTC
Permalink
Post by Robert J.
Post by Cavallino
Jeśli mówisz o stosunku do melepet i kapeluszników to na pewno.
Oczywiście Ty w 5 sekund potrafisz ocenić człowieka :-). Idź na łowcę
talentów ;-). Żeby Ciebie ktoś kiedyś nie ocenił...
Post by Cavallino
Tak z 10 lat temu kapeluszy i dzieci neostrady tu nie było i jakoś nikt
nie narzekał na ilość dyskusji.
Ilość nie zawsze idzie w parze z jakością :-).
Tak, spadek jakości też jest potworny.
Post by Robert J.
Szczerze mówiąc nie interesuje mnie jak jeździsz. Dla mnie możesz śmigać
swoim krążownikiem ile chcesz. Irytuje mnie tylko to, że każdy jeżdżący
inaczej jest Twoim zdaniem nienormalny.
Niekoniecznie.
Przynajmniej do czasu kiedy nie zaczyna własnych fobii głosić jako prawd
objawionych (nie piję oczywiście do Ciebie).
Wtedy ciężko to przemilczeć.
Robert J.
2008-06-02 11:09:40 UTC
Permalink
Post by Cavallino
Przynajmniej do czasu kiedy nie zaczyna własnych fobii głosić jako prawd
objawionych (nie piję oczywiście do Ciebie).
Wtedy ciężko to przemilczeć.
Dobrze że nie do mnie ;-).
Ale zwróć uwagę jak trudno Ci przyjąć do wiadomości że ktoś może mieć inny
styl jazdy niż Twój i niekoniecznie musi być kapelusznikiem ;-). Szkoda że
nie mam jak pokazać Ci jak jeżdżę, sam byś ocenił. Podobnie trudno Ci
uwierzyć że ta "inność" stylu jazdy często przekłada się na mniejsze
spalanie ;-). Ty uważasz że dane auto pali tyle bo Tobie pali tyle :-). To
tak a'propos głoszenia prawd objawionych ;-)))
Pozdr.
Cavallino
2008-06-02 11:20:14 UTC
Permalink
Post by Robert J.
Ale zwróć uwagę jak trudno Ci przyjąć do wiadomości że ktoś może mieć inny
styl jazdy niż Twój i niekoniecznie musi być kapelusznikiem ;-).
Ależ przyjmuję do wiadomości, że dla kogoś spalanie to może być jedyny
wyznacznik jazdy.
Aczkolwiek nie popieram i uważam za bezsensowny, autobus wyjdzie taniej.
Post by Robert J.
Szkoda że nie mam jak pokazać Ci jak jeżdżę, sam byś ocenił. Podobnie
trudno Ci uwierzyć że ta "inność" stylu jazdy często przekłada się na
mniejsze spalanie ;-). Ty uważasz że dane auto pali tyle bo Tobie pali
tyle :-).
Nie, po prostu patrzę przez palce na takie dziwne dane, przekładam je na
spalanie przy normalnej jeździe i o tym piszę.

Zwłaszcza jeśli widzę posty w stylu: ten diesel to się nie opłaca, mi tyle
to benzyniak pali.
Gdzie może i prawda że komuś benzyniak tyle pali, jeśli się w eco-driving
bawi, co nie znaczy że diesel dalej paliłby mu tyle co mniej.
Robert J.
2008-06-02 12:00:21 UTC
Permalink
Post by Cavallino
Ależ przyjmuję do wiadomości, że dla kogoś spalanie to może być jedyny
wyznacznik jazdy.
Nie dla mnie ;-). Dla mnie to efekt uboczny, acz przyjemny :-).
Post by Cavallino
Aczkolwiek nie popieram i uważam za bezsensowny, autobus wyjdzie taniej.
Nie do końca się zgodzę. Uważasz że ktoś robiący rocznie 100.000 km i
dlatego szukający auta, które mało pali, też powinien jeździć autobusem? Ale
częściowo masz rację, osłabiają mnie posty typu "jaki oszczędny diesel do
10.000, będę jeździł do kościoła i po zakupy" ;-)
Post by Cavallino
Nie, po prostu patrzę przez palce na takie dziwne dane, przekładam je na
spalanie przy normalnej jeździe i o tym piszę.
To tak jak ja :-). Krakowskim targiem uznajmy, że pojęcie "normalnej jazdy"
ma dość płynną granicę ;-)))
Post by Cavallino
Zwłaszcza jeśli widzę posty w stylu: ten diesel to się nie opłaca, mi tyle
to benzyniak pali.
Czasem aż nie chce mi się takich czytać, ale to już nałóg ;-). Zauważyłem że
sporo tu osób, które kupują auto kierując się TYLKO ekonomią... Tylko że
wtedy, jak wcześniej napisałeś, taniej autobusem ;-)))
Pozdr.
Cavallino
2008-06-02 12:27:45 UTC
Permalink
Post by Robert J.
Post by Cavallino
Nie, po prostu patrzę przez palce na takie dziwne dane, przekładam je na
spalanie przy normalnej jeździe i o tym piszę.
To tak jak ja :-). Krakowskim targiem uznajmy, że pojęcie "normalnej
jazdy" ma dość płynną granicę ;-)))
Jasne, byle biegóe nie zmieniać przy 2000 (w górę) tak jak ktoś już się
chwalił, chyba nawet w tym wątku.
Post by Robert J.
Post by Cavallino
Zwłaszcza jeśli widzę posty w stylu: ten diesel to się nie opłaca, mi
tyle to benzyniak pali.
Czasem aż nie chce mi się takich czytać, ale to już nałóg ;-). Zauważyłem
że sporo tu osób, które kupują auto kierując się TYLKO ekonomią... Tylko
że wtedy, jak wcześniej napisałeś, taniej autobusem ;-)))
No i o to chodzi.
Samochodu to w ogóle się mieć nie opłaca z ekonomicznego puntu widzenia,
tyle że to wygoda kosztuje.
Przembo
2008-06-02 19:57:08 UTC
Permalink
Post by Cavallino
Post by Robert J.
To tak jak ja :-). Krakowskim targiem uznajmy, że pojęcie "normalnej
jazdy" ma dość płynną granicę ;-)))
Jasne, byle biegóe nie zmieniać przy 2000 (w górę) tak jak ktoś już się
chwalił, chyba nawet w tym wątku.
Ja juz w tym watku napisalem, ze przy takiej jezdzie spalanie mam ogromne.
Jak czlowiek nauczy sie jezdzic dieslem to spalanie znacznie spada i jezdzi
sie jakos dynamiczniej... po prostu przyjemniej.
Post by Cavallino
Post by Robert J.
Czasem aż nie chce mi się takich czytać, ale to już nałóg ;-). Zauważyłem
że sporo tu osób, które kupują auto kierując się TYLKO ekonomią... Tylko
że wtedy, jak wcześniej napisałeś, taniej autobusem ;-)))
No i o to chodzi.
Samochodu to w ogóle się mieć nie opłaca z ekonomicznego puntu widzenia,
tyle że to wygoda kosztuje.
Moj TDI ma norme na miasto 9,1 l ON, jak jeszcze nie widzialem ile pali to
podawalem norme i juz :)
Kumpel majacy Swifta 1.0 stwierdzil, ze jego Suzi spala 5,5 l noPb i ten
diesel to oszczedny nie jest :D

Pozdr
Mirek Ptak
2008-06-02 12:50:11 UTC
Permalink
Dnia 2008-06-02 10:44, *Cavallino* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby
Post by Cavallino
Post by WW
Post by Robert J.
PS.
Może założyć grupę "jeżdżących normalnie"? ;-))))
Popieram :-P
Wnioski podobne jak szanownego przedmówcy.
A załóżcie sobie, załóżcie.
Bylebyście tutaj nie truli.
Ilość panoszących się tu kapeluszników obrzydziła ludziom grupę do tego
stopnia, że rzeczywiście umiera w tempie zastraszającym.
Hej, to Ty spalasz w mieście 7l/100km :-P
Ja sporo więcej, a jeżdżę stosunkowo spokojnie - tyle, że moja trasa to
7,5km przez Miasto :)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++
Cavallino
2008-06-02 13:12:53 UTC
Permalink
Post by Mirek Ptak
Hej, to Ty spalasz w mieście 7l/100km :-P
No - a niektórzy mówią że 5l/100. ;-)
Post by Mirek Ptak
Ja sporo więcej, a jeżdżę stosunkowo spokojnie - tyle, że moja trasa to
7,5km przez Miasto :)
Ja świadomie wybrałem mniejszy silnik, właśnie po to by mniej palił.
Testowałem Bravo 1.9 - i tam spalanie było jednak większe - być może właśnie
stąd te 0,5 litra różnicy.
Robert Rędziak
2008-06-02 10:40:35 UTC
Permalink
Post by Robert J.
Co mi da że dojadę tam na wysokich obrotach a
potem tuż przed zahamuję z piskiem?
Czasami to, że przed sobą nie będziesz miał melepety, który
czeka na bardziej zielone i do tego żałuje gazu na starcie. Bo
on zjedzie na tej zmianie, a ta cała reszta za nim już nie musi.

r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę: http://forum-subaru.pl
I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.
Robert J.
2008-06-02 11:15:08 UTC
Permalink
Post by Robert Rędziak
Czasami to, że przed sobą nie będziesz miał melepety, który
czeka na bardziej zielone i do tego żałuje gazu na starcie.
Wiesz? Nie wiem jak w innych miastach, ale u siebie jakoś takich za bardzo
nie spotykam. Owszem, zdarza się, ale bez przesady, świat się nie zawali jak
przez takiego będę miał 20 sek. opóźnienia ;-). A ci "szybcy" niestety
wyprzedzają w taki sposób wszystkich, niezależnie czy to kapelusz, czy
normalny kierowca :-). Czasem wręcz ścigają się między sobą...
Cavallino
2008-06-02 11:21:07 UTC
Permalink
Post by Robert J.
Post by Robert Rędziak
Czasami to, że przed sobą nie będziesz miał melepety, który
czeka na bardziej zielone i do tego żałuje gazu na starcie.
Wiesz? Nie wiem jak w innych miastach, ale u siebie jakoś takich za bardzo
nie spotykam. Owszem, zdarza się, ale bez przesady, świat się nie zawali
jak przez takiego będę miał 20 sek. opóźnienia ;-).
I tak na każdym skrzyżowaniu.
Co 100 m.
Post by Robert J.
A ci "szybcy" niestety wyprzedzają w taki sposób wszystkich, niezależnie
czy to kapelusz, czy normalny kierowca :-).
Normalnych niewielu wyprzedza, to oni wyprzedzają. ;-)
owp
2008-06-02 20:45:55 UTC
Permalink
Post by Robert J.
Post by wchpikus
Ja na miescie, codzienny dojazd do pracy, ok 5km mam 5-do 6 literow.
Ciezko powiedziec ile dokladnie, poniewaz komp pokazuje srednia, a
wiadomo ze to jest niedokladne.
Silnik 1.9 JTD 115 kucy.
Ja mam 1,9 TDI, 105 KM. Średnia z całej mojej jazdy to na pewno poniżej
5,5. Wg moich obliczeń ok. 5,3, wg kompa 5,1, czyli mała różnica, i może
ona wynikać z metody pomiarowej komputera. Na dobrą sprawę nie wiemy w
jaki sposób komp oblicza tę średnią "długodystasową"...
Hmm. Ja Wam wierzę, ale jak testowałem Octavię I 1.9TDI (90PS), żeby
sprawdzić jak mało może spalić, to wprawdzie dało się wyciągnąć 4,5l.
spalania chwilowego, ale przy każdym lekkim wciśnięciu gazu wzrastało do 5.
Teraz jeżdżę Focusem TDCi(115PS) i jak mam spalanie <6,5 (w mieszanym) to
uważam, że jest super. Aha - nie rozpędzam się na każdych światłach (mam
dojazd do pracy bez korków i są raptem 3 światła), nie wyprzedzam
niebezpiecznie - jeżdżę normalnie, nie potrzebuję adrenaliny w drodze do/z
pracy.
Nie wiem więc, czy to Wy macie jakieś super oszczędne te auta, czy ja nie
umiem jeździć... :)
Aha - spalanie znajomych - astra 2-litrowa (jakiś turbo diesel) - 7,
FocusII - 7, Passat 1.9TDI - 8, rzeczona octavia - 6.
Pzdr
owp
Cavallino
2008-06-02 20:56:56 UTC
Permalink
Post by owp
Teraz jeżdżę Focusem TDCi(115PS) i jak mam spalanie <6,5 (w mieszanym) to
uważam, że jest super. Aha - nie rozpędzam się na każdych światłach (mam
dojazd do pracy bez korków i są raptem 3 światła), nie wyprzedzam
niebezpiecznie - jeżdżę normalnie, nie potrzebuję adrenaliny w drodze do/z
pracy.
Nie wiem więc, czy to Wy macie jakieś super oszczędne te auta, czy ja nie
umiem jeździć... :)
Aha - spalanie znajomych - astra 2-litrowa (jakiś turbo diesel) - 7,
FocusII - 7, Passat 1.9TDI - 8, rzeczona octavia - 6.
Ceed crdi (1.6 115 KM) - tak jak Ty, średnio ok. 6.5
Przembo
2008-06-02 16:53:01 UTC
Permalink
Post by wchpikus
Moze ludzie kreca diesla jak benzyne, do 4k obrotow i sie dziwia...
U mnie max moment jest przy 1500 obrotow, nie widze sensu krecic wiecej
niz 2k.
Jak ja nie krece swojego TDI powyzej 2krpm to _ponizej_ 9l ON na 100km mi
nie spali.
Ostatnio pare dni powariowalem i mialem spalanie miedzy 9, a 10l w miescie -
(100% jazdy po 3city w tym rowniez scisle centrum).
Rozsadne spalanie jest do uzyskania przy dynamicznej jezdzie i
przewidywaniu, ja swojemu 3krpm nie zaluje i spalanie w miescie jak na
diesla z automatem mam niskie.

Pozdr

PS. Wariacka jazda miala na celu sprawdzenie co trzeba zrobic by przepalic
10l ON... normalnie to sie przy malym silniku nie uda.
PPS. Jak na prawde depne w gaz to skrzynia pozwala silnikowi dojsc do
4,6krpm, "naglej smierci" powyzej 4krpm nie zaobserwowalem :)
MarcinJM
2008-06-02 21:54:59 UTC
Permalink
Post by Robert J.
Post by Agent
Ja mam do pracy własnie 14 km i jakoś auto sie dobrze ma a spalanie
również nie jest duże. Nie będę mówił ile bo zaraz ktoś powie że mi
sie tylko wydaje, jestem kapelusznik, kłamię itp. Ale oczywiście auto
nie jeździ tylko do pracy i z powrotem a oprócz tego jakies 3 x wiecej
gdzies indziej :) Aha auto nie zagrzewa mi sie po 10 km jak pisza inni
tylko po około 4 km zimą.
O, nareszcie znalazł się ktoś normalny :-). Ja mam dokładnie tak samo,
co jest solą w oku wielu tutaj. Już ktoś kiedyś sugerował mi że kłamię,
że jeżdżę kapeluszniczo itd... Ja uważam że wystarczy UMIEĆ, a nie
"umieć" jeździć, i przewidywać :-))).
Taaa?
pojedz moja terenowka i zejdz ponizej 15 ltr LPG a masz skrzyne wody.
JA sie utrzymam na 12 ltr, ale NIKOMU innemu nie udalo sie zejsc ponizej 15.
Odpowiadajac uprzedzajaco: tak, przekraczam 100kmph na trasie. Srednia z
trasy to 70 kmph.

Ale, np. mojej zonie, tesciowi, tsciowej nissan 1.7D palil ZAWSZE ok 6
ltr, a mi 4.7, jka sie spieszylem to max 5 ltr.
--
Pozdrawiam
MarcinJM
____________________________
gg: 978510, Skype: marcin.jm
Jacek
2008-06-02 08:31:05 UTC
Permalink
Ja własnie tak jeżdżę po 10-15 km. Mam Doblo 1,9D bez turbo, silnik z
wtryskiem posrednim.
Żadnego olbrzymiego spalania nie odnotowałem. Mieści się w 7-7,5 l/100km.
Jedyny minus to możliwość padnięcia akumulatora, bo przy krótkich jazdach
może nie mieć kiedy sie naładować. Nie widzę tez powodu, aby takie jazdy
miały silnikowi szkodzić. Po 2 km już jest ciepły, więc o co chodzi?
Jacek
Loading...