Post by CavallinoWystarczy że nazwiecie wleczenie się jazdą i flejm na 100 postów gotowy.
Jeśli jazda 110-120 poza miastem i 60 w mieście to wleczenie to przyznaję,
wlekę się. I przepraszam szanownych "normalnych" jadących w trasie na
jednojezdniowej drodze 150 za to, że swoją jazdą wielce utrudniam im życie
:-). Będę zjeżdżał na pobocze (jeśli jest) i czekał aż przejadą swoimi
najlepszymi autami, bo przecież oni bardzo się spieszą...
I żeby była jasność, ja lubię szybką jazdę, ale tam gdzie można. Nie moja
wina że w Polsce mało gdzie można. Tylko do wielu to nie trafia...
Post by CavallinoJuż nie mówiąc o podawaniu zużycia paliwa podczas takich czynności
Słuchaj, jeśli ktoś pyta o to, ile pali jakieś auto, to chyba normalne że
usłyszy różne odpowiedzi. Każdy odpowie mu zgodnie ze swoim stylem jazdy.
Myślisz że nie potrafię spalić autem tyle ile Ty? Tylko pytanie po co?
Kiedyś jeździłem porsche 944 (był kiedyś taki model :-) ) i tym autkiem
można było spalić przy spokojnej jeździe ok. 9 l na trasie, czasem nawet
trochę mniej. Ale mogłem sfajczyć i 20, wszystko zależało od tego, jak
bardzo ryzykowałem :-). Tylko porsche cokolwiek lepiej trzyma się drogi, ma
trochę lepsze hamulce i jakby zostało stworzone do jazdy sportowej. Nie to
co KIA czy inne auto rodzinne, kompakt itd...
Post by Cavallinoprzecież tu różnica MUSI być, trzeba tylko nazywać rzeczy po imieniu i
pisać w jakich warunkach się dane wyniki uzyskuje;-)
Przecież ja piszę w jakich warunkach. Nazwijmy rzecz po imieniu: w warunkach
jazdy w miarę zgodniej z przepisami.
Post by CavallinoKapelusznikom na pewno.
Tyle że mnie wisi co się podoba kapelusznikom a co nie.
Mam wrażenie ze podobne przesłanie przyświeca CI na drodze ;-): "G... mnie
obchodzi co podoba się innym, mnie się spieszy" ;-)))
Post by CavallinoNaprawdę dobrze by było, żebyście sobie założyli własną grupę.
Podejrzewam że wtedy wielu by tu z Tobą nie gadało ;-). Kilku podobnych
Tobie "mistrzów"...