Discussion:
Zielone oko w akumulatorze - pytanie
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Przemolo
2010-01-27 18:56:12 UTC
Permalink
W swoim Punto2 od ponad roku mam nowy akumulator Centra+ 44Ah. Akumulator
nie stwarza żadnych problemów - nawet przy obecnych mrozach rzędu od -20
do -10C auto zapala. Jednak dziś otworzyłem maskę i zobaczyłem, że "zielone
oko" nie jest zielone. Podpiąłem więc aku do prostownika (taki zwykły z
automatyczną regulacją prądu); na początku prąd sięgnął tylko 1A, po 2
godzinach spadł do 0,5A. Odłączyłem aku z prostownika ale nadal zielone oko
jest co najwyżej tylko w części zielone.
Czy to normalne? czy duży mróz może "zaburzać" wskazania tego wynalazku?
--
Odpowiadając na priv zamień końcówkę adresu e-mailowego "zmyla" na "pl"
MarcinJM
2010-01-27 18:59:12 UTC
Permalink
Post by Przemolo
W swoim Punto2 od ponad roku mam nowy akumulator Centra+ 44Ah.
Akumulator nie stwarza żadnych problemów - nawet przy obecnych mrozach
rzędu od -20 do -10C auto zapala. Jednak dziś otworzyłem maskę i
zobaczyłem, że "zielone oko" nie jest zielone. Podpiąłem więc aku do
prostownika (taki zwykły z automatyczną regulacją prądu); na początku
prąd sięgnął tylko 1A, po 2 godzinach spadł do 0,5A. Odłączyłem aku z
prostownika ale nadal zielone oko jest co najwyżej tylko w części zielone.
Czy to normalne? czy duży mróz może "zaburzać" wskazania tego wynalazku?
Uwazac, ze tego "wynalazku" tam nie ma. Mniejszy stres.
Ponad poltora roku uzywalem aku z czarnym oczkiem, co bylo zlowieszczo
opisane: "twoj akumulator wyzional ducha"
--
Pozdrawiam
MarcinJM
Tomasz Pyra
2010-01-27 19:48:21 UTC
Permalink
Post by MarcinJM
Post by Przemolo
W swoim Punto2 od ponad roku mam nowy akumulator Centra+ 44Ah.
Akumulator nie stwarza żadnych problemów - nawet przy obecnych mrozach
rzędu od -20 do -10C auto zapala. Jednak dziś otworzyłem maskę i
zobaczyłem, że "zielone oko" nie jest zielone. Podpiąłem więc aku do
prostownika (taki zwykły z automatyczną regulacją prądu); na początku
prąd sięgnął tylko 1A, po 2 godzinach spadł do 0,5A. Odłączyłem aku z
prostownika ale nadal zielone oko jest co najwyżej tylko w części zielone.
Czy to normalne? czy duży mróz może "zaburzać" wskazania tego wynalazku?
Uwazac, ze tego "wynalazku" tam nie ma. Mniejszy stres.
Ponad poltora roku uzywalem aku z czarnym oczkiem, co bylo zlowieszczo
opisane: "twoj akumulator wyzional ducha"
Może to się na przeglądach w ASO przydaje?
"O panie - oczko się zrobiło czarne. Akumulator zaraz padnie, wymienić
trzeba. Wkładamy oryginał za 800, czy zamiennik za 600?"
wojtek
2010-01-28 07:15:20 UTC
Permalink
Post by Tomasz Pyra
Może to się na przeglądach w ASO przydaje?
"O panie - oczko się zrobiło czarne. Akumulator zaraz padnie, wymienić
trzeba. Wkładamy oryginał za 800, czy zamiennik za 600?"
Hi.. Przypomniała mi się historia... Jestem z Teściem na naprawie zamka
klapy w serwisie peugeota (samochód wtedy nowy - 2002 rok a naprawa 2004 ) i
gość na koniec przynosi fakturę na której pozycja oprócz zamka widnieje
pozycja.. wymiana akumulatora. Ja do gościa po co wymieniali skoro był dobry
a koleś do mnie że się nie znam i że na LCD był komunikat że remote batery
LOW i trzeba aku wymienić (400 zeta w plecy). Wyśmiałem go bo jak napewno
się domyslacie komunikat był odnośnie pilota w kluczu a właściwie jego
baterii a nie aku. Natychmiast mi wymienili ten aku na stary , który był, i
do dziś przy -20 autko zapala a przecież mamy 2010 a więc niedługo napewno
padnie ale swoje przeżył...Następne wizyty w serwisie nie były już drogie,
chociaż częste bo ci sami spece zakładając alarm w nowym aucie (żeby była
gwarancja) zrobili otwór w scianie grodziowej w taki sposób że dwa razy
zalało BSI i robiło się nieciekawie z kasą, ale udało się mi naprawić to
BSI. Serwis nie poczuwał się do winy tylko dali kilo silikonu i po sprawie,
ale po roku problem zalania wrócił.

--
wojtek
Marcin
2010-01-27 19:17:43 UTC
Permalink
Post by Przemolo
Czy to normalne? czy duży mróz może "zaburzać" wskazania tego wynalazku?
Wymieniałem akumulator w październiku 2007. Po około pół roku dp roku
zielone oczko zniknęło. Od tamtej pory cały czas jest czarne i działa.
Nawet w te mrozy.
Według mnie to jakaś lipa.
marcin
bartekkr
2010-01-27 19:30:22 UTC
Permalink
Post by Marcin
Wymieniałem akumulator w październiku 2007. Po około pół roku dp roku
zielone oczko zniknęło. Od tamtej pory cały czas jest czarne i działa.
Nawet w te mrozy.
Według mnie to jakaś lipa.
Wiesz, duza grupa zobaczy czarne oko i kupi nowy aku - oni na to licza ;)
J.F.
2010-01-27 19:58:57 UTC
Permalink
Post by bartekkr
Post by Marcin
Wymieniałem akumulator w październiku 2007. Po około pół roku dp
roku zielone oczko zniknęło. Od tamtej pory cały czas jest
czarne i działa. Nawet w te mrozy. Według mnie to jakaś lipa.
Wiesz, duza grupa zobaczy czarne oko i kupi nowy aku - oni na to licza ;)
Ale wiecie - ono tez sygnalizuje ze poziom elektrolitu sie obnizyl
i warto dolac ..

J.
bartekkr
2010-01-27 19:59:48 UTC
Permalink
Ale wiecie - ono tez sygnalizuje ze poziom elektrolitu sie obnizyl i warto
dolac ..
Tylko gorzej jak to jest np. futura, ktorej otworzenie to utrata gwarancji
:/ Chociaz moze zanim sie pojawi czarne oko, to juz bedzie po gwarancji....
J_K_K
2010-01-27 22:09:50 UTC
Permalink
Post by bartekkr
Tylko gorzej jak to jest np. futura, ktorej otworzenie to utrata gwarancji
:/ Chociaz moze zanim sie pojawi czarne oko, to juz bedzie po
gwarancji....
W Futurze , którą miałem, oczko zniknęło gdzieś po 1/2 roku.
Akumulator był wymieniony na gwarancji troche później ;-)

Pzdr

JKK
Tomasz Pyra
2010-01-27 20:02:40 UTC
Permalink
Post by bartekkr
Post by Marcin
Wymieniałem akumulator w październiku 2007. Po około pół roku dp roku
zielone oczko zniknęło. Od tamtej pory cały czas jest czarne i
działa. Nawet w te mrozy. Według mnie to jakaś lipa.
Wiesz, duza grupa zobaczy czarne oko i kupi nowy aku - oni na to licza ;)
Ale wiecie - ono tez sygnalizuje ze poziom elektrolitu sie obnizyl i
warto dolac ..
W niektórych nie ma którędy (tzn. jest ale zazwyczaj schowane).
Ja mam w CC poziom w porządku, napięcie w porządku, silnik odpala na
każdym mrozie po 2 tygodniach stania, a oczko czarne...
Zahaczyła się pewnie ta piłeczka, albo wypadła.
szymo
2010-01-28 09:38:59 UTC
Permalink
Post by Tomasz Pyra
Post by bartekkr
Post by Marcin
Wymieniałem akumulator w październiku 2007. Po około pół roku dp
roku zielone oczko zniknęło. Od tamtej pory cały czas jest czarne i
działa. Nawet w te mrozy. Według mnie to jakaś lipa.
Wiesz, duza grupa zobaczy czarne oko i kupi nowy aku - oni na to licza ;)
Ale wiecie - ono tez sygnalizuje ze poziom elektrolitu sie obnizyl i
warto dolac ..
W niektórych nie ma którędy (tzn. jest ale zazwyczaj schowane).
Ja mam w CC poziom w porządku, napięcie w porządku, silnik odpala na
każdym mrozie po 2 tygodniach stania, a oczko czarne...
Zahaczyła się pewnie ta piłeczka, albo wypadła.
Bo tam jest taki elektroniczny układ który nie ważne że nie używasz
włącza czarne oko po pół roku :P A po roku włącza tryb samozniszczenia.
neelix
2010-01-28 16:32:48 UTC
Permalink
Post by bartekkr
Post by Marcin
Wymieniałem akumulator w październiku 2007. Po około pół roku dp roku
zielone oczko zniknęło. Od tamtej pory cały czas jest czarne i działa.
Nawet w te mrozy. Według mnie to jakaś lipa.
Wiesz, duza grupa zobaczy czarne oko i kupi nowy aku - oni na to licza ;)
Ale wiecie - ono tez sygnalizuje ze poziom elektrolitu sie obnizyl i warto
dolac ..
A to już białe oko. Czarne to Recharge.
neelix
neelix
2010-01-28 16:31:55 UTC
Permalink
Post by Marcin
Post by Przemolo
Czy to normalne? czy duży mróz może "zaburzać" wskazania tego wynalazku?
Wymieniałem akumulator w październiku 2007. Po około pół roku dp roku
zielone oczko zniknęło. Od tamtej pory cały czas jest czarne i działa.
Nawet w te mrozy.
Według mnie to jakaś lipa.
marcin
A u mnie oczko pomimo prawie 4-ch lat przeważnie jest zielone. Jak jest
czarne to trzeba doładować i znowu jest zielone. Ostatnio to moja druga
Centra. Poprzednio miałem Varty.
neelix
Piotrek
2010-01-27 21:08:25 UTC
Permalink
Post by Przemolo
W swoim Punto2 od ponad roku mam nowy akumulator Centra+ 44Ah. Akumulator
nie stwarza żadnych problemów - nawet przy obecnych mrozach rzędu od -20
do -10C auto zapala. Jednak dziś otworzyłem maskę i zobaczyłem, że "zielone
oko" nie jest zielone. Podpiąłem więc aku do prostownika (taki zwykły z
automatyczną regulacją prądu); na początku prąd sięgnął tylko 1A, po 2
godzinach spadł do 0,5A. Odłączyłem aku z prostownika ale nadal zielone oko
jest co najwyżej tylko w części zielone.
Czy to normalne? czy duży mróz może "zaburzać" wskazania tego wynalazku?
Bo w przypadku aku bezobsługowego przy stabilizowanym prostowniku po
naładowaniu w 90-95% spada natężenie prądu do kilkuset miliamper. A wtedy
naładowanie pozostałej reszty akumulatora trwa jeszcze ze 2-3 dni.
Potrzymaj akumulator pod prostownikiem tyle czasu to zielone oczko wylezie
na bank. Sprawdzałem to niejeden raz. Zdarza się też czasem tak że oko jest
czarne pomimo nałądowania do pełna jak się kuleczka gdzieś zawiesi,
jednakże w tym wypadku na 100% tak nie jest.
Przemolo
2010-01-28 10:41:37 UTC
Permalink
Post by Piotrek
Bo w przypadku aku bezobsługowego przy stabilizowanym prostowniku po
naładowaniu w 90-95% spada natężenie prądu do kilkuset miliamper. A wtedy
naładowanie pozostałej reszty akumulatora trwa jeszcze ze 2-3 dni.
Potrzymaj akumulator pod prostownikiem tyle czasu to zielone oczko wylezie
na bank.
Tak, tylko, że napięcie podczas ładowania rośnie wówczas do prawie 15V,
a to chyba nie jest zdrowe dla akumulatora :-/
piotrek
2010-01-28 11:07:09 UTC
Permalink
Post by Przemolo
Post by Piotrek
Bo w przypadku aku bezobsługowego przy stabilizowanym prostowniku po
naładowaniu w 90-95% spada natężenie prądu do kilkuset miliamper. A wtedy
naładowanie pozostałej reszty akumulatora trwa jeszcze ze 2-3 dni.
Potrzymaj akumulator pod prostownikiem tyle czasu to zielone oczko wylezie
na bank.
Tak, tylko, że napięcie podczas ładowania rośnie wówczas do prawie 15V,
a to chyba nie jest zdrowe dla akumulatora :-/
Jak byś czytał dokładnie to byś zobaczył że mowa była o prostowniku
STABILIZOWANYM, gdzie napięcie wynosi max 14,4v właśnie po to żeby gazowania nie
było w akumulatorze bezobsługowym
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Cyneq
2010-01-29 10:01:47 UTC
Permalink
Post by piotrek
Post by Przemolo
Post by Piotrek
Bo w przypadku aku bezobsługowego przy stabilizowanym prostowniku po
naładowaniu w 90-95% spada natężenie prądu do kilkuset miliamper. A wtedy
naładowanie pozostałej reszty akumulatora trwa jeszcze ze 2-3 dni.
Potrzymaj akumulator pod prostownikiem tyle czasu to zielone oczko wylezie
na bank.
Tak, tylko, że napięcie podczas ładowania rośnie wówczas do prawie 15V,
a to chyba nie jest zdrowe dla akumulatora :-/
Jak byś czytał dokładnie to byś zobaczył że mowa była o prostowniku
STABILIZOWANYM, gdzie napięcie wynosi max 14,4v właśnie po to żeby gazowania nie
było w akumulatorze bezobsługowym
Taka mała uwaga:
14,4 to jest napięcie ładowania w samochodzie, gdzie alternator daje
parędziesiąt amper. Ładując prostownikiem akumulator kwasowy (ale tylko
kwasowy) robi się to nieco inaczej, koniec ładowania jest przy znacznie
większym napięciu (praktycznie koło 15,6 nawet 15,8), przy czym płynący
wtedy prąd jest rzędu paruset miliamperów. I wcale żadne gazowanie nie
ma prawa występować.
--
Cyneq
J_K_K
2010-01-29 14:15:42 UTC
Permalink
Post by Cyneq
parędziesiąt amper. Ładując prostownikiem akumulator kwasowy (ale tylko
kwasowy) robi się to nieco inaczej, koniec ładowania jest przy znacznie
większym napięciu (praktycznie koło 15,6 nawet 15,8),
W odniesieniu do "klasycznych" akumulatorów.

A instrukcję np. od Centra Futura czytał ?

Pzdr

JKK
Cyneq
2010-01-29 14:37:45 UTC
Permalink
Post by J_K_K
Post by Cyneq
parędziesiąt amper. Ładując prostownikiem akumulator kwasowy (ale
tylko kwasowy)
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Post by J_K_K
W odniesieniu do "klasycznych" akumulatorów.
A instrukcję np. od Centra Futura czytał ?
A to na co odpowiadał czytał?
--
Cyneq
piotrek
2010-01-30 12:52:27 UTC
Permalink
Post by Cyneq
14,4 to jest napięcie ładowania w samochodzie, gdzie alternator daje
parędziesiąt amper. Ładując prostownikiem akumulator kwasowy (ale tylko
kwasowy) robi się to nieco inaczej, koniec ładowania jest przy znacznie
większym napięciu (praktycznie koło 15,6 nawet 15,8), przy czym płynący
wtedy prąd jest rzędu paruset miliamperów. I wcale żadne gazowanie nie
ma prawa występować.
Nie do końca. 14,4v to jest napięcie ładowania w samochodzie - prawda. Jak się
ładuje prostownikiem akumulator kwasowy, to są dwie sytuacje:
1. ładowanie akumulatora obsługowego - z korkami
2. ładowanie bezobsługowego - szczelnego.

Ad. 1 się ładuje tak jak mówisz. Prostownikiem który nie ma stabilizacji
napięcia. Wtedy pod koniec faktycznie rośnie napięcie nawet do 16,8v, ale
gazowanie występuje jak najbardziej bo zachodzi elektroliza wody. I trzeba ją
potem uzupełnić wodą destylowaną. No i prąd ładowania jest wtedy też większy
niż te kilkaset miliamperów. Własnie dlatego akumulator obsługowy da się
naładować szybciej niż bezobsługowy
Ad. 2 Przy bezobsługowym akumulatorze prostownik musi mieć stabilizację
napięcia w zakresie 13,8 - 14,4 v - jak w samochodzie. Powyżej 14,4 v zajdzie
elektroliza wody i zacznie gazować, co przy bezobsługowym akumulatorze jest
szkodliwe bo nie ma jak wody uzupełnić. Dlatego właśnie alternator też ma
regulator napięcia, żeby to zjawisko nie wystąpiło. Niestety w tym przypadku
choć tak alternator jak i prostownik są w stanie dać o wiele większy amperaż to
akumulator przyjmuje właśnie tylko te kilkaset miliamper przy końcu ładowania i
dlatego zielone oczko tak wolno wychodzi.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
neelix
2010-01-28 16:35:14 UTC
Permalink
Post by Piotrek
Bo w przypadku aku bezobsługowego przy stabilizowanym prostowniku po
naładowaniu w 90-95% spada natężenie prądu do kilkuset miliamper. A wtedy
naładowanie pozostałej reszty akumulatora trwa jeszcze ze 2-3 dni.
Potrzymaj akumulator pod prostownikiem tyle czasu to zielone oczko wylezie
na bank.
Tak, tylko, że napięcie podczas ładowania rośnie wówczas do prawie 15V, a
to chyba nie jest zdrowe dla akumulatora :-/
Rośnie do 16,8V.
neelix
Robert_J
2010-01-28 11:00:42 UTC
Permalink
Post by Przemolo
czy duży mróz może "zaburzać" wskazania tego wynalazku?
Odpuść sobie ten "wskaźnik". U mojego kolegi w sklepie moto
stoi sporo nieżywych akumulatorów przyniesionych przez
klientów na wymianę, w których oko jest zielone jak listki
na wiosnę ;-).
RobertP.
2010-01-29 10:35:09 UTC
Permalink
Post by Przemolo
czy duży mróz może "zaburzać" wskazania tego wynalazku?
Odpuść sobie ten "wskaźnik". U mojego kolegi w sklepie moto stoi sporo
nieżywych akumulatorów przyniesionych przez klientów na wymianę, w
których oko jest zielone jak listki na wiosnę ;-).
Dokładnie, też tak miałem. Zwarcie na jednej celi i akumulator trup, a
oczko tego misiu ciągle zielone było.
--
Pozdrawiam
RobertP.
Robert_J
2010-01-29 11:52:26 UTC
Permalink
Post by RobertP.
Dokładnie, też tak miałem. Zwarcie na jednej celi i
akumulator trup, a oczko tego misiu ciągle zielone było.
Wiarygodność tego oczka jest zbliżona do wiarygodności
naszego rządu ;-). Bo trudno już chyba o niższą...
Loading...