Krzysztof Niemkiewicz
2006-02-18 14:22:38 UTC
Jest sobie skrzyżowanie (ba, nawet nie jedno), przed którym na drodze
podporządkowanej jest, jak Bóg przykazał, znak "dojazd do drogi z pierwszeństwem
przejazdu", zaś na wspomnianej drodze z pierwszeństwem żadnego znaku ani widu,
ani słychu - nie to że ukradli, o ile nie mam sklerozy, to nigdy nie było... I
teraz jade sobie drogą z pierwszeństwem, ale o tym teoretycznie nie mam prawa
wiedzieć. Praktycznie wiem, bo akurat widzę od tyłu znak 'ustąp pierwszeństwa'
na nie mojej ulicy... Niby nie jest to wielki problem, gorzej gdyby nie było
widać tego znaku. Tak czy inaczej zawsze mnie to drażni. Czy w ogóle obowiązuje
mnie prawnie znak, który nie jest z racji swojego usytuowania kierowany do mnie?
Spotkaliście się z taką sytuacją? Czy jest sens to gdzieś zgłaszać?
podporządkowanej jest, jak Bóg przykazał, znak "dojazd do drogi z pierwszeństwem
przejazdu", zaś na wspomnianej drodze z pierwszeństwem żadnego znaku ani widu,
ani słychu - nie to że ukradli, o ile nie mam sklerozy, to nigdy nie było... I
teraz jade sobie drogą z pierwszeństwem, ale o tym teoretycznie nie mam prawa
wiedzieć. Praktycznie wiem, bo akurat widzę od tyłu znak 'ustąp pierwszeństwa'
na nie mojej ulicy... Niby nie jest to wielki problem, gorzej gdyby nie było
widać tego znaku. Tak czy inaczej zawsze mnie to drażni. Czy w ogóle obowiązuje
mnie prawnie znak, który nie jest z racji swojego usytuowania kierowany do mnie?
Spotkaliście się z taką sytuacją? Czy jest sens to gdzieś zgłaszać?
--
Krzysiek Niemkiewicz
Golf MK3 Variant '96 1.9 TDI
----- ----- ---- -- ---- ----- ------
MATKA SIEDZI Z TYŁU - TAK POWIEDZIAŁ!
Krzysiek Niemkiewicz
Golf MK3 Variant '96 1.9 TDI
----- ----- ---- -- ---- ----- ------
MATKA SIEDZI Z TYŁU - TAK POWIEDZIAŁ!