Michał "HoMMeR" Paszek
2004-11-25 17:10:57 UTC
Witajcie!
Mam maly roblem z moim maluszkiem.
Otoz, dzis przygotowujac sie do wjechania na skrzyzowanie po czerwonym
swietle mialem problemy z wrzuceniem jedynki. Wysprzeglilem,
przegazowalem i wskoczyla, ale ze zgrzytem. Tym bym sie nie przejmowal,
gdyby nie nastepna sytuacja: rozpedzam samochod na dwojce, chce wrzucic
trojke i niestety drazek za zadne skarby nie chce wejsc w porzadane miejsce.
Musialem sie zatrzymac, wysprzeglic, przegazowac by moc jechac dalej.
Po 4km zatrzymalem sie na parkingu. Po paru minutach wracalem samochodem
do domu. Tu problem znow sie pojawil, ale w troche innej formie. Otoz
przy wrzucaniu jedynki strasznie zgrzytalo. Wiem, ze maluch ma
niesynchronizowany pierwszy bieg, ale wczesniej po postoju takiego
problemu nie mialem. Nastepna niepokojaca rzecza byl duzy problem przy
redukcji. Nie zaleznie z ktorego biegu redukowalem, musialem
wysprzeglac, przegazowac by w koncu drazek wszedl na "swoje" miejsce.
Problem to dla mnie duzy, gdyz zdazylo mi sie to takze na przejezdzie
przez tory tramwajowe.
Moje przypusczenia, jako zwyklego, mlodego uzytkownika malucha
skierowane sa w strone synchronizatora trzeciego biegu. Jednak nie
zrozumiale jest dla mnie, dlaczego problem wystepuje takze przy redukcji
niezaleznie na ktory bieg.
Dodam tylko, ze przy wylaczonym silniku biegi wchodza bez wiekszych oporow.
Za okazana pomoc z gory serdecznie dziekuje.
Mam maly roblem z moim maluszkiem.
Otoz, dzis przygotowujac sie do wjechania na skrzyzowanie po czerwonym
swietle mialem problemy z wrzuceniem jedynki. Wysprzeglilem,
przegazowalem i wskoczyla, ale ze zgrzytem. Tym bym sie nie przejmowal,
gdyby nie nastepna sytuacja: rozpedzam samochod na dwojce, chce wrzucic
trojke i niestety drazek za zadne skarby nie chce wejsc w porzadane miejsce.
Musialem sie zatrzymac, wysprzeglic, przegazowac by moc jechac dalej.
Po 4km zatrzymalem sie na parkingu. Po paru minutach wracalem samochodem
do domu. Tu problem znow sie pojawil, ale w troche innej formie. Otoz
przy wrzucaniu jedynki strasznie zgrzytalo. Wiem, ze maluch ma
niesynchronizowany pierwszy bieg, ale wczesniej po postoju takiego
problemu nie mialem. Nastepna niepokojaca rzecza byl duzy problem przy
redukcji. Nie zaleznie z ktorego biegu redukowalem, musialem
wysprzeglac, przegazowac by w koncu drazek wszedl na "swoje" miejsce.
Problem to dla mnie duzy, gdyz zdazylo mi sie to takze na przejezdzie
przez tory tramwajowe.
Moje przypusczenia, jako zwyklego, mlodego uzytkownika malucha
skierowane sa w strone synchronizatora trzeciego biegu. Jednak nie
zrozumiale jest dla mnie, dlaczego problem wystepuje takze przy redukcji
niezaleznie na ktory bieg.
Dodam tylko, ze przy wylaczonym silniku biegi wchodza bez wiekszych oporow.
Za okazana pomoc z gory serdecznie dziekuje.
--
Michał "HoMMeR" Paszek
FIAT 126p - SWÓJ!!!
Michał "HoMMeR" Paszek
FIAT 126p - SWÓJ!!!