marjan
2009-09-26 21:32:19 UTC
Tak się zastanawiam, czy po zimie nie zmienić sobie kół na większe,
kupując "przy okazji" alufelgi. Obecnie mam 13" stalowe, i do tego opony
Dębica Passio 155/70 R13, które są tragiczne :) o czym chyba nikogo
zapewniać nie muszę. Ponieważ teraz mam je już piąty rok założone to bez
wyrzutów sumienia w jesieni się ich pozbędę. Zimowe opony mam jeszcze
dobre, więc na te 13" felgi jak co roku założę "zimówki", ale
zastanawiam się co uczynić na wiosnę.
Rozważam w sumie dwie opcje:
1) Kupić jakieś lepsze opony 13" (do 200zł/sztuka, np jakaś Fulda, czy
polecane na grupie Uniroyal'e)
2) Kupić felgi 14" (najlepiej aluminiowe) i do tego opony w rozmiarze
175/65 R14 (też oczywiście nie z najniższej półki).
Czy sądzicie, że warto zwiększyć sobie rozmiar koła? Niskoprofilowych
opon nie chcę, dlatego większe felgi (15") nie wchodzą w grę, chcę mieć
po prostu delikatnie większe koła (lepsze modele Punta były właśnie z
takim rozmiarem kół - 175/65 R14 więc myślę, że wejdą bez ocierania o
nadkola) żeby auto lepiej znosiło nasze polskie drogi, a i parkując
czasem na chodniku łatwiej wjechać na krawężnik mając większe koła.
Przekłamaniem licznika się w ogóle nie przejmuję - nie jest to dla mnie
argument na przeciw.
Dodatkowo dwa komplety felg z oponami to większa wygoda przy sezonowej
zmianie kół, a i na alufelgach zawsze auto ładniej wygląda niż na
stalówkach z poobcieranymi kołpakami :)
Jeśli już kupować alufelgi, to sądzicie że lepiej wziąć jakiś używany
komplet za ok 400-500 zł (14" spokojnie w takiej kwocie dostanę) czy
dołożyć do tych 700-800 i kupić jakieś tanie (zapewne chińskie) nowe?
Ostatnio jeżdżę więcej w trasie, więc zależy mi na bezpieczeństwie na
którym nie chcę oszczędzać (dlatego też wymieniam stare i badziewne
Dębice Passio na coś lepszego).
Z góry dzięki za poradę.
kupując "przy okazji" alufelgi. Obecnie mam 13" stalowe, i do tego opony
Dębica Passio 155/70 R13, które są tragiczne :) o czym chyba nikogo
zapewniać nie muszę. Ponieważ teraz mam je już piąty rok założone to bez
wyrzutów sumienia w jesieni się ich pozbędę. Zimowe opony mam jeszcze
dobre, więc na te 13" felgi jak co roku założę "zimówki", ale
zastanawiam się co uczynić na wiosnę.
Rozważam w sumie dwie opcje:
1) Kupić jakieś lepsze opony 13" (do 200zł/sztuka, np jakaś Fulda, czy
polecane na grupie Uniroyal'e)
2) Kupić felgi 14" (najlepiej aluminiowe) i do tego opony w rozmiarze
175/65 R14 (też oczywiście nie z najniższej półki).
Czy sądzicie, że warto zwiększyć sobie rozmiar koła? Niskoprofilowych
opon nie chcę, dlatego większe felgi (15") nie wchodzą w grę, chcę mieć
po prostu delikatnie większe koła (lepsze modele Punta były właśnie z
takim rozmiarem kół - 175/65 R14 więc myślę, że wejdą bez ocierania o
nadkola) żeby auto lepiej znosiło nasze polskie drogi, a i parkując
czasem na chodniku łatwiej wjechać na krawężnik mając większe koła.
Przekłamaniem licznika się w ogóle nie przejmuję - nie jest to dla mnie
argument na przeciw.
Dodatkowo dwa komplety felg z oponami to większa wygoda przy sezonowej
zmianie kół, a i na alufelgach zawsze auto ładniej wygląda niż na
stalówkach z poobcieranymi kołpakami :)
Jeśli już kupować alufelgi, to sądzicie że lepiej wziąć jakiś używany
komplet za ok 400-500 zł (14" spokojnie w takiej kwocie dostanę) czy
dołożyć do tych 700-800 i kupić jakieś tanie (zapewne chińskie) nowe?
Ostatnio jeżdżę więcej w trasie, więc zależy mi na bezpieczeństwie na
którym nie chcę oszczędzać (dlatego też wymieniam stare i badziewne
Dębice Passio na coś lepszego).
Z góry dzięki za poradę.
--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++