Post by WojtekkPost by SebaW 1999 r. moi szanowni rodzice wpadli na genialny pomysl kupna
Poldiego - nowego (stary sie zajezdzil...). Transakcja doszla do
skutku w listopadzie - bez problemu moglismy zamowic wersje bez
wspomagania (mowa o silniku 1.6, nie dam sobie tylko glowy uciac czy
w obydwoch byla taka mozliwosc).
No to ciekawe, bo jak ja kupowałem w 97 r. to takiej możliwości nie było,
a zależało mi na jak najtańszej wersji.
Może później, wraz z pojawieniem się GSI, zaczęto robić jakieś okrojone
wersje aby zrekompensować wyższą cenę za ulepszony silnik.
Albo jak Daewoo zaczęło padać to FSO nie miało ciągłości dostaw niektórych
części. A to wspomaganie to właśnie made in Daewoo było.
Pozdrawiam
Wojtek
Jako, że sam zajmowałem sie sprzedażą tych samochodów wtedy - to troche
rozjaśnię.
Generalnie od wprowadzenia wersji Plus poldolot był w silnikach 1,6
wyposazony we wspomaganie. Dotyczyło to tak wersji z jednopunktowym
wtryskiem, jak i multipoint (od 1999). Nie było możliwosci montowania
fabrycznego wspomagania do samochodów z silnikiem rovera (zreszta takie od
1998 roku praktycznie się nie sprzedawały - FSO nie kupowała silników).
Silniki diesla skończyły się wraz z plusem - nie dotyczy to trucka - który
miał opcjonalne wspomaganie także do silnika Citroena - promień skrętu miał
zreszta też jak citroen ale co najmniej długi jumper)
W samochodach starszych Cara, Atu wspomaganie było sporadycznie montowane na
zamówienie, ale wtedy bez znaczacych zmian w przekładni. Wszystkie wersje po
1997 roku miały przekładnie kierowniczą przystosowana do wspomagania (inne
przełozenia) - efekt tego był taki, ze przy unieruchomionej pompie nie było
możliwosci kierowania autem praktycznie.
O ile dobrze pamietam na przełomie 1999/2000 roku FSO wprowadziło na polski
rynek okrojoną z wyposażenia wersję poldolota (także plus) -
najpradopodobniej z eksportu do krajów trzeciego swiata (wersję ta
nazywalismy striptease) która miała przekładnie od starej karówki bez
wspomagania, niemalowane zderzaki, brak kolpaków, brak obrotomierza, brak
instalacji radiowej a nawet ogrzewania tylnej szyby i innych drobiazgów.
Kosztował odpowiednio mniej i nawet znajdował nabywców. Samochodów takich
FSO wyprodukowała ok 400 sztuk. Była to jak mówili wersja dla rolników -
faktycznie była to pierwsza próba wyprzedania stanów przed planowanym końcem
kariery Poloneza.
PZ
Lesio